Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jurek57 z miasteczka Buk. Mam przejechane 51042.68 kilometrów w tym 5661.92 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.18 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Sezon 2023

button stats bikestats.pl

Sezon 2022

button stats bikestats.pl

Sezon 2021

button stats bikestats.pl

Sezon 2020

button stats bikestats.plbr>

Sezon 2019

button stats bikestats.pl

Sezon 2018

button stats bikestats.pl

Sezon 2017

button stats bikestats.pl

Sezon 2016

button stats bikestats.pl

Sezon 2015

button stats bikestats.pl

Sezon 2014

button stats bikestats.pl

Sezon 2013

button stats bikestats.pl

Sezon 2012

button stats bikestats.pl

Sezon 2011

button stats bikestats.pl

Sezon 2010

button stats bikestats.pl

Sezon 2009

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jurek57.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Sto kilometrów plus

Dystans całkowity:12684.79 km (w terenie 1242.00 km; 9.79%)
Czas w ruchu:539:58
Średnia prędkość:23.49 km/h
Maksymalna prędkość:61.70 km/h
Suma podjazdów:26751 m
Liczba aktywności:97
Średnio na aktywność:130.77 km i 5h 34m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
120.27 km 0.00 km teren
05:08 h 23.43 km/h:
Maks. pr.:49.53 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:497 m
Kalorie: kcal

Prusim once more ... :-)

Niedziela, 22 kwietnia 2018 · dodano: 22.04.2018 | Komentarze 2

Trasa do Prusimia i (abarot) prawie identyczna jak ta z początku kwietnia. Dzisiaj jednak z małymi modyfikacjami. A to dlatego że wyjechałem nieco wcześniej i mogłem pokombinować.
Trochę nawet żałuję że "kombinacji" owych było zbyt mało. Bo mogłem spokojnie "dorzucić" jeszcze z 50-60 kilometrów i jeszcze się trochę "po wspinać" !

SPK (Sierakowski Park Krajobrazowy) to takie małe wielkopolskie przedgórze ! Teren (304 km2) wyciśnie z takich jak ja kolarzy siódme poty ! A wszystko w odległości kilkudziesięciu kilometrów od domu !

To poniżej to dla ducha !  :)

Wiadukt kolejowy nieopodal Chrzypska Małego.
Wiadukt kolejowy nieopodal Chrzypska Małego. 

Pałac w Rozbitku (obecnie własność laureata OSCARA Jana AP Kaczmarka)
Pałac w Rozbitku (obecnie własność laureata OSCARA Jana AP Kaczmarka) 
Zdjęcia nie są moje !

pozdrawiam Wszystkich ... !




Dane wyjazdu:
101.30 km 0.00 km teren
03:57 h 25.65 km/h:
Maks. pr.:41.60 km/h
Temperatura:21.2
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:237 m
Kalorie: kcal

Powrót "lata" ? Bardzo proszę ! :)

Niedziela, 15 października 2017 · dodano: 15.10.2017 | Komentarze 6

Co tu dużo pisać. 
Mam do nadrobienia sporo "materiału" ! Dwa tygodnie (rowerowej) absencji !
Ale jak będzie tak letnio jak dzisiaj ... dam radę !  :)

Dzisiejsza trasa: Buk - Tomiczki - Stęszew - Łódź - Dymaczewo - Mosina - Rogalin - Kórnik 
Powrót po "swoich śladach" z finiszową modyfikacją by dokręcić do setki !

Pogoda:  Znakomita !!! 

Tak lubię ... !  :)
Tak lubię ... ! :) © Jurek57

Plany były inne. (co do trasy) 
Ale jak się ma w domu trzy kobiety ... trzeba być gotowym do "poświęceń" !  :)
Robiłem zatem za kuriera !!!

pozdrawiam Wszystkich ... !




Dane wyjazdu:
125.80 km 0.00 km teren
04:34 h 27.55 km/h:
Maks. pr.:56.80 km/h
Temperatura:23.6
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:358 m
Kalorie: kcal

"ekshumacja" ... ! :)

Sobota, 9 września 2017 · dodano: 09.09.2017 | Komentarze 6

Dzisiejsza trasa : Buk - Poznań (PKP) - Przeźmierowo - Batorowo - Sady - Napachanie - Pamiątkowo - Szamotuły - Kobylniki - Obrzycko - Klempicz - Bończa - Lubasz - Dębe - Czarnków - Sarbia - Ujście - Piła - (PKP) Poznań - Buk 
Pogoda : Jak na wrzesień wspaniała ! Cieplutko ! Z wiatrem w plecy !!!

