Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jurek57 z miasteczka Buk. Mam przejechane 51042.68 kilometrów w tym 5661.92 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.18 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Sezon 2023

button stats bikestats.pl

Sezon 2022

button stats bikestats.pl

Sezon 2021

button stats bikestats.pl

Sezon 2020

button stats bikestats.plbr>

Sezon 2019

button stats bikestats.pl

Sezon 2018

button stats bikestats.pl

Sezon 2017

button stats bikestats.pl

Sezon 2016

button stats bikestats.pl

Sezon 2015

button stats bikestats.pl

Sezon 2014

button stats bikestats.pl

Sezon 2013

button stats bikestats.pl

Sezon 2012

button stats bikestats.pl

Sezon 2011

button stats bikestats.pl

Sezon 2010

button stats bikestats.pl

Sezon 2009

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jurek57.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Wycieczki

Dystans całkowity:17928.33 km (w terenie 2783.36 km; 15.52%)
Czas w ruchu:784:15
Średnia prędkość:22.86 km/h
Maksymalna prędkość:84.10 km/h
Suma podjazdów:35632 m
Liczba aktywności:229
Średnio na aktywność:78.29 km i 3h 25m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
88.30 km 45.00 km teren
03:10 h 27.88 km/h:
Maks. pr.:60.10 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Mistrzostwa Pobiedzisk w MTB !!!

Niedziela, 1 grudnia 2013 · dodano: 01.12.2013 | Komentarze 6

Dzisiejsza trasa: Buk - Otusz - Dopiewo - Dąbrówka - Skórzewo - Poznań - Gruszczyn - Katarzynki - Uzarzewo - Biskupice - Promno - PK Promno (jezioro Brzostek) - pętla MP w MTB - Pobiedziska - PKP -> Poznań -> Buk.

Pogoda: Od rana całkiem przyjemnie , bez deszczu i sucho.Silny wiatr z Zachodu.Temperatura max.4-5 st.C.Po czternastej mżawka + lekki deszczyk.

Od czasu jak przestałem jeździć w oficjalnych maratonach tak coraz bardziej staram się być obecny na imprezach kameralnych , takich jak dzisiejszy XC w Pobiedziskach.
Organizatorami w/w byli znajomi z Pobiedzisk i okolic. Mianowicie: Asia i Marcin z dziewczynkami , Seba i Grigor.Przepraszam jak kogoś pominąłem.
Szczególne zaś podziękowania należą się Joannie za catering , ognisko i dobry nastrój !!! Bo to jest równie ważne jak ściganie !

Wyjeżdżam o 8:40.Jest zimo ale sucho i wieje mi w plecy.
Na umówione spotkanie z Jackiem pod stadionem Lecha lecę jak na skrzydłach.
Wieje solidnie więc średnia w granicach 30 km/h. to jego konsekwencja.

Spotykamy się przed czasem.Wymiana informacji i Jacek prowadzi na miejsce spotkania z pozostałymi kolegami nad Maltę.Nadal wiatr nam sprzyja , więc na zbiórce jesteśmy na czas.Spotykamy Krzycha a za chwilę dociera Mariusz.

Krótki postój pod źródełkiem a potem już w teren.
Trasa prawie identyczna jak niegdysiejsze Grabkowe maratony.Jest ślisko , bo liście i błoto.Ale nikt jakoś nie "przyziemia". Za to coraz więcej na nas błota z pod kół.Jest to jednak szczegół i "uroda" takiej jazdy.
Inicjowane są nawet ucieczki ale niestety dla minie szybko likwidowane przez peleton.
Na odcinku , zjazd w okolicach (chyba) Uzarzewa bijemy dzisiejszy V-max ponad sześćdziesiąt km/h.

... jedziemy © Jurek57

Zdjęcia są Jacka .

Trasa mija szybko i około południa jesteśmy w Promnie nad Brzostkiem.

Tam już prawie wszyscy.Uczestnicy i kibice.
Dociera nawet na szosówce Maciej.

