Info
Ten blog rowerowy prowadzi Jurek57 z miasteczka Buk. Mam przejechane 51042.68 kilometrów w tym 5661.92 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.18 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Sezon 2023
Sezon 2022
Sezon 2021
Sezon 2020
br>Sezon 2019
Sezon 2018
Sezon 2017
Sezon 2016
Sezon 2015
Sezon 2014
Sezon 2013
Sezon 2012
Sezon 2011
Sezon 2010
Sezon 2009
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2022, Wrzesień1 - 2
- 2022, Sierpień4 - 14
- 2022, Lipiec4 - 10
- 2022, Czerwiec7 - 23
- 2022, Maj7 - 9
- 2022, Kwiecień5 - 14
- 2022, Marzec4 - 7
- 2022, Luty2 - 4
- 2022, Styczeń3 - 3
- 2021, Grudzień1 - 3
- 2021, Listopad3 - 7
- 2021, Październik5 - 5
- 2021, Wrzesień5 - 6
- 2021, Sierpień3 - 2
- 2021, Lipiec4 - 5
- 2021, Czerwiec10 - 12
- 2021, Maj5 - 9
- 2021, Kwiecień4 - 12
- 2021, Marzec4 - 7
- 2021, Luty1 - 7
- 2021, Styczeń3 - 13
- 2020, Grudzień5 - 12
- 2020, Listopad3 - 5
- 2020, Październik3 - 3
- 2020, Wrzesień5 - 5
- 2020, Sierpień8 - 8
- 2020, Lipiec3 - 6
- 2020, Czerwiec5 - 15
- 2020, Maj9 - 21
- 2020, Kwiecień7 - 32
- 2020, Marzec3 - 7
- 2019, Grudzień4 - 10
- 2019, Listopad6 - 16
- 2019, Październik4 - 10
- 2019, Wrzesień7 - 18
- 2019, Sierpień8 - 38
- 2019, Lipiec6 - 35
- 2019, Czerwiec12 - 29
- 2019, Maj6 - 29
- 2019, Kwiecień4 - 11
- 2019, Marzec3 - 11
- 2019, Luty1 - 3
- 2019, Styczeń1 - 6
- 2018, Grudzień5 - 29
- 2018, Listopad2 - 14
- 2018, Październik2 - 9
- 2018, Wrzesień7 - 22
- 2018, Sierpień4 - 12
- 2018, Lipiec5 - 63
- 2018, Czerwiec4 - 15
- 2018, Maj4 - 18
- 2018, Kwiecień7 - 23
- 2018, Marzec1 - 4
- 2018, Luty6 - 18
- 2018, Styczeń3 - 10
- 2017, Grudzień5 - 22
- 2017, Listopad6 - 18
- 2017, Październik3 - 12
- 2017, Wrzesień6 - 37
- 2017, Sierpień7 - 34
- 2017, Lipiec14 - 84
- 2017, Czerwiec17 - 66
- 2017, Maj11 - 62
- 2017, Kwiecień10 - 51
- 2017, Marzec17 - 111
- 2017, Luty14 - 95
- 2017, Styczeń13 - 127
- 2016, Grudzień10 - 80
- 2016, Listopad9 - 59
- 2016, Październik7 - 33
- 2016, Wrzesień12 - 73
- 2016, Sierpień6 - 21
- 2016, Lipiec13 - 81
- 2016, Czerwiec20 - 226
- 2016, Maj24 - 152
- 2016, Kwiecień10 - 80
- 2016, Marzec3 - 31
- 2016, Luty3 - 33
- 2016, Styczeń2 - 40
- 2015, Grudzień2 - 14
- 2015, Listopad2 - 20
- 2015, Październik2 - 31
- 2015, Wrzesień4 - 46
- 2015, Sierpień13 - 76
- 2015, Lipiec8 - 50
- 2015, Czerwiec7 - 55
- 2015, Maj9 - 46
- 2015, Kwiecień4 - 23
- 2015, Marzec3 - 37
- 2015, Luty4 - 56
- 2015, Styczeń3 - 50
- 2014, Grudzień5 - 57
- 2014, Listopad5 - 36
- 2014, Październik3 - 26
- 2014, Wrzesień8 - 48
- 2014, Sierpień9 - 55
- 2014, Lipiec16 - 104
- 2014, Czerwiec12 - 98
- 2014, Maj12 - 44
- 2014, Kwiecień8 - 22
- 2014, Marzec8 - 29
- 2014, Luty3 - 16
- 2014, Styczeń3 - 19
- 2013, Grudzień10 - 35
- 2013, Listopad4 - 19
- 2013, Październik8 - 29
- 2013, Wrzesień10 - 39
- 2013, Sierpień9 - 32
- 2013, Lipiec11 - 43
- 2013, Czerwiec10 - 34
- 2013, Maj10 - 40
- 2013, Kwiecień8 - 32
- 2013, Marzec6 - 23
- 2013, Luty3 - 22
- 2013, Styczeń2 - 9
- 2012, Grudzień7 - 23
- 2012, Listopad4 - 12
- 2012, Październik8 - 15
- 2012, Wrzesień11 - 29
- 2012, Sierpień10 - 36
- 2012, Lipiec11 - 29
- 2012, Czerwiec9 - 38
- 2012, Maj9 - 26
- 2012, Kwiecień12 - 47
- 2012, Marzec9 - 46
- 2012, Luty4 - 13
- 2012, Styczeń8 - 28
- 2011, Grudzień4 - 11
- 2011, Listopad6 - 17
- 2011, Październik6 - 12
- 2011, Wrzesień9 - 20
- 2011, Sierpień11 - 23
- 2011, Lipiec8 - 20
- 2011, Czerwiec10 - 12
- 2011, Maj8 - 6
- 2011, Kwiecień8 - 11
- 2011, Marzec7 - 21
- 2011, Luty4 - 24
- 2011, Styczeń5 - 15