Dzisiejsza wycieczka ... :
To taka "terapia" po niedoszłym do skutku - "Integrejszyn dej" w Prusimiu oraz powrót na szosę !!! W całym tego słowa pozytywnym znaczeniu !

Namówiłem Tomka (Trollking-a).
Zgraliśmy bez zbędnych oporów termin i godzinę ... i jazda !
Da się ? 
Da się !

Po blisko trzech tygodniach udawania że jeżdżę i ulatniającej się jak kamfora kondycji ruszam z pewnymi obawami.
Tomasz z dokładnością radzieckiego zegarka Poliot trzaska te swoje pięćdziesiątki i wydaje się być w formie . Ja , czego jestem pewny to tylko tego że ... . na rower trzeba wsiąść i jechać ! A potem się zobaczy !  :)

Jak zwał tak zwał ! Znów na
Jak zwał tak zwał ! Znów na "powierzchni" ! :) © Jurek57

Spotykamy się na przystanku PKP Poznań Górczyn . Krótka odprawa ... i jazda.
Początek poznańskimi ulicami. Ruch średni. Szybciutko się jednak po kilkunastu minutach ewakuujemy na "wieś".

Trasę mam w głowie ... więc idzie sprawnie i szybko. 
Zatrzymujemy się tylko by uwiecznić co ciekawsze miejsca. W godzinę z hakiem  jesteśmy w Szamotułach. Przelatujemy jednak  przez nie bez zbędnych ceregieli , pomimo korków , bruku i przejazdów kolejowych ... !
Wieje nam w plecy więc wszystko idzie dynamicznie. 
Pierwszy postój w Obrzycku na rynku. Fajka pokoju. Niezbędne zakupy i jedziemy dalej.

Obrzycki ratusz (inaczej)  :)
Obrzycki ratusz (inaczej) :) © Jurek57

Pieczęć
Pieczęć © Jurek57

Mijamy "atomowy" (onegdaj)  Klempicz" i następny postój w Lubaszu. Jakieś fotki i w drogę.

Lubasz przykościelna dzwonnica
Lubasz , przykościelna dzwonnica © Jurek57

Lubasz , kościół
Lubasz , kościół © Jurek57

Czarnków wita nas (kultowym w drodze nad morze)  zjazdem
Szybkość jest imponująca !
Przelatujemy miasto , Noteć .... i zawracamy ! Zawracamy bo  czas nie jest z gumy a powrót z Piły krótko po 15 to jedyna alternatywa.
Tomek musi jeszcze dzisiaj do roboty ! Bywa . Kapitalizm !

Modyfikacja trasy ... i zaraz na deser nowy (?) czarnkowski podjazd ! Jakieś 1000 metrów z nachyleniem do 7%. 
Niby to nie dużo. Ale teren jest odkryty a podjazd prosty jak strzała. Robi wrażenie i daje się we znaki psychice.
Za to panorama ze szczytu jest nagrodą !!!  :)

Wdrapałem się ... !  :)
Wdrapałem się ... ! :)  (Foto by Tomek)

Potem idzie już tylko z "górki" . 
Szaleństwo w Ujściu ... to zjazd (!!!) i  ostatnie 10 km do Piły.


"pruski" ujski kościół © Jurek57

Dwa koryta ? Ujście
Dwa koryta ? Ujście © Jurek57

Wyrabiamy się ! 
Elektrolity ... na drogę !  :)
Tomasz O - % i ładujemy się do pociągu.
Aaaa ... jeszcze krótkie spięcie z "władzą" SOK . Zwłaszcza kiedy funkcjonariuszem jest kobita. (czytaj baba) Zaczynam żałować że nie posiada broni ... !  :)

Było miło , Szybko i przyjemnie.
Nawet Tomasz nie narzekał na wiatr ... !
A moja forma ? Cóż ... robi się .  :)

pozdrawiam Wszystkich ... !