Pobiedziska "smoke on the water" © Jurek57


Krótkie powitanie,lekkie suszenie ciuchów nad ogniskiem i ruszamy na rundę honorowo - rozpoznawczą.
Dla mnie ta runda jest wystarczająca.Ponieważ patrząc na konkurencję stwierdzam że prawdopodobnie byłbym zdublowany kilka razy , więc ustępuję pola !

Uczestnicy © Jurek57


Następuje start.
Uczestnicy : Jacek , Mariusz . Marcin , Seba , Krzychu , "Rodman" , "Młodzik i jeszcze jeden kolega , przepraszam że zapomniałem.

Trzy okrążenia a trasa jak gąbka ( nasiąknięta wodą i wysysa siły do cna).
Lider przez całość to Mariusz.Pozostałe miejsca się tasują.
W końcu na metę wpadają z minimalnymi odstępami.
1. Mariusz
2. Jacek
3. Krzychu

Dekoracja , puchary , czas dla fotoreporterów.
Potem wspólne ognisko , zupa pomidorowa , pieczone pyry i kiełbasa z rożna.
Było również ciasto i gorąca herbata.
Mam wrażenie że przy okazji takich imprez jazda na rowerze jest ważna ale chyba więcej tu chodzi o wspólne spotkanie i dobry nastrój.
Jeszcze raz wielkie dzięki dla WSZYSTKICH organizatorów !!!

Jest dobrze ... ! © Jurek57


Czas mija i trzeba się zwijać.Na dodatek zaczyna lekko padać.
Część chłopaków wraca na rowerach do Poznania , część innymi środkami lokomocjo.
Ja wracam z Pobiedzisk koleją.
Pilotuje mnie Marcin.Za samochodem jedzie się fajnie ale szpryca z pod kół zalewa mi okulary i nic nie widzę , trzeba uważać.
Pociąg którym chciałem wracać nie kursuje w święta , więc mam chwilę czasu na kawę .
Korzystam z gościny Asi i Marcina !!!
Krótko , gaworzymy o sprawach rowerowych i wracam na dworzec.

Reszta już bez historii.
PKP do Poznania , potem 20 minut postoju i dalej PKP do Buku.

Jestem w domu krótko po osiemnastej.

Super rowerowa niedziele.
Jak na grudzień , bywało "dramatyczniej". Nawet deszczyk nie przeszkadzał.
Jeszcze raz pozdrowienia dla Wszystkich , .... kiedy następny raz ???
/8494095

pozdrawiam Wszystkich ... !!!
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
47.20 km 0.00 km teren
01:57 h 24.21 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

wet,wet,wet ...

Niedziela, 17 listopada 2013 · dodano: 17.11.2013 | Komentarze 4

Dzisiejsza trasa: Buk - Szewce - Uścięcice - Dakowy Mokre - Woźniki - Ptaszkowo - Grodzisk Wlkp. - Urbanowo - Opalenica - Wojnowice - Buk

Pogoda: Najpierw mgliście , potem już tylko gorzej.
Mżawka > deszcz ! Zimno !

Popołudniowy wypad po twardym .
Było nas dwóch "zięć" i ja.
Jako że deszcz nie nadchodził uznaliśmy że pojedziemy do Grodziska Wlkp. pod stadion tamtejszego Groklinu.
Od tygodnia gości tam reprezentacja (PL) w piłce nożnej.A nóż uda nam się zobaczyć a może pogadać z "wybrańcami".
Niestety nic z tych rzeczy !
Kadra jest szczelnie odizolowana od świata a świat , Świat ma ich chyba gdzieś ...
Byliśmy jedynymi "intruzami" chcącymi zakłócić spokój "herosów" ...
Trochę to śmieszne , taki celibat.
Kiedy w Opalenicy (na EURO-2012) mieszkali portugalczycy , można było ich spotkać na ulicy.
Widać na wtorek szykują tajną broń albo zżera ich wstyd po wpadce ze Słowacją.

Stać , czekać , oto jest pytanie ? © Jurek57



Pocałowawszy klamkę , wracamy do domu.
Zaczyna mżyć a następnie padać.
Trzeba się sprężać bo przy 4-5 st.C jazda w deszczu to nic przyjemnego.
Na dodatek ciemno robi się błyskawicznie.Odpalamy lampki i do przodu.Problem tylko że dysponujemy jednym kompletem.
Ale i na to jest rada.Maciej jedzie z przodu z białym światłem , ja z tyłu z czerwonym.
Może to nie całkiem przepisowo ale jest bezpieczniej.
Z bożą pomocą przed teleekspresem jesteśmy w domu.

Mimo fatalnej pogody , fiaska "widzenia" z ludźmi Nawałki , kilka godzin na dwóch kołach to zawsze PLUS DODATNI ! Zawsze !!!
/8494095

Pozdrawiam Wszystkich ... !!!
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
45.23 km 0.00 km teren
01:45 h 25.85 km/h:
Maks. pr.:41.10 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Cipło,wietrznie i słonecznie ... !

Niedziela, 27 października 2013 · dodano: 27.10.2013 | Komentarze 1

Dzisiejsza trasa: ... /8494095

Pogoda: Przed południem padało.Wiatru jednak było tyle że za chwilę było sucho.Nadal ciepło.Może jeszcze jeden tydzień jesiennej wiosny ?

Do południa było nieciekawie.Co jakiś czas albo mżawka albo bardziej poważny opad.
Ale potem to już prawdziwa "wiosna". Niebo niebieściutkie , piękne obłoki i niestety trochę wiatru.
Lepiej już było więc nie ma co narzekać !

Jesiennie © Jurek57


Nie miałem koncepcji co do jazdy ale jedno było pewne żeby chociaż w drodze powrotnej powiało mi w plecy.
Tak też pojechałem.
Praktycznie do Snowidowa cały czas pod większy lub mniejszy wiatr.W zacienionych miejscach nawet się go nie zauważało ale na otwartej przestrzeni "mein kampf"!
Pocieszałem się jedynie tym że nie tylko mnie dał popalić.Bo rowerzystów w okolicy Grodziska Wlkp. sporo.

Jest pięknie ... ! © Jurek57


Ale jak jest pod wiatr to musi być i z wiatrem.
Wyjeżdżam z lasu za Grąblewem i jest super.
Teraz już tylko z wiatrem.Momentami bez większych problemów 40 km/h.
Za chwilę jestem już w Opalenicy.
Przez tę zimową zmianę czasu o siedemnastej nawet przy słonecznej pogodzie robi się szybko ciemno.Zostało mi tylko szybkie , dziesięć kilometrów ale pomimo pełnej iluminacji jadę z duszą na ramieniu.
Ruch spory i mam wrażenie że niektórzy kierowcy traktują mnie jak powietrze! UF.

Wycieczka , pomimo finiszowej nerwówki super.
Trzeba w związku z zimowym czasem zrewidować godziny powrotów z wojaży.
Lubię jeździć po "ciemku" ale na szosie to jest trochę jak "rosyjska ruletka" ...!

pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
71.00 km 0.00 km teren
03:04 h 23.15 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Wiatru ci u nas dostatek ... !

Niedziela, 22 września 2013 · dodano: 22.09.2013 | Komentarze 2

Dzisiejsza trasa: Buk - Otusz - Skrzynki - Jiezorki - Słupia - Januszewice - Bielawy - Separowo - Zaparcin - Będlewo - Dymaczewo Nowe - Łódź - Trzebaw - Wypalanki - Kąkolewo - Trzcielin - Lisówki - Żarnowiec - Skrzynki - Otusz - Buk

Pogoda: Bardzo wietrznie.Z zachodu . Było i trochę słońca.Pod wieczór deszcz wisiał w powietrzu.

Nadal "molestuję" fa(v)rit-kę !
W planach była mała setka.I pewnie bym był ją "walnął" gdyby nie pewna szparka.
Szparka okazała się być pęknięciem opony.Nie zauważył bym jej pewnie gdybym nie dopompował do oporu tylnego koła.
Zauważyłem to to na popasie w Będlewie.
Przednią wymieniłem , zaś tylna na "oko" była ok.Wygląda to nie na przecięcie ale na tzw. parcienie.Starość nie radość.Żeby nie dygać z buta kilkudziesięciu kilometrów , upuściłem z niej trochę powietrza i obrałem najkrótszy możliwy kurs na dom.
Wracając , będąc niedaleko Łodzi,słuchając radia Merkury.Usłyszałem że dzisiaj , chyba koło Słupcy kierująca autem zabiła rowerzystę.
W związku z powyższy odechciało mi się asfaltu i skręciłem na Trzebaw.
Nadłożyłem wprawdzie drogi + dodatkowo 10 km terenu.Ale wolałem nie obcować z tabunami balachosmrodów.
Minąłem wcześniej trzy czarne koty , więc wiecie ... .
Do domu dotarłem na kołach i w jednym kawałku.

Jest jesień , wcześnie się robi ciemno , warunki na drodze też bywają różne więc uważajmy ... . Nieszczęścia nie chodzą po ziemi tylko po ludziach !!!

Mimo takiego alarmistycznego tonu ... wycieczka udana.
Wiało jak diabli ale kilka kilometrów było w plecy i starałem się go wykorzystać.
Fa(v)orit-ka sprawuje się coraz lepiej a ja się staram jej w ty nie przeszkadzać !

... wrogie przejęcie © Jurek57


Pała-cyk w Będlewie © Jurek57


F - favoritka i J - ja (nawet inicjały na bluzie się zgadzają) © Jurek57

/8494095

pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
86.60 km 26.00 km teren
04:05 h 21.21 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

pokibicować i pojeździć -----> Suchy Las

Niedziela, 11 sierpnia 2013 · dodano: 11.08.2013 | Komentarze 4

Dzisiejsza trasa: Buk - Wysoczka - Brzoza - Kalwy - Drwęsa - Lusówko - Lusowo - Batorowo - Przeźmierowo - Smochowice - Podolany - Suchy Las - Strzeszyn - Krzyżowniki - Przeźmierowo - Skórzewo - Dąbrówka - Palędzie - Dopiewo - Skrzynki - Otusz - Buk

Pogoda: Rowerowa !!! Tylko po południu wiało za dużo !

W maratonach w tym roku nie uczestniczyłem to chociaż pokibicować pojadę !
Ludzie są w stanie na drugi koniec Polski pojechać żeby pojeździć a tu pod nosem maraton i co ? Rejterada ?
Tylko Jacek !
Miała być Asia ale odwołała start nie informując fanów :-(((( !
A ja tak się przygotowywałem , zabrałem nawet gwizdek !
Trudno ! kto nie był niech żałuje !

Do Suchego Lasu dojechałem bardzo szybko.Pomógł mi w tym wydatnie wiatr.Z powrotem zaś ... szkoda gadać.Cały czas grał mi na nosie ! Nawet około osiemnastej wciąż go było pełno.
Maraton był raczej płaski ale że zahaczał o poligon , błota nie brakowało.
Przeszła nawet krótka ulewa.
Po zawodnikach było widać że Biedrusko dało im w kość.
Nawet tym na mini.
Gratulacje należą się zwłaszcza panią których było dzisiaj wyjątkowo dużo.

Jacek na mecie ! © Jurek57


Reklama rzecz "święta" !!! :-))) © Jurek57


Pań , dopisałao ! © Jurek57


W końcu kilka minut po zwycięzcy na metę wjechał Jacek.
Nie narzekał ale widać było po nim że lekko nie było.
Pogadaliśmy trochę,pośmialiśmy się.
Ja zjadłem przywieziony ze sobą "obiad", Jacek tradycyjny makaron i tak impreza powoli dobiegała końca.

Po piętnastej w drogę powrotną.
Było trochę ciężej.
Całość pod zachodni wiatr.
Ale nie zawsze jest "z górki" ...
Dwa postoje więcej i dałem radę !

10 km od domu © Jurek57


Wycieczka super . bo pogoda itp.
Chociaż robi się jesiennie ... jeszcze chwila i po żniwach a potem to tylko wykopki !!!
/8494095

pozdrawiam Wszystkich ... !!!
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
80.00 km 35.00 km teren
03:45 h 21.33 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

A taki był ładny ... amerykański ...

Sobota, 10 sierpnia 2013 · dodano: 10.08.2013 | Komentarze 6

Dzisiejsza trasa: Buk - Otusz - Skrzynki - Tomice - Mirosławki - Wielka Wieś - Krąplewo - Stęszew - Witobel - Czarnym szlakiem do Dymaczewa Starego - "sinusoidy" - Ludwikowo - Mosina - mont Pożegowska - Jeziory - trawers góreckiego - Górka - Trzebaw - Wypalanki - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Żarnowiec - Skrzynki - Otusz - Buk

Pogoda: Ochłodziło się ale tak w sam raz !!! W słońcu nawet do +26 , zaś w lasach około +20.Nareszcie pocisz się od wysiłku a nie od temperatury.
Zachmurzenie umiarkowane.Wietrzyk NW , lekki.

Tytuł tyczy się licznika.
Był i nie ma !
Widziałem go jeszcze na "sinusoidach", tego jestem pewny.
Mniej pewny jestem czy był nad góreckim !?
Ale pewne jest to , że tam miałem glebę !!!
I prawdopodobnie tam się rozstaliśmy ! Ale .
Kiedy się zorientowałem , po jakimś może kilometrze , zawróciłem i próbowałem go szukać ... wyparował .
Jednak gdyby ktoś,przypadkowo jednak natknął się na niego,proszę o kontakt.
Przewidziana nagroda ... dwa piwa !!!

Licznik,biały,Giant.Bezprzewodowy. (jest do wglądu na bloogu z lipca)


A teraz o wycieczce i nie tylko.

Nie jeździłem chyba dwa tygodnie.Ale tak wyszło że nie mogłem i chyba nie wypadało.
W zeszłym tygodniu pożegnałem brata.Jak pisałem wcześniej , dopadło go choróbsko i go pokonało ... .
Jak patrzą teraz na to , to nie z takich opresji można wyjść obronną ręką.
Ale widocznie się przeliczyłem ... . Trudno,trzeba żyć dalej !

Kładka na "czarnym © Jurek57


Z prawej "pastuch" nieopodal sinusoid © Jurek57


... stare dobre czasy ... !!! © Jurek57



Dzisiejsza wycieczka to trochę na odreagowanie i ... i "ciągnie wilka do lasu".
Jestem już "stary dziad" ale nie wyobrażam sobie gdyby mi ktoś te "zabawki" odebrał.
Odwiedziłem dawno nie widziane miejsca."Czarny" wzdłuż dymaczewskiego , sinusoidy , góreckie i jeszcze kilka fajnych miejsc.
Napociłem się , zabłociłem , była nawet gleba.
Ale to jest to co tygrysy .... !
/8494095

endomondo dzisiaj jakoś odpaliło z opóźnieniem .... !

Było super !!!


pozdrawiam Wszystkich ... !!!
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
47.60 km 6.00 km teren
02:06 h 22.67 km/h:
Maks. pr.:32.40 km/h
Temperatura:40.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ciepło,cieplej ... bardziej !

Niedziela, 28 lipca 2013 · dodano: 28.07.2013 | Komentarze 9

Dzisiejsza trasa: Buk - Szewce - Uścięcice - Dakowy Suche - Woźniki - Urbanowo - Terespotockie - Porażyn - Jastrzębniki - Rudniki - Niegolewo - Buk

Pogoda: Upalnie z minimalnym wiatrem z północy,duszno.Początkowo zachmurzenie całkowite,potem się przetarło i zrobiła się patelnia.

Pewnie bym dzisiaj tak wcześnie nie wyjechał , gdyby nie to że , niedziela.
Było tak gorąco że kiedy wyjechałem , na ulicach żywej duszy . Tylko ja . Aż dziwnie się poczułem . Wariat czy co ... ?
Trudno "powódź ... ale orać trzeba" !

O dziwo nie było tak źle.Jazda bardziej przyjemna niż postój.
Północny wietrzyk mimo wszystko chłodził.
Na postoju zaś temperatura dawała czadu a muszyska i komary dostawały amoku wraz z krwiodawcą !!!

Nie było się jednak dokąd spieszyć.
Pierwszy postój na dziedzińcu przed klasztorem w Woźnikach , mimochodem uczestnicząc we mszy.

W cieniu wielkiego drzewa © Jurek57


Potem przed Porażynem w lesie , w scenerii pięnej bukowej alei.Gdzie prawie zostałem zjedzony żywcem przez latające "szwadrony śmieci".

Może to fatamorgana ? © Jurek57


Dalej w okolicach Jastrzębnik wjazd do "doliny śmierci" gdzie temperatura mogła zaskoczyć nie tylko mnie.

Reszta drogi już przy "normalnych" trzydziestu kilku stopniach.
I ciekawostka.
Zauważyłem że dobrze mi robi w taki upał młoda kukurydza.
Nie jest słodka i składa się w 98 % z wody.
I jest na każdym polu ! :-)))

Mimo ciepła , much , komarów , dało się jechać i było nawet całkiem , całkiem !!!
/8494095

pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
51.20 km 17.00 km teren
02:25 h 21.19 km/h:
Maks. pr.:30.50 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Lato , a tu zaledwie 13 st.C.Jak żyć , jak jeździć ...

Niedziela, 30 czerwca 2013 · dodano: 30.06.2013 | Komentarze 7

Dzisiejsza trasa: Buk - Wilkowo - Wierzeja - Grzebienisko -Rezerwat "Grzebieniskie Błota" - Stramnica - Gaj Wielki - Ceradz Kościelny - Kalwy - Drwęsa - Więckowice - Zborowo - Cieśle - Niepruszewo - Skrzynki - Otusz - Buk

Pogoda: Zachmurzenie umiarkowane.Wiało z NW dość nieprzyjemnie.A na dodatek jak na koniec czerwca raczej zimno !

Wyjechaliśmy z "zięciem" dosyć późno , bo około 17.
Profilaktycznie w grubszej koszulce i rękawkach.Bo chociaż to już lato (a trzeba pamiętać że mamy ocieplenie klimatu) to jakoś zimnawo. +13 prawie w lipcu to skandal.



Z drugiej strony jednak patrząc,to pogoda dla ścigantów !

Ale ja jako zatwardzała konserwa , polak i katolik wolę jednak latem powyżej dwudziestu - kilku.

Jak wspomniałem wiało dzisiaj nieprzyjemnie , by nie powiedzieć paskudnie.I żeby nie paść na pysk pod ten wiatr trzeba było trochę pokombinować.
Najpierw on nam w twarz , potem my mu pokazaliśmy "cztery litery". Na koniec spuścił z tonu i wyszło na remis.

Było więcej asfaltów , choć takich podrzędnej kategorii.Było też lasami i kilka wielkich kałuż.
Były też czereśnie prosto z drzewa i jeszcze kwaśne wiśnie.
Nigdzie się nam nie spieszyło , więc nie zakazany owoc wskazany !

W Gaju Wielkim obejrzeliśmy z uwagą "towar roweropodobny".
I trzeba powiedzieć że jak na amatorskie zapędy , młodocianego konstruktora , bardzo udany i przemyślany !



Potem chcieliśmy zajrzeć na zlot "Tarpana" do Zborowa.
Ale tutaj po tarpaniadzie tylko echo.

Podsumowując.
Mimo zimnego lata , wiatru i "ucieczki" Tarpanów , wycieczka miła i przyjema.
Oby czereśni nam , wam nie oberwano !
/8494095

pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
56.20 km 16.00 km teren
02:27 h 22.94 km/h:
Maks. pr.:43.30 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dzień - ojca !

Niedziela, 23 czerwca 2013 · dodano: 23.06.2013 | Komentarze 4

Dzisiejsza trasa: Buk - Dobieżyn - Piekary - Słupia - Januszewice - Bielawy - Granowo - Kotowo - Ptaszkowo - Grodzisk Wlkp. - Grąblewo - Snowidowo - Woźniki - Dakowy Mokre - Szwce - Buk

Pogoda: Zachmurzenie umiarkowane.Ciepło.Im później tym więcej słońca i mniej wiatru z SW.Po południowej ulewie rześko !

Dzisiaj solo : po asfaltach i po obiedzie.
Niby chciałem wcześniej ale zaraz po południu lunęło i mina mi zrzedła.Dobrze że trwało to krótko bo czas naglił a pod wieczór córki z "zięciami" mieli obiecaną "ojcowską" kawę.

Jechało się dzisiaj wyśmienicie.Miałem nawet wrażenie że wiatr sprzyja mi na całej trasie.Przy jego pomocy na szutrówce za Piekarami przez około 1 km jechałem nawet powyżej 4 dych i to wcale nie było moje ostatnie słowo.

Z ddr-a w Kotowie skręciłem do tamtejszego parku.Byłem tam pierwszy raz i zachęcam innych do odwiedzin.Ciekawy pałac z zabudowaniami i unikalne okazy drzew.





Potem przed Grodziskiem doszedłem rozmownego kolarza na "ostrym kole". Przez 10 minut wspólnej jazdy opowiedziała mi więcej o sobie i rowerach iż niejeden kupel po kilku tygodniach znajomości.



W Grodzisku krótki postój nieopodal zabytkowej pompy na Starym Rynku i czas na drogę powrotną.
Jak wspomniałem wiatr mi sprzyjał i za nie długo byłem w domu.

Jechało się dobrze i w odpowiednim tempie.Pogoda również dopisała więc można wnioskować że nad morze sił nie powinno zabraknąć .
No i prezenty na dzień ojca bardzo przypadły mi do gustu.


/8494095


pozdrawiam Wszystkich ... również ojców i przyszłych ojców !!!
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
51.08 km 36.00 km teren
02:32 h 20.16 km/h:
Maks. pr.:34.50 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

W lasach jest super !

Niedziela, 9 czerwca 2013 · dodano: 09.06.2013 | Komentarze 3

Dzisiejsza trasa : Buk - Łagwy - Rudniki - Opalenica - Sielinko - Kopanki - Porażyn - Dąbrowa - Jastrzębniki - Rudniki - Łagwy - Buk

Pogoda : Nie padało ! Ciepło i prawie bez wiatru. Temperatura +22 st.C.
Słońca jak na lekarstwo.

W sobotę jakoś nie wyszło.A,bo to zbyt późno a potem padało.
Dzisiaj za to musowo.
Trasa rekreacyjna w większości po lasach.
Wschodnie okolice Nowego Tomyśla to prawie same lasy.Ścieżek i leśnych duktów bezliku.
Pojechaliśmy tam dzisiaj z "zięciem", zaliczając o kilka miejscowych atrakcji. W Sielinku mecz miejscowego LZS , potem zimne piwko w wiejskim sklepie "Ho no tu" w Porażynie.(Do wyboru i degustacji chyba ze 20 rodzajów piwa.Padło na klasyczne Tyskie) Na koniec wizyta (Dąbrowa) u znajomego doktorowstwa na kawie , na tarasie wśród hektarowego kola kwiatów.Sceneria baśniowa.Super.

Rekreacja/integraja na poziomie "górnej półki". :-) !
Tak to rozumiem !

A potem prościutko i szybko do domu bo za plecami czarne chmury.
A w telewizji relacja z zalanej stolicy.
Jutro Warszawa pewnie stanie w gigantycznym korku ? Oby nie !
/8494095

pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wycieczki