- 2010, Grudzień6 - 18
- 2010, Listopad5 - 13
- 2010, Październik9 - 18
- 2010, Wrzesień6 - 19
- 2010, Sierpień10 - 30
- 2010, Lipiec8 - 18
- 2010, Czerwiec6 - 25
- 2010, Maj9 - 29
- 2010, Kwiecień8 - 16
- 2010, Marzec5 - 26
- 2010, Luty2 - 17
- 2010, Styczeń7 - 59
- 2009, Grudzień9 - 23
- 2009, Listopad7 - 5
- 2009, Październik3 - 4
- 2009, Wrzesień8 - 12
- 2009, Sierpień9 - 19
Wpisy archiwalne w kategorii
Sto kilometrów plus
Dystans całkowity: | 12684.79 km (w terenie 1242.00 km; 9.79%) |
Czas w ruchu: | 539:58 |
Średnia prędkość: | 23.49 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.70 km/h |
Suma podjazdów: | 26751 m |
Liczba aktywności: | 97 |
Średnio na aktywność: | 130.77 km i 5h 34m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
120.27 km
0.00 km teren
05:08 h
23.43 km/h:
Maks. pr.:49.53 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:497 m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
Prusim once more ... :-)
Niedziela, 22 kwietnia 2018 · dodano: 22.04.2018 | Komentarze 2
Trasa do Prusimia i (abarot) prawie identyczna jak ta z początku kwietnia. Dzisiaj jednak z małymi modyfikacjami. A to dlatego że wyjechałem nieco wcześniej i mogłem pokombinować.Trochę nawet żałuję że "kombinacji" owych było zbyt mało. Bo mogłem spokojnie "dorzucić" jeszcze z 50-60 kilometrów i jeszcze się trochę "po wspinać" !
SPK (Sierakowski Park Krajobrazowy) to takie małe wielkopolskie przedgórze ! Teren (304 km2) wyciśnie z takich jak ja kolarzy siódme poty ! A wszystko w odległości kilkudziesięciu kilometrów od domu !
To poniżej to dla ducha ! :)
Wiadukt kolejowy nieopodal Chrzypska Małego.
Pałac w Rozbitku (obecnie własność laureata OSCARA Jana AP Kaczmarka)
Zdjęcia nie są moje !
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Sto kilometrów plus, Wycieczki
Dane wyjazdu:
101.30 km
0.00 km teren
03:57 h
25.65 km/h:
Maks. pr.:41.60 km/h
Temperatura:21.2
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:237 m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
Powrót "lata" ? Bardzo proszę ! :)
Niedziela, 15 października 2017 · dodano: 15.10.2017 | Komentarze 6
Co tu dużo pisać.Mam do nadrobienia sporo "materiału" ! Dwa tygodnie (rowerowej) absencji !
Ale jak będzie tak letnio jak dzisiaj ... dam radę ! :)
Dzisiejsza trasa: Buk - Tomiczki - Stęszew - Łódź - Dymaczewo - Mosina - Rogalin - Kórnik
Powrót po "swoich śladach" z finiszową modyfikacją by dokręcić do setki !
Pogoda: Znakomita !!!
Tak lubię ... ! :) © Jurek57
Plany były inne. (co do trasy)
Ale jak się ma w domu trzy kobiety ... trzeba być gotowym do "poświęceń" ! :)
Robiłem zatem za kuriera !!!
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Sprawy do załatwienia, Sto kilometrów plus
Dane wyjazdu:
125.80 km
0.00 km teren
04:34 h
27.55 km/h:
Maks. pr.:56.80 km/h
Temperatura:23.6
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:358 m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
"ekshumacja" ... ! :)
Sobota, 9 września 2017 · dodano: 09.09.2017 | Komentarze 6
Dzisiejsza trasa : Buk - Poznań (PKP) - Przeźmierowo - Batorowo - Sady - Napachanie - Pamiątkowo - Szamotuły - Kobylniki - Obrzycko - Klempicz - Bończa - Lubasz - Dębe - Czarnków - Sarbia - Ujście - Piła - (PKP) Poznań - BukPogoda : Jak na wrzesień wspaniała ! Cieplutko ! Z wiatrem w plecy !!!
Dzisiejsza wycieczka ... :
To taka "terapia" po niedoszłym do skutku - "Integrejszyn dej" w Prusimiu oraz powrót na szosę !!! W całym tego słowa pozytywnym znaczeniu !
Namówiłem Tomka (Trollking-a).