Dane wyjazdu:
158.20 km 0.00 km teren
06:35 h 24.03 km/h:
Maks. pr.:43.10 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:597 m
Kalorie: kcal

W drodze na Woodstock ... "Przystanek Słońsk" ! ;)

Sobota, 5 sierpnia 2017 · dodano: 05.08.2017 | Komentarze 11

Dzisiejsza trasa : Buk - Niegolewo - Kuślin - Nowy Tomyśl - Chrośnica - Zbąszyń - Dąbrówka Wlkp. - Rogoziniec - Chociszewo - Bukowiec - Stary Dwór - Szumiąca - Kaława - Pniewo - Zarzyn - Pieski - Templewo - Grochowo - Trzemeszno Lubuskie - Wędrzyn - Sulęcin - Długoszyn - Trzebów - Muszkowo - Lemierzyce - Słońsk
Pogoda : Rano max 16 st.C , rześko ! Im dalej coraz cieplej. Mimo wiejącemu dość nieprzyjemnie wiatrowi (w pysk) duszno !
Pod wieczór nawet się rozpadało .

Była to chyba moja 9 wycieczka na Woodstock !


Muzyczny
Muzyczny "akcent" ze Zbąszynia ... ! :) © Jurek57

... i militarny z Pniewa !  :)
... i militarny z Pniewa ! :) © Jurek57

Jechało mi się wyjątkowo kiepsko. Do setnego kilometra wręcz tragicznie. "Cierpiałem" ,  to z powodu wiatru , to z powodu problemów z jedzeniem ...  .Wszystko co jadłem ... wpychałem w siebie na siłę. Morale jak i średnia opadły mi do tego stopnia że musiałem uważać by sobie ich nie przydepnąć ! W  Grochowie więc zarządziłem postój i się po prostu godzinę przespałem ! 

Przymusowy postój ... był chyba potrzebny bo od tego momentu , mimo identycznych warunków pogodowych , jazda była szybsza i przyjemniejsza. Na zjeździe w Sulęcinie przekroczyłem nawet czterdziestkę !  :)
Los zaczął  mi chyba sprzyjać ... bo  ! 
Za Długoszynem siadłem nawet "na koło" kombajnowi  który jadąc grubo powyżej 30 km/h "wiózł" mnie dobre 8-9 km.

Końcówka to odcinek Lemierzyce - Słońsk. Mimo sporego ruchu na zachód (Kostrzyn , Woodstock) jechało się już optymalnie.
Złożyłem się (dolny chwyt) bo pod wiatr i tak dociągnąłem w niezłym tempie do Słońska.

Kiedy meldowałem się u przyjaciółki zaczęło padać !

Do Kostrzyna na Woodstock  rowerem niestety nie pojechałem ! SZKODA !  :(
Raz, że padało ... do chyba dwudziestej.
Dwa, że byłem po piwie.
Trzy, na powrót "z buta" w okolicach 3 w nocy zabrakło mi już motywacji !

Mimo perturbacji nie ma czego żałować. Per saldo warto było jechać !  :)

pozdrawiam Wszystkich ... !




Dane wyjazdu:
123.00 km 0.00 km teren
04:57 h 24.85 km/h:
Maks. pr.:53.80 km/h
Temperatura:27.3
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:421 m
Kalorie: kcal

Prusim ... z przyległościami

Czwartek, 15 czerwca 2017 · dodano: 15.06.2017 | Komentarze 2

Dzisiejsza trasa:  Buk - Duszniki - Chełmienko - Pniewy - Białokosz - Łężeczki - Łężce - Lutom - Śieraków - Góra - Śrem - Kurnatowice - Prusim - Kurnatowice - Kwilcz - Pniewy - Chełmienko - Duszniki - Buk
Pogoda:  Świetna , słonecznie , cieplutko , lekki wiaterek .

W tygodniu nie było szans na jazdę rowerem. I chociaż po wczorajszym 18 godzinnym maratonie zasnąłem w ubraniu !
Rano około siódmej już myślałem ... gdzie by tu ... !
Padło na SPK ... Sieraków , znaczy Prusim  z przyległościami ... !
Jak już wspominałem wielokrotnie tamte okolice są wymarzone do jazdy na rowerze. 
Jest gdzie się wspinać , szybko zjechać itd ! A wszystko w przepięknych okolicznościach przyrody i co ważne w znikomym ruchu.
Lubię tam jeździć ... bo niedaleko i mam tam "metę" !
Dzisiaj nawiedziłem młodszą córkę z jej paczką. Wypoczywającymi i "balującymi" od wczoraj.
Córunia jest roztropna ... więc interweniować nie musiałem !  :)
Lubię tam bywać !  I zapraszam tam Każdego któremu opatrzyły się "swoje" ścieżki !
Sami oceńcie ... !
 
Takie pola ... to tylko tam !
Takie pola ... to tylko tam ! © Jurek57


Tam ... nawet żaby są fotogeniczne !  :)
Tam ... nawet żaby są fotogeniczne ! :) © Jurek57


Można się nawet wygodnie rozsiąść !!  :)
Można się nawet wygodnie rozsiąść !! :) © Jurek57

Było jak zawsze TAM świetnie !

pozdrawiam Wszystkich ... !



Dane wyjazdu:
128.10 km 0.00 km teren
05:55 h 21.65 km/h:
Maks. pr.:56.70 km/h
Temperatura:27.3
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1585 m
Kalorie: kcal

"Okraj ..." jest mój ! :)

Sobota, 3 czerwca 2017 · dodano: 03.06.2017 | Komentarze 16

Dzisiejsza trasa : PKP -(Buk - Poznań - Wrocław - Jelenia Góra) - Jelenia Góra - Mysłakowice - Miłków - Karpacz - Kowary - PRZEŁĘCZ OKRAJ !!! - Ogorzelec - Szarocin - Janiszów - Kamienna Góra - Jaczków - Gostków - Stare Bogaczowice - Chwaliszów - Świebodzice - Mokrzeszów - Słotwina - Świdnica

Pogoda : Rewelacyjna !!! Było gorąco ! (ale dużo cienia). Zero zachmurzenia. Wiatr średni nie przeszkadzał . Tak lubię !!!

Na tę przełęcz "szykowałem się" od roku. Zawsze coś stało na przeszkodzie  ... . Ale dzisiaj wydało ! Wyżebrałem dzień urlopu (w wolną sobotę ?  :)) ) i jazda !!!
Najpierw nocna jazda pociągiem na południe. 
Wczesnym rankiem jestem w Jeleniej Górze. Dzień zapowiada się piękny. Czerpiąc z podesłanej mi koleżeńskiej instrukcji "obsługi" zaglądam gdzie ciekawiej. Minimalny ruch. Wschodzące słońce i długie cienie dodają uroku miastu , ładnie !!!  :) 

Tramwaj zwany pożądaniem  ... ?  :)
Tramwaj zwany pożądaniem ... ? :) © Jurek57
 
Nie mam jednak zbyt wiele czasu na zwiedzanie bo czeka mnie dzisiaj wspinaczka.
Kierunek Karpacz. O ile sobie przypominam ... byłem tam ostatni raz na wycieczce szkolnej w podstawówce ! :) Góry , Śnieżka na swoim miejscu ! Miasta zaś niewiele widziałem ! 
Bo najpierw gapiłem się w przednie koło na podjeździe a w drodze powrotnej na zjeździe do Kowar trzeba było się skupić ... również na przednim kole !  :)

Mijam Kowary i od tego momentu już jest pod górę , jakieś 22-24 km i 600 m w pionie ! Jedzie mi się dobrze. Droga biegnie w lesie (w cieniu) więc mimo skwaru jest przyjemnie. Mozolnie pnę się do góry. I mimo że nie spałem od trzydziestu kilku godzin mogę sobie pozwolić na stopniowe podkręcenie tępa !  :)

Kompozycja
Kompozycja nr1.  © Jurek57

Na całej trasie robię kilka "podpórek". Na foto 3x ...

Kompozycja
Kompozycja nr2.  © Jurek57

 Świat jest piękny
Świat jest piękny © Jurek57

... a w trakcie "ataku szczytowego" 2x  na picie !

Zaczyna się
Zaczyna się ... !  © Jurek57

Aż nie mogę uwierzyć że idzie mi tak gładko. (kiedy przypominam sobie zeszłoroczną majówkę i wspinaczkę pod Czarną Górę ...brrr ...żenada !  :)
Teraz ?
Urosły mi skrzydła ! :)
Ostatni odcinek od rozjazdu na Lubawkę trochę straszy stromizną . Ale dalej daje też odsapnąć . Końcówka daje równo w kość ale nie jest źle !  :)
Przy dopingu emerytek , pardą , starszych pań jestem u celu ! 

Sam sobie nie wierzę że się udało !
Bez ględzenia , poganiania ...
Jestem szczęśliwy i chyba dumny :) Że tak powiem nieskromnie !

... jestem na
... jestem na "dachu" ! :) © Jurek57

Na górze opalanko i prawie dwie godziny kontemplacji ...
Czekam też tu na dzisiejszych maratończyków ... z MP.
Może kogoś wypatrzę  ... ?
Czekam , czekam ... ale nie nadjeżdżają .

U sąsiadów
U sąsiadów © Jurek57

Teraz zjazd ! 
Asfalt nie jest najlepszy więc trzeba uważać. Dlatego na prostych pięć dych wzbudza nie lada emocje !
Dla takiej jazdy warto było się wdrapywać ... !  :)

Przystaję na moment na rozjeździe na Kamienną Górą.
W międzyczasie podjeżdża tu również grupa chłopaków z czołówki maratończyków. Wyróżniają się strojami ... .Jest około 14.  Ja jednak ruszam w dół. Już nie tak stromo ...ale i tak można się rozpędzić !

Teraz zaczynam stopniowo już mijać "maratończyków", nadjeżdżają , pozdrawiamy się ... ! Nie tylko podjazd ich spowalnia ale i wiatr. Kręcą jednak wytrwale  !
Mnie zaś na odwrót ! Grawitacja i wiatr poganiają !
Trochę się rozglądam ... z przyzwyczajenia i ciekawości  ... większość twarzy jest mi obca , chociaż niektóre charakterystyczne kojarzę  ...  !?  :(

(Dzisiaj wydaje mi się jednak że rozpoznałem znajomą mi sylwetkę. Ale brakuje mi pewności  ...  Może  to potwierdzi ?) 

Przed Kamienną Górą nasze drogi się rozchodzą ... .

Wpadam do miasta. Lodzik , tankowanie pod korek ... i jazda !
Od Kamiennej ... świetna trasa ! Sporo podjazdów  ale chyba więcej jednak zjazdów . Widoki robią wrażenie .
Pięknie !!!  Warto tam kiedyś wrócić i pojeździć jeszcze  ... !
I już ostatni etap. Świebodzice - Świdnica.
Jeżdżę tą drogą (DK- 35) praktycznie co tydzień. Z za kierownicy ciężarówki nie jest zła. Ale dla roweru szosowego i kolarza to wyzwanie ! To nic że z górki . Droga chociaż asfaltowa ,  przypomina płyty. Jest nierówna i nawet w sobotę bardzo zatłoczona. Trzeba uważać !!!
W końcu Świdnica !!!
Jest 17 i wpraszam się na urodzinowego-imieninowego grilla !!!
Koledze z "wojska" się nie odmawia !!! :)

Było zaj .... cie !!!   :)

......... !
......... ! © Jurek57

pozdrawiam Wszystkich ... !




Dane wyjazdu:
131.00 km 0.00 km teren
05:10 h 25.35 km/h:
Maks. pr.:47.20 km/h
Temperatura:30.1
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:425 m
Kalorie: kcal

Dwa mosty.

Niedziela, 21 maja 2017 · dodano: 21.05.2017 | Komentarze 8

Dzisiejsza trasa: Buk - Niepruszewo - Brzoza - Ceradz Kościelny - Góra - Mrowino - Rokietnica -Bytkowo - Sobota - Goleszewo - Zielądkowo - Kowalewko - Objezierze - Uścikowo - Oborniki - Słonawy - Bąblinek - Kiszewko - Stobnica - Zielonagóra - Obrzycko - Kobylniki - Gaj Mały - Szamotuły - Myszkowo - Radzyny - Kaźmierz - Młodasko - Grzebienisko - Wilkowo - Buk

 Pogoda: Rowerowa ! Słonecznie, ciepło i sporo wiatru z NW !!!

Wycieczka ... jak to ostatnio bywa to wykorzystywanie wolnego czasu na maksa ! Brakuje mi go aktualnie ... bardzo !
W zeszłym tygodniu nawiedziłem okolice Sierakowa. Dzisiaj ? Też tamte rejony. Tylko bardziej na wschód.
W jednym i drugim przypadku zahaczając o Szamotuły. Jest mi tam po drodze ! Ilekroć tam jadę , wizyta u wnuka to rzecz święta !!! :)

11% Uścikowo
11% Uścikowo © Jurek57

Sama dzisiejsza jazda to taki trochę trening i wycieczka w jednym. Trening , bo mam w swoich tegorocznych planach kilka dłuższych tras (maratonów). Które chcę przejechać w jako takim stylu !  :) Wycieczka , bo pomimo że Oborniki nie leżą na antypodach to rzadko tam bywam. Miasto leży w dolinie Warty. Ma kilka ciekawych miejsc i obiektów. Watro było tam pojechać.

Trasa była raczej wymagająca. Może nie z racji jej trudności (topografia) ale za sprawą wiatru. Który utrudniał mi życie na jej 3/4 długości.
Wiał dzisiaj solidnie z NW i nawet w okolicach dziewiętnastej nie odpuszczał. Wykorzystałem to skwapliwie na ostatnim odcinku Szamotuły - Buk. :) Ratują średnią przelotowa !   :)

Wiosna w pełni ! Zatrzęsienie rowerzystów. Byli szosowcy , byli "górale" i wieloosobowe wycieczki ! 
Wszyscy jakoś pozytywnie nastawieni do świata i do mnie.

W Obornikach (na rynku) mignęła mi sylwetka bardzo bliskiej kiedyś (?) mi osoby. Odniosłem wrażenie że się mną krępuje ? Smutne ...  :(
Czyżbym się mylił ?

Przeprawa przez Wartę w Obrzycku
Przeprawa przez Wartę w Obrzycku © Jurek57

A co do tytułu ? To spieszę wyjaśnić. Żeby wykonać to co dzisiaj zamierzałem trzeba było "sforsować" Wartę dwa razy.
Najpierw w Obornikach potem w Obrzycku.
Mimo wszystko było świetnie !!!

pozdrawiam Wszystkich ... !




Dane wyjazdu:
139.80 km 0.00 km teren
05:27 h 25.65 km/h:
Maks. pr.:52.90 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:354 m
Kalorie: kcal

wyskok "PO"lityczny ! :)

Niedziela, 14 maja 2017 · dodano: 14.05.2017 | Komentarze 8

Dzisiejsza trasa : Buk - Duszniki - Pniewy - Białkosz - Łężeczki - Łężce -Lutomek - Lutom - Sieraków - Kaczlin - Izdebno - Charcice - Chrzypsko Wielkie - Śródka - Strzyżmin - Łucjanowo - Wróblewo - Wierzbocin - Dobrojewo - Ostroróg - Szamotuły - Rydzyny - Kaźmierz - Młodasko - Grzebieniko - Wilkowo - Buk

Pogoda : Fantastyczna ! Nareszcie powyżej dwóch dych !!! Dużo słońca . Nie obyło się bez deszczu. Wiało z S , ale umiarkowanie .
Świetnie !!!

Praktycznie cały tydzień za kółkiem. Wyłączając ślężański epizod. Można by rzec ... rowerowa abstynencja czy nawet pustelnia !
Dzisiaj jednak było ... tak jak być powinno !!!  :)

Sieraków jak i jego okolice spełniają moje rowerowe ambicje do tego stopnia że czuję się tam jak ryba w wodzie.
Drogi w dobrym stanie. Sporo podjazdów i co za tym idzie zjazdów. Okolica pofałdowana , zalesiona jak np. Kaszuby czy inna Szwajcaria !  :)
Jest na czym "zawiesić oko" ! Ruch samochodowy znacznie poniżej średnie ! A najważniejsze że mogę tam dojechać i wrócić na rowerze !!!
Zapraszam i polecam w ten rejon wielkopolski !!! WARTO TAM ZAJRZEĆ !!!
Chętnie (dorobię) w roli przewodnika !  :)

Rano widoki były kiepskie. Niebo zasnute chmurami ... deszcz wisiał w powietrzu.
Jednak ruszam około 10.
Wieje mi w plecy ... więc dojazd do Pniew to niespełna godzina. 
Przed klasztorem Urszulanek (błogosławiona siostra Leduchowska to ich założycielka) skręcam w prawo i już po kilku kilometrach Sierakowski Park Krajobrazowy serwuje mi wspaniała zabawę. Są zjazdy , podjazdy i nawet wychodzi słońce. Po drodze mijam Białkosz z odnowionym i przerobionym na hotel pięknym pałacem. Potem wizyta na punkcie widokowym w Łężeczkach. I zapierający dech ... widok jeziora Chrzypsko !!! 
Urokliwa i cicha wieś Lutomek  a kilka kilometrów dalej fantastyczny zjazd do Lutomia. 

Stara szkoła w Lutomku
Stara szkoła w Lutomku © Jurek57

Zjazd i podjazd przed Lutomem
Zjazd i podjazd przed Lutomem © Jurek57

Lutom ... !
Lutom ... ! © Jurek57

Potem kierunek Sieraków.
Miejscowość ma kilka atrakcji. Ale ja tam bywam często i jakoś już nie potrafi mnie zaskoczyć.
Chociaż dzisiaj za sprawą Sierakowa , otarłem się o politykę.
Kto był w Sierakowie kojarzy lodziarnię w okolicy kościoła.

Pan poseł ! To ten z lewej !  :)
Pan poseł ! To ten z lewej ! :) © Jurek57

Tam doświadczam "parlamentaryzmu" w formie posła dzisiejszej opozycji ! (totalnej !)
Zagaduję go. Bo niby czemu nie ? (W końcu jestem, jesteśmy jego sponsorem)
Prowadzimy krótką , acz polityczną rozmowę (poseł podąża na komunię) .
Rozstajemy się w zgodzie :)  Życząc sobie wszystkiego dobrego !
To tyle !  :)

Widok na Śródke
Widok na Śródke © Jurek57

Potem kierunek Szamotuły via Chrzypsko Wielkie , Ostroróg.
Pogoda się niestety lekko psuje. Zaczyna mi wiać w twarz i takie tam.
Dobijam do Szamotuł jednak . 
Króciutka wizyta u córki. Chwila z wnukiem .... i do domu.
Ostatnie 40 km. Mogło być bez historii ! Ale nie było !
Zlało mnie 2 x !
Mimo to było świetnie !!!

pozdrawiam Wszystkich ... ! 





Dane wyjazdu:
134.20 km 0.00 km teren
05:10 h 25.97 km/h:
Maks. pr.:51.50 km/h
Temperatura:10.2
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:230 m
Kalorie: kcal

kapitan BOMBA !!! :)

Niedziela, 23 kwietnia 2017 · dodano: 23.04.2017 | Komentarze 11

Dzisiejsza trasa : Najpierw koleją do Poznania , potem do Krzyża i finisz w Gorzowie Wlkp.
A na rowerze : Gorzów Wlkp. - Santok - Stare Polichno - Murzynowo - Świniary - Krobielewko - Wiejce - Mierzyn - Międzychód - Sieraków - Kwilcz - Lubosz - Pniewy - Duszniki - Buk

Pogoda : Kalejdoskop !!! Od słonecznej po gradobicie ! Ale wiatr był zawsze ! Dzisiaj w plecy !!!  :) Temperatura max. 10,2 minim. 6 st.C.

Na wycieczkę w tej "konfiguracji" zdecydowałem się wczoraj chyba około 22 . Tak mam !!!
Rano wczesna pobudka. Raczej nocna. Pakuję klamoty i jazda na pociąg. Robi się jasno ... ale zimno jak ... ! Szyby gabloty z rozkładem jazdy PKP na peronie : zamarznięte !!!  ( - 1 ?)

Pakuję się do pociągu i po dwóch przesiadkach , "lżejszy" o 30 pln melduję się przed 10 w Gorzowie.
Pogoda nie zachęca. Szaro ... ale wieje mi w plecy !!!

Kulturalnie ... !
Kulturalnie ... ! © Jurek57 

Ruszam wzdłuż Warty. Po lewej wysoki , morenowy brzeg a po prawej Warta. A za nią szeroki  kilometrowy aż po ścianę lasu zielony polder. Po niespełna 12-14 km Santok. Zatrzymuję się na moście i kilka fotek.

Santocka osiemnastowietrzna dzwonnica !
Santocka osiemnastowieczna dzwonnica ! © Jurek57

Most jest na Noteci a to po lewej to Watra !
Most jest na Noteci a to po lewej to Watra ! © Jurek57

Od Santoka obie rzeki płyną już razem i nazywają się już WARTĄ !  :)

Dalej Już wzdłuż Warty (pierwotnej). Najpierw Międzychód , potem Sieraków.

Drogi dobre i średnie. Ale na moją szosę nie ma złej drogi. W Świniarach (chyba) 2 km odcinek bruku.
Tak żeby się nam w głowach nie poprzewracało. I żeby na przyszłość nie narzekać że "dywanik" jakiś taki nierówny !


Taki jaki lubię ... !!!  :)
Taki jaki lubię ... !!! :) © Jurek57

Kierując się na Międzychód omijam Skwierzynę . Przed samym mostem skręcam w lewo. Pomimo że tu płasko ... ! Droga raz się pnie , raz opada . Są też dziesiątki zakrętów. PIĘKNIE !!!

A tu ciekawostka !!!
Jesteśmy świeżo po medialnej nawałnicy w temacie wycinki drzew. Szkoda że ecoterroryści milczą na temat bobrów.
Na odcinku 500 metrów gdzie droga biegnie blisko brzegu "budowniczowie tam" wyrżnęły , dosłownie ! setki drzew !!!

... robota Bobra !
... robota Bobra ! © Jurek57

Nie idzie tu o tępienie gryzoni . Ale o umiar i rzeczywiste straty .

Wreszcie Krobielewko. 
Musiałem to sfotografować !  Galaktyczna drużyna !!! Pod dowództwem KAPITANA BOMBY !!!

Nieśmiertelni
Nieśmiertelni ... ! © Jurek57

Droga biegnie skrajem puszczy noteckiej. Widoki super. Spokojnie. Widać i stare zapyziałe wsie jak i nowoczesność. A raczej powrót do źródła.

Stare
stare ...

Odnowione
Odnowione © Jurek57

Dojeżdżam do Międzychodu. Nadal wieje "prawidłowo" ale pogoda się psuje. Od czasu do czasu zaczyna kropić.
To takie preludium ... do tego co mnie czeka w Sierakowie.

Warta w Międzychodzie
Warta w Międzychodzie © Jurek57

Z Międzychodu do Sierakowa jest 14 km. Jadę jej prawym brzegiem. Nadal przyjemnie ale coraz bardziej mokro.
Do Sierakowa wjeżdżam w deszczu. Momentalnie temperatura spada do 6 st.C. By nie przemoknąć zakładam dodatkową wiatrówkę i ruszam ... bo chmury nie zwiastują raczej lepszej pogody.
Za Sierakowem przymusowy postój. Gradobicie.
Dobrze że w cywilizowanym miejscu ... ! Trzeba przeczekać , "uzbroić się" i ruszać !

Kwietniowy opad !
Kwietniowy opad ! © Jurek57

Jestem gotów ... :)
Jestem gotów ... :) © Jurek57

Tak zaopatrzony dobijam do Kwilcza. Worki badziewiate ale spełniły swoją roję.
Do Pniew poboczem krajówki. Wiatr się wzmaga. W mgnieniu oka jestem na miejscu.
Dalej kierunek Duszniki. 
Jazda wprawdzie przy lekkiej mżawce ale wieje solidnie i 35-38 km/h rekompensuje straty i nie można marudzić.
Przed samymi Dusznikami pogoniła mnie suka owczarka niemieckiego. Była z młodym. Błąkała się po polu.
A potem za mną ruszyła ... ! 
Powiało mi jednak wtedy solidnie ! I nie miała dzisiaj ze mną szans !  :)

Mijam Duszniki i ostatnia 14 kilometrowa "prosta" do domu. Super jazda .

Około 17:30 jestem w domu.
Wycieczka raczej turystyczna z wieloma postojami. Byłem kiedyś w tamtych okolicach z Remikiem. Odnowiłem wspomnienia.
Trasa urokliwa i łatwa. Dzisiaj na dodatek w bonusie z WIATREM !
Zachęcam ... warto tam pojeździć ! Nawet z wariantem kolejowym .

pozdrawiam Wszystkich ... !




Dane wyjazdu:
107.70 km 0.00 km teren
04:09 h 25.95 km/h:
Maks. pr.:55.50 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:398 m
Kalorie: kcal

sierakowskie ... Hill(e)s ! :)

Niedziela, 2 kwietnia 2017 · dodano: 02.04.2017 | Komentarze 8

Dzisiejsza Trasa : Buk - Duszniki - Pniewy - Białkosz - Łężeczki - Białcz - Ryżyn - Lesionki - Sieraków - Góra - Śrem - Chalin - Kurnatowice - Kwilcz - Lubosz - Pniