Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jurek57 z miasteczka Buk. Mam przejechane 51042.68 kilometrów w tym 5661.92 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.18 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Sezon 2023

button stats bikestats.pl

Sezon 2022

button stats bikestats.pl

Sezon 2021

button stats bikestats.pl

Sezon 2020

button stats bikestats.plbr>

Sezon 2019

button stats bikestats.pl

Sezon 2018

button stats bikestats.pl

Sezon 2017

button stats bikestats.pl

Sezon 2016

button stats bikestats.pl

Sezon 2015

button stats bikestats.pl

Sezon 2014

button stats bikestats.pl

Sezon 2013

button stats bikestats.pl

Sezon 2012

button stats bikestats.pl

Sezon 2011

button stats bikestats.pl

Sezon 2010

button stats bikestats.pl

Sezon 2009

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jurek57.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2009

Dystans całkowity:148.00 km (w terenie 112.00 km; 75.68%)
Czas w ruchu:07:17
Średnia prędkość:20.32 km/h
Maksymalna prędkość:51.30 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:49.33 km i 2h 25m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
54.00 km 50.00 km teren
02:50 h 19.06 km/h:
Maks. pr.:38.90 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Suchy /Błotny/ Las Maraton /rajd na zmęczenie/ Dla mnie Las Vegas ...

Niedziela, 18 października 2009 · dodano: 18.10.2009 | Komentarze 0

Był to chyba ostatni maraton tego roku.A że był ostatni,był niepowtarzalny i pewnie w jakimś stopniu ekstremalny.: po pierwsze : temp. +5 st.C
po drugie : padający od kilku dni deszcz
po trzecie : trasa w 70 % to błoto w każdej postaci
po czwarte : nawet organizator nie wiedział jaka jest faktyczna długość trasy /jakaś niewidzialna ręka namieszała w oznakowaniu/.
Mimo tych "zastrzeżeń" było fantastycznie.Wystartowało nas około 140 zawodników.Mimo padającego drobnego deszczu wszyscy ruszyli z kopyta.Dwu kilometrowy odcinek startu honorowego i do roboty.Pierwsze sześć kilometrów i okazało się że jesteśmy w ty samym miejscu.Więc skoro w prawo to zły kierunek trzeba w lewo.I już od tego momentu wszystko z trasą ok.
Trasa ciekawa i poprowadzona w większości lasami,ale jej stan to błoto do potęgi.Dawno tak zabłocony nie byłem jak dziś.No może maraton w Bielawie w 2008 był podobny.Jeśli uda mi się coś wyszukać w internecie,zaprezentuję bo warto obejrzeć walkę człowieka z naturą.
Maraton pokonałem w większości samotnie zmagając się ze słabościami i czasem.Od czasu do czasu ktoś mnie lub ja kogoś wyprzedzałem .Pewnie dlatego że to nie BM z ponad tysięczną frekwencją.W połowie dystansu wyszło słonko i zrobiło się trochę znośniej.I nawet błoto przestało mniej doskwierać.Zaliczyłem też bardzo widowiskowe dachowanie ale bez konsekwencji.Z kondycją chyba nie jest tak źle bo po dotarciu do mety kilku młodszych zawodników zameldowało się znacznie znacznie później.Opisał bym więcej uroków tego maratonu bo pewnie były ale wierzcie mi błota było tyle że skutecznie przesłoniły mi pole widzenia.
Reasumując - nie żałuję i jeśli za rok będzie okazja na pewno wystartuję.
Pamiątkowy znaczek © Jurek57
Bardzo podobnie wyglądałem po przejechaniu sucholeskiego maratonu © Jurek57
Kategoria Maratony


Dane wyjazdu:
42.00 km 31.00 km teren
01:57 h 21.54 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Zrobiła się nam jesień.

Niedziela, 11 października 2009 · dodano: 11.10.2009 | Komentarze 4

Jeszcze wczoraj pogoda i temperatura były całkiem znośne.Dzisiaj od rana pochmurno z lekkimi opadami i zimno około +11 st.C.Planowałem dłuższą wycieczkę ale wiszący w powietrzu deszcz znacznie ją skrócił.
Trasa : Buk-Dobieżyn-Piekary-Słupia-Rybojedzko-Tomice-Żarnowiec-Zborowo-Kalwy-Niepruszewo-Otusz-Buk.Przeszło 42 km.
Wyjechałem przed 15 , lekki wiatr z zachodu.Początkowo całkiem przyjemnie ale już po 10 km zaczęło przepadywać to znaczy delikatny kamuśniaczek.Początkowo nie zwracałem na niego uwagi ale z upływem czasu wszystko miałem wilgotne.Byłem już zbyt daleko od domu żeby wracać ale korekty trzeba było wprowadzić.Więcej lasów , mniej otwartych terenów.Mimo kiepskiej pogody wycieczka udana , byłem w kilku ciekawych miejscach i z kondycją nie jest najgorzej.
Zauważyłem że od 2006 tzn. od kiedy mam licznik suma kilometrów przekroczyła 9115.Chciałbym do końca listopada przekroczyć 10.000 km Zobaczymy,plan jak na moje możliwości ambitny ale do wykonania.
Pozdrawiam i na rower
Wiejski Port Lotniczy Zborowo © Jurek57
XIX wieczny granitowy krzyż © Jurek57
Nazwisko fundatora © Jurek57
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
52.00 km 31.00 km teren
02:30 h 20.80 km/h:
Maks. pr.:51.30 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wietrznie ...

Niedziela, 4 października 2009 · dodano: 04.10.2009 | Komentarze 0

W październiku pogoda nas nie rozpieszcza.Wczoraj deszczowo i zimno a dzisiaj jak przystało na dzień pański było całkiem znośnie.Temperatura około 12-14 st.C.I ten zachodni porywisty wiatr.Wyjechałem około 15.Pomyślałem że trzeba jechać w kierunku zachodu by potem już wracać z wiatrem w plecy.I to był strzał w dziesiątkę.
Trasa: Buk-Łagwy-Rudniki-Jastrzębniki-Dąbrowa-Porażyn-Kopanki-Opalenica-Wojnowice-Łagwy-Buk.
Wyjechałem pod wiatr,początkowo kiedy jeszcze nie znalazłem się na otwartej przestrzeni było znośnie ale w miarę jak ubywało drzew i zarośli robiło się niezbyt przyjemnie.Momentami musiałem stawać na pedałach żeby nie stanąć w miejscu.Na dodatek przy takich gwałtownych porywach z pól podnosiła się chmura kurzu.Tak było przez około 21 km.aż wjechałem do lasu.A w lesie spoko,dukty utwardzone przez deszcz i szybkie aż miło jeździć.Mnóstwo grzybiarzy.Dojechałem do leśnictwa Porażyn i tam na polanie specjalnie przygotowanej na pikniki krótki odpoczynek przy ognisku.Droga powrotna to sama przyjemność,cały czas wiatr w plecy,momentami tak silny że jadąc około 30 km/h nie czuło się oporu powietrza.
Cały czas słonecznie.
Plany na ten wikend miałem zupełnie inne.Miał być maraton w Kwidzyniu /Skadia Lang Team/ale nic z tego nie wyszło-szkoda,bo to chyba ostatnia okazja do rywalizacji w tym roku.Ale nie ma co rozpaczać,dzisiejsza wycieczka była naprawdę udana i oby tak dalej.
Porażyn przy ognisku 4.10.09 © Jurek57
Kategoria Wycieczki