Zgraliśmy bez zbędnych oporów termin i godzinę ... i jazda !
Da się ?
Da się !
Po blisko trzech tygodniach udawania że jeżdżę i ulatniającej się jak kamfora kondycji ruszam z pewnymi obawami.
Tomasz z dokładnością radzieckiego zegarka Poliot trzaska te swoje pięćdziesiątki i wydaje się być w formie . Ja , czego jestem pewny to tylko tego że ... . na rower trzeba wsiąść i jechać ! A potem się zobaczy ! :)
Jak zwał tak zwał ! Znów na "powierzchni" ! :) © Jurek57
Spotykamy się na przystanku PKP Poznań Górczyn . Krótka odprawa ... i jazda.
Początek poznańskimi ulicami. Ruch średni. Szybciutko się jednak po kilkunastu minutach ewakuujemy na "wieś".
Trasę mam w głowie ... więc idzie sprawnie i szybko.
Zatrzymujemy się tylko by uwiecznić co ciekawsze miejsca. W godzinę z hakiem jesteśmy w Szamotułach. Przelatujemy jednak przez nie bez zbędnych ceregieli , pomimo korków , bruku i przejazdów kolejowych ... !
Wieje nam w plecy więc wszystko idzie dynamicznie.
Pierwszy postój w Obrzycku na rynku. Fajka pokoju. Niezbędne zakupy i jedziemy dalej.
Obrzycki ratusz (inaczej) :) © Jurek57
Pieczęć © Jurek57
Mijamy "atomowy" (onegdaj) Klempicz" i następny postój w Lubaszu. Jakieś fotki i w drogę.
Lubasz , przykościelna dzwonnica © Jurek57
Lubasz , kościół © Jurek57
Czarnków wita nas (kultowym w drodze nad morze) zjazdem
Szybkość jest imponująca !
Przelatujemy miasto , Noteć .... i zawracamy ! Zawracamy bo czas nie jest z gumy a powrót z Piły krótko po 15 to jedyna alternatywa.
Tomek musi jeszcze dzisiaj do roboty ! Bywa . Kapitalizm !
Modyfikacja trasy ... i zaraz na deser nowy (?) czarnkowski podjazd ! Jakieś 1000 metrów z nachyleniem do 7%.
Niby to nie dużo. Ale teren jest odkryty a podjazd prosty jak strzała. Robi wrażenie i daje się we znaki psychice.
Za to panorama ze szczytu jest nagrodą !!! :)
Wdrapałem się ... ! :) (Foto by Tomek)
Potem idzie już tylko z "górki" .
Szaleństwo w Ujściu ... to zjazd (!!!) i ostatnie 10 km do Piły.
"pruski" ujski kościół © Jurek57
Dwa koryta ? Ujście © Jurek57
Wyrabiamy się !
Elektrolity ... na drogę ! :)
Tomasz O - % i ładujemy się do pociągu.
Aaaa ... jeszcze krótkie spięcie z "władzą" SOK . Zwłaszcza kiedy funkcjonariuszem jest kobita. (czytaj baba) Zaczynam żałować że nie posiada broni ... ! :)
Było miło , Szybko i przyjemnie.
Nawet Tomasz nie narzekał na wiatr ... !
A moja forma ? Cóż ... robi się . :)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Sto kilometrów plus, Wycieczki
Dane wyjazdu:
158.20 km
0.00 km teren
06:35 h
24.03 km/h:
Maks. pr.:43.10 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:597 m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
W drodze na Woodstock ... "Przystanek Słońsk" ! ;)
Sobota, 5 sierpnia 2017 · dodano: 05.08.2017 | Komentarze 11
Dzisiejsza trasa : Buk - Niegolewo - Kuślin - Nowy Tomyśl - Chrośnica - Zbąszyń - Dąbrówka Wlkp. - Rogoziniec - Chociszewo - Bukowiec - Stary Dwór - Szumiąca - Kaława - Pniewo - Zarzyn - Pieski - Templewo - Grochowo - Trzemeszno Lubuskie - Wędrzyn - Sulęcin - Długoszyn - Trzebów - Muszkowo - Lemierzyce - SłońskPogoda : Rano max 16 st.C , rześko ! Im dalej coraz cieplej. Mimo wiejącemu dość nieprzyjemnie wiatrowi (w pysk) duszno !
Pod wieczór nawet się rozpadało .
Była to chyba moja 9 wycieczka na Woodstock !
Muzyczny "akcent" ze Zbąszynia ... ! :) © Jurek57
... i militarny z Pniewa ! :) © Jurek57
Jechało mi się wyjątkowo kiepsko. Do setnego kilometra wręcz tragicznie. "Cierpiałem" , to z powodu wiatru , to z powodu problemów z jedzeniem ... .Wszystko co jadłem ... wpychałem w siebie na siłę. Morale jak i średnia opadły mi do tego stopnia że musiałem uważać by sobie ich nie przydepnąć ! W Grochowie więc zarządziłem postój i się po prostu godzinę przespałem !
Przymusowy postój ... był chyba potrzebny bo od tego momentu , mimo identycznych warunków pogodowych , jazda była szybsza i przyjemniejsza. Na zjeździe w Sulęcinie przekroczyłem nawet czterdziestkę ! :)
Los zaczął mi chyba sprzyjać ... bo !
Za Długoszynem siadłem nawet "na koło" kombajnowi który jadąc grubo powyżej 30 km/h "wiózł" mnie dobre 8-9 km.
Końcówka to odcinek Lemierzyce - Słońsk. Mimo sporego ruchu na zachód (Kostrzyn , Woodstock) jechało się już optymalnie.
Złożyłem się (dolny chwyt) bo pod wiatr i tak dociągnąłem w niezłym tempie do Słońska.
Kiedy meldowałem się u przyjaciółki zaczęło padać !
Do Kostrzyna na Woodstock rowerem niestety nie pojechałem ! SZKODA ! :(
Raz, że padało ... do chyba dwudziestej.
Dwa, że byłem po piwie.
Trzy, na powrót "z buta" w okolicach 3 w nocy zabrakło mi już motywacji !
Mimo perturbacji nie ma czego żałować. Per saldo warto było jechać ! :)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Dane wyjazdu:
123.00 km
0.00 km teren
04:57 h
24.85 km/h:
Maks. pr.:53.80 km/h
Temperatura:27.3
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:421 m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
Prusim ... z przyległościami
Czwartek, 15 czerwca 2017 · dodano: 15.06.2017 | Komentarze 2
Dzisiejsza trasa: Buk - Duszniki - Chełmienko - Pniewy - Białokosz - Łężeczki - Łężce - Lutom - Śieraków - Góra - Śrem - Kurnatowice - Prusim - Kurnatowice - Kwilcz - Pniewy - Chełmienko - Duszniki - BukPogoda: Świetna , słonecznie , cieplutko , lekki wiaterek .
W tygodniu nie było szans na jazdę rowerem. I chociaż po wczorajszym 18 godzinnym maratonie zasnąłem w ubraniu !
Rano około siódmej już myślałem ... gdzie by tu ... !
Padło na SPK ... Sieraków , znaczy Prusim z przyległościami ... !
Jak już wspominałem wielokrotnie tamte okolice są wymarzone do jazdy na rowerze.
Jest gdzie się wspinać , szybko zjechać itd ! A wszystko w przepięknych okolicznościach przyrody i co ważne w znikomym ruchu.
Lubię tam jeździć ... bo niedaleko i mam tam "metę" !
Dzisiaj nawiedziłem młodszą córkę z jej paczką. Wypoczywającymi i "balującymi" od wczoraj.
Córunia jest roztropna ... więc interweniować nie musiałem ! :)
Lubię tam bywać ! I zapraszam tam Każdego któremu opatrzyły się "swoje" ścieżki !
Sami oceńcie ... !
Takie pola ... to tylko tam ! © Jurek57
Tam ... nawet żaby są fotogeniczne ! :) © Jurek57
Można się nawet wygodnie rozsiąść !! :) © Jurek57
Było jak zawsze TAM świetnie !
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wycieczki, Sto kilometrów plus
Dane wyjazdu:
128.10 km
0.00 km teren
05:55 h
21.65 km/h:
Maks. pr.:56.70 km/h
Temperatura:27.3
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1585 m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
"Okraj ..." jest mój ! :)
Sobota, 3 czerwca 2017 · dodano: 03.06.2017 | Komentarze 16
Dzisiejsza trasa : PKP -(Buk - Poznań - Wrocław - Jelenia Góra) - Jelenia Góra - Mysłakowice - Miłków - Karpacz - Kowary - PRZEŁĘCZ OKRAJ !!! - Ogorzelec - Szarocin - Janiszów - Kamienna Góra - Jaczków - Gostków - Stare Bogaczowice - Chwaliszów - Świebodzice - Mokrzeszów - Słotwina - ŚwidnicaPogoda : Rewelacyjna !!! Było gorąco ! (ale dużo cienia). Zero zachmurzenia. Wiatr średni nie przeszkadzał . Tak lubię !!!
Na tę przełęcz "szykowałem się" od roku. Zawsze coś stało na przeszkodzie ... . Ale dzisiaj wydało ! Wyżebrałem dzień urlopu (w wolną sobotę ? :)) ) i jazda !!!
Najpierw nocna jazda pociągiem na południe.
Wczesnym rankiem jestem w Jeleniej Górze. Dzień zapowiada się piękny. Czerpiąc z podesłanej mi koleżeńskiej instrukcji "obsługi" zaglądam gdzie ciekawiej. Minimalny ruch. Wschodzące słońce i długie cienie dodają uroku miastu , ładnie !!! :)
Tramwaj zwany pożądaniem ... ? :) © Jurek57
Nie mam jednak zbyt wiele czasu na zwiedzanie bo czeka mnie dzisiaj wspinaczka.
Kierunek Karpacz. O ile sobie przypominam ... byłem tam ostatni raz na wycieczce szkolnej w podstawówce ! :) Góry , Śnieżka na swoim miejscu ! Miasta zaś niewiele widziałem !
Bo najpierw gapiłem się w przednie koło na podjeździe a w drodze powrotnej na zjeździe do Kowar trzeba było się skupić ... również na przednim kole ! :)
Mijam Kowary i od tego momentu już jest pod górę , jakieś 22-24 km i 600 m w pionie ! Jedzie mi się dobrze. Droga biegnie w lesie (w cieniu) więc mimo skwaru jest przyjemnie. Mozolnie pnę się do góry. I mimo że nie spałem od trzydziestu kilku godzin mogę sobie pozwolić na stopniowe podkręcenie tępa ! :)
Kompozycja nr1. © Jurek57
Na całej trasie robię kilka "podpórek". Na foto 3x ...
Kompozycja nr2. © Jurek57
Świat jest piękny © Jurek57
... a w trakcie "ataku szczytowego" 2x na picie !
Zaczyna się ... ! © Jurek57
Aż nie mogę uwierzyć że idzie mi tak gładko. (kiedy przypominam sobie zeszłoroczną majówkę i wspinaczkę pod Czarną Górę ...brrr ...żenada ! :)
Teraz ?
Urosły mi skrzydła ! :)
Ostatni odcinek od rozjazdu na Lubawkę trochę straszy stromizną . Ale dalej daje też odsapnąć . Końcówka daje równo w kość ale nie jest źle ! :)
Przy dopingu emerytek , pardą , starszych pań jestem u celu !
Sam sobie nie wierzę że się udało !
Bez ględzenia , poganiania ...
Jestem szczęśliwy i chyba dumny :) Że tak powiem nieskromnie !
... jestem na "dachu" ! :) © Jurek57
Na górze opalanko i prawie dwie godziny kontemplacji ...
Czekam też tu na dzisiejszych maratończyków ... z MP.
Może kogoś wypatrzę ... ?
Czekam , czekam ... ale nie nadjeżdżają .
U sąsiadów © Jurek57
Teraz zjazd !
Asfalt nie jest najlepszy więc trzeba uważać. Dlatego na prostych pięć dych wzbudza nie lada emocje !
Dla takiej jazdy warto było się wdrapywać ... ! :)
Przystaję na moment na rozjeździe na Kamienną Górą.
W międzyczasie podjeżdża tu również grupa chłopaków z czołówki maratończyków. Wyróżniają się strojami ... .Jest około 14. Ja jednak ruszam w dół. Już nie tak stromo ...ale i tak można się rozpędzić !
Teraz zaczynam stopniowo już mijać "maratończyków", nadjeżdżają , pozdrawiamy się ... ! Nie tylko podjazd ich spowalnia ale i wiatr. Kręcą jednak wytrwale !
Mnie zaś na odwrót ! Grawitacja i wiatr poganiają !
Trochę się rozglądam ... z przyzwyczajenia i ciekawości ... większość twarzy jest mi obca , chociaż niektóre charakterystyczne kojarzę ... !? :(
(Dzisiaj wydaje mi się jednak że rozpoznałem znajomą mi sylwetkę. Ale brakuje mi pewności ... Może to potwierdzi ?)
Przed Kamienną Górą nasze drogi się rozchodzą ... .
Wpadam do miasta. Lodzik , tankowanie pod korek ... i jazda !
Od Kamiennej ... świetna trasa ! Sporo podjazdów ale chyba więcej jednak zjazdów . Widoki robią wrażenie .
Pięknie !!! Warto tam kiedyś wrócić i pojeździć jeszcze ... !
I już ostatni etap. Świebodzice - Świdnica.
Jeżdżę tą drogą (DK- 35) praktycznie co tydzień. Z za kierownicy ciężarówki nie jest zła. Ale dla roweru szosowego i kolarza to wyzwanie ! To nic że z górki . Droga chociaż asfaltowa , przypomina płyty. Jest nierówna i nawet w sobotę bardzo zatłoczona. Trzeba uważać !!!
W końcu Świdnica !!!
Jest 17 i wpraszam się na urodzinowego-imieninowego grilla !!!
Koledze z "wojska" się nie odmawia !!! :)
Było zaj .... cie !!! :)
......... ! © Jurek57
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Góry !, Sprawy do załatwienia, Sto kilometrów plus, Wycieczki
Dane wyjazdu:
131.00 km
0.00 km teren
05:10 h
25.35 km/h:
Maks. pr.:47.20 km/h
Temperatura:30.1
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:425 m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
Dwa mosty.
Niedziela, 21 maja 2017 · dodano: 21.05.2017 | Komentarze 8
Dzisiejsza trasa: Buk - Niepruszewo - Brzoza - Ceradz Kościelny - Góra - Mrowino - Rokietnica -Bytkowo - Sobota - Goleszewo - Zielądkowo - Kowalewko - Objezierze - Uścikowo - Oborniki - Słonawy - Bąblinek - Kiszewko - Stobnica - Zielonagóra - Obrzycko - Kobylniki - Gaj Mały - Szamotuły - Myszkowo - Radzyny - Kaźmierz - Młodasko - Grzebienisko - Wilkowo - BukPogoda: Rowerowa ! Słonecznie, ciepło i sporo wiatru z NW !!!
Wycieczka ... jak to ostatnio bywa to wykorzystywanie wolnego czasu na maksa ! Brakuje mi go aktualnie ... bardzo !
W zeszłym tygodniu nawiedziłem okolice Sierakowa. Dzisiaj ? Też tamte rejony. Tylko bardziej na wschód.
W jednym i drugim przypadku zahaczając o Szamotuły. Jest mi tam po drodze ! Ilekroć tam jadę , wizyta u wnuka to rzecz święta !!! :)
11% Uścikowo © Jurek57
Sama dzisiejsza jazda to taki trochę trening i wycieczka w jednym. Trening , bo mam w swoich tegorocznych planach kilka dłuższych tras (maratonów). Które chcę przejechać w jako takim stylu ! :) Wycieczka , bo pomimo że Oborniki nie leżą na antypodach to rzadko tam bywam. Miasto leży w dolinie Warty. Ma kilka ciekawych miejsc i obiektów. Watro było tam pojechać.
Trasa była raczej wymagająca. Może nie z racji jej trudności (topografia) ale za sprawą wiatru. Który utrudniał mi życie na jej 3/4 długości.
Wiał dzisiaj solidnie z NW i nawet w okolicach dziewiętnastej nie odpuszczał. Wykorzystałem to skwapliwie na ostatnim odcinku Szamotuły - Buk. :) Ratują średnią przelotowa ! :)
Wiosna w pełni ! Zatrzęsienie rowerzystów. Byli szosowcy , byli "górale" i wieloosobowe wycieczki !
Wszyscy jakoś pozytywnie nastawieni do świata i do mnie.
W Obornikach (na rynku) mignęła mi sylwetka bardzo bliskiej kiedyś (?) mi osoby. Odniosłem wrażenie że się mną krępuje ? Smutne ... :(
Czyżbym się mylił ?
Przeprawa przez Wartę w Obrzycku © Jurek57
A co do tytułu ? To spieszę wyjaśnić. Żeby wykonać to co dzisiaj zamierzałem trzeba było "sforsować" Wartę dwa razy.
Najpierw w Obornikach potem w Obrzycku.
Mimo wszystko było świetnie !!!
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Sto kilometrów plus, Wycieczki
Dane wyjazdu:
139.80 km
0.00 km teren
05:27 h
25.65 km/h:
Maks. pr.:52.90 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:354 m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
wyskok "PO"lityczny ! :)
Niedziela, 14 maja 2017 · dodano: 14.05.2017 | Komentarze 8
Dzisiejsza trasa : Buk - Duszniki - Pniewy - Białkosz - Łężeczki - Łężce -Lutomek - Lutom - Sieraków - Kaczlin - Izdebno - Charcice - Chrzypsko Wielkie - Śródka - Strzyżmin - Łucjanowo - Wróblewo - Wierzbocin - Dobrojewo - Ostroróg - Szamotuły - Rydzyny - Kaźmierz - Młodasko - Grzebieniko - Wilkowo - BukPogoda : Fantastyczna ! Nareszcie powyżej dwóch dych !!! Dużo słońca . Nie obyło się bez deszczu. Wiało z S , ale umiarkowanie .
Świetnie !!!
Praktycznie cały tydzień za kółkiem. Wyłączając ślężański epizod. Można by rzec ... rowerowa abstynencja czy nawet pustelnia !
Dzisiaj jednak było ... tak jak być powinno !!! :)
Sieraków jak i jego okolice spełniają moje rowerowe ambicje do tego stopnia że czuję się tam jak ryba w wodzie.
Drogi w dobrym stanie. Sporo podjazdów i co za tym idzie zjazdów. Okolica pofałdowana , zalesiona jak np. Kaszuby czy inna Szwajcaria ! :)
Jest na czym "zawiesić oko" ! Ruch samochodowy znacznie poniżej średnie ! A najważniejsze że mogę tam dojechać i wrócić na rowerze !!!
Zapraszam i polecam w ten rejon wielkopolski !!! WARTO TAM ZAJRZEĆ !!!
Chętnie (dorobię) w roli przewodnika ! :)
Rano widoki były kiepskie. Niebo zasnute chmurami ... deszcz wisiał w powietrzu.
Jednak ruszam około 10.
Wieje mi w plecy ... więc dojazd do Pniew to niespełna godzina.
Przed klasztorem Urszulanek (błogosławiona siostra Leduchowska to ich założycielka) skręcam w prawo i już po kilku kilometrach Sierakowski Park Krajobrazowy serwuje mi wspaniała zabawę. Są zjazdy , podjazdy i nawet wychodzi słońce. Po drodze mijam Białkosz z odnowionym i przerobionym na hotel pięknym pałacem. Potem wizyta na punkcie widokowym w Łężeczkach. I zapierający dech ... widok jeziora Chrzypsko !!!
Urokliwa i cicha wieś Lutomek a kilka kilometrów dalej fantastyczny zjazd do Lutomia.
Stara szkoła w Lutomku © Jurek57
Zjazd i podjazd przed Lutomem © Jurek57
Lutom ... ! © Jurek57
Potem kierunek Sieraków.
Miejscowość ma kilka atrakcji. Ale ja tam bywam często i jakoś już nie potrafi mnie zaskoczyć.
Chociaż dzisiaj za sprawą Sierakowa , otarłem się o politykę.
Kto był w Sierakowie kojarzy lodziarnię w okolicy kościoła.
Pan poseł ! To ten z lewej ! :) © Jurek57
Tam doświadczam "parlamentaryzmu" w formie posła dzisiejszej opozycji ! (totalnej !)
Zagaduję go. Bo niby czemu nie ? (W końcu jestem, jesteśmy jego sponsorem)
Prowadzimy krótką , acz polityczną rozmowę (poseł podąża na komunię) .
Rozstajemy się w zgodzie :) Życząc sobie wszystkiego dobrego !
To tyle ! :)
Widok na Śródke © Jurek57
Potem kierunek Szamotuły via Chrzypsko Wielkie , Ostroróg.
Pogoda się niestety lekko psuje. Zaczyna mi wiać w twarz i takie tam.
Dobijam do Szamotuł jednak .
Króciutka wizyta u córki. Chwila z wnukiem .... i do domu.
Ostatnie 40 km. Mogło być bez historii ! Ale nie było !
Zlało mnie 2 x !
Mimo to było świetnie !!!
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Sto kilometrów plus, Wycieczki
Dane wyjazdu:
134.20 km
0.00 km teren
05:10 h
25.97 km/h:
Maks. pr.:51.50 km/h
Temperatura:10.2
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:230 m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
kapitan BOMBA !!! :)
Niedziela, 23 kwietnia 2017 · dodano: 23.04.2017 | Komentarze 11
Dzisiejsza trasa : Najpierw koleją do Poznania , potem do Krzyża i finisz w Gorzowie Wlkp.A na rowerze : Gorzów Wlkp. - Santok - Stare Polichno - Murzynowo - Świniary - Krobielewko - Wiejce - Mierzyn - Międzychód - Sieraków - Kwilcz - Lubosz - Pniewy - Duszniki - Buk
Pogoda : Kalejdoskop !!! Od słonecznej po gradobicie ! Ale wiatr był zawsze ! Dzisiaj w plecy !!! :) Temperatura max. 10,2 minim. 6 st.C.
Na wycieczkę w tej "konfiguracji" zdecydowałem się wczoraj chyba około 22 . Tak mam !!!
Rano wczesna pobudka. Raczej nocna. Pakuję klamoty i jazda na pociąg. Robi się jasno ... ale zimno jak ... ! Szyby gabloty z rozkładem jazdy PKP na peronie : zamarznięte !!! ( - 1 ?)
Pakuję się do pociągu i po dwóch przesiadkach , "lżejszy" o 30 pln melduję się przed 10 w Gorzowie.
Pogoda nie zachęca. Szaro ... ale wieje mi w plecy !!!
Kulturalnie ... ! © Jurek57
Ruszam wzdłuż Warty. Po lewej wysoki , morenowy brzeg a po prawej Warta. A za nią szeroki kilometrowy aż po ścianę lasu zielony polder. Po niespełna 12-14 km Santok. Zatrzymuję się na moście i kilka fotek.
Santocka osiemnastowieczna dzwonnica ! © Jurek57
Most jest na Noteci a to po lewej to Watra ! © Jurek57
Od Santoka obie rzeki płyną już razem i nazywają się już WARTĄ ! :)
Dalej Już wzdłuż Warty (pierwotnej). Najpierw Międzychód , potem Sieraków.
Drogi dobre i średnie. Ale na moją szosę nie ma złej drogi. W Świniarach (chyba) 2 km odcinek bruku.
Tak żeby się nam w głowach nie poprzewracało. I żeby na przyszłość nie narzekać że "dywanik" jakiś taki nierówny !
Taki jaki lubię ... !!! :) © Jurek57
Kierując się na Międzychód omijam Skwierzynę . Przed samym mostem skręcam w lewo. Pomimo że tu płasko ... ! Droga raz się pnie , raz opada . Są też dziesiątki zakrętów. PIĘKNIE !!!
A tu ciekawostka !!!
Jesteśmy świeżo po medialnej nawałnicy w temacie wycinki drzew. Szkoda że ecoterroryści milczą na temat bobrów.
Na odcinku 500 metrów gdzie droga biegnie blisko brzegu "budowniczowie tam" wyrżnęły , dosłownie ! setki drzew !!!
... robota Bobra ! © Jurek57
Nie idzie tu o tępienie gryzoni . Ale o umiar i rzeczywiste straty .
Wreszcie Krobielewko.
Musiałem to sfotografować ! Galaktyczna drużyna !!! Pod dowództwem KAPITANA BOMBY !!!
Nieśmiertelni ... ! © Jurek57
Droga biegnie skrajem puszczy noteckiej. Widoki super. Spokojnie. Widać i stare zapyziałe wsie jak i nowoczesność. A raczej powrót do źródła.
stare ...
Odnowione © Jurek57
Dojeżdżam do Międzychodu. Nadal wieje "prawidłowo" ale pogoda się psuje. Od czasu do czasu zaczyna kropić.
To takie preludium ... do tego co mnie czeka w Sierakowie.
Warta w Międzychodzie © Jurek57
Z Międzychodu do Sierakowa jest 14 km. Jadę jej prawym brzegiem. Nadal przyjemnie ale coraz bardziej mokro.
Do Sierakowa wjeżdżam w deszczu. Momentalnie temperatura spada do 6 st.C. By nie przemoknąć zakładam dodatkową wiatrówkę i ruszam ... bo chmury nie zwiastują raczej lepszej pogody.
Za Sierakowem przymusowy postój. Gradobicie.
Dobrze że w cywilizowanym miejscu ... ! Trzeba przeczekać , "uzbroić się" i ruszać !
Kwietniowy opad ! © Jurek57
Jestem gotów ... :) © Jurek57
Tak zaopatrzony dobijam do Kwilcza. Worki badziewiate ale spełniły swoją roję.
Do Pniew poboczem krajówki. Wiatr się wzmaga. W mgnieniu oka jestem na miejscu.
Dalej kierunek Duszniki.
Jazda wprawdzie przy lekkiej mżawce ale wieje solidnie i 35-38 km/h rekompensuje straty i nie można marudzić.
Przed samymi Dusznikami pogoniła mnie suka owczarka niemieckiego. Była z młodym. Błąkała się po polu.
A potem za mną ruszyła ... !
Powiało mi jednak wtedy solidnie ! I nie miała dzisiaj ze mną szans ! :)
Mijam Duszniki i ostatnia 14 kilometrowa "prosta" do domu. Super jazda .
Około 17:30 jestem w domu.
Wycieczka raczej turystyczna z wieloma postojami. Byłem kiedyś w tamtych okolicach z Remikiem. Odnowiłem wspomnienia.
Trasa urokliwa i łatwa. Dzisiaj na dodatek w bonusie z WIATREM !
Zachęcam ... warto tam pojeździć ! Nawet z wariantem kolejowym .
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Sto kilometrów plus, Wycieczki
Dane wyjazdu:
107.70 km
0.00 km teren
04:09 h
25.95 km/h:
Maks. pr.:55.50 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:398 m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
sierakowskie ... Hill(e)s ! :)
Niedziela, 2 kwietnia 2017 · dodano: 02.04.2017 | Komentarze 8
Dzisiejsza Trasa : Buk - Duszniki - Pniewy - Białkosz - Łężeczki - Białcz - Ryżyn - Lesionki - Sieraków - Góra - Śrem - Chalin - Kurnatowice - Kwilcz - Lubosz - Pniewy - Chełmienko - Duszniki - BukPogoda : Nie zawiodła !!! W okolicach 9 rano rześko około 6-8 st. C. Od południa już dwucyfrowo !!! :)
Sieraków i jego okolice są pod względem rowerowym świetne ! Jest się gdzie wyżyć !
Są podjazdy i szaleńcze zjazdy. Jak na płaską wielkopolske takie małe - Hill(e)s ! :) A wymagają i krzepy i wyobraźni !
Lubię tam jeździć , praktycznie o każdej porze roku. Jest się gdzie ujechać i zobaczyć kawałek historii. A wszystko to w pięknych okolicznościach przyrody !!!
Zapraszam tam wszystkich ... ! Nie pożałujecie !
Ruszyłem w okolicach dziewiątej.
Jazda praktycznie do samego Sierakowa to potyczki z wiatrem. Raz bardziej , raz mniej mnie tarmosił.
Mimo to nie ma na co narzekać. Wiosna w natarciu. Na około świergot ptaków. Powoli zaczyna robić się zielono.
A to wszystko w pełnej iluminacji.
Watro było się pomęczyć !
Obowiązkowo Łężeczki .
J.Chrzypsko Wielkie jest W I E L K I E !!! :) © Jurek57
...wszystko przy nim blednie i rozmywa ... ! :) © Jurek57
Potem Sieraków.
Sieraków. Warta (most) widziana z "muzealnego" brzegu © Jurek57
Sierakowskie muzeum © Jurek57
Widok na wierze kościoła © Jurek57
W normalny dzień miasteczko jest senne. Ale że to niedziela , trudno było znaleźć ławkę w rynku by wypalić fajkę "pokoju" :).
Posiliwszy się :) pora wracać.
Wybieram (poboczną) chyba bardziej malowniczą drogę do Kwilcza. (Niektórym pewnie znaną). I Przy okazji funduję sobie
kilka podjazdów. W tym zjazd i podjazd w Chalinie !!!
Na pierwszy ogień ... © Jurek57
Zjazd do Chalinia (400 m z 50 km/h ze startu zatrzymanego przy współudziale tylko grawitacji !!!) © Jurek57
Na (na dole) grobli trochę meandrów © Jurek57
Potem do góry ... ! © Jurek57
Warto było się pomęczyć.
Dla widoków i ma się rozumieć dla adrenaliny ! :-)
Docieram do Kwilcza.
Tam wskakuję na DK - 24 i wiooooo... !
Wiatr mam w plecy. Mimo sporego ruchu. Odnowiona droga jest przyjemna i szybka. Zauważyłem że nawet poszerzono pobocze !
Mijam Pniewy. W Chełmienku skręt w prawo. I ostatnie dwadzieścia kilka kilometrów.
Pchany wiatrem "lecę jak na skrzydłach".
Super jazda. Super wycieczka. Zadowolenie 100% !!! :)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wycieczki, Sto kilometrów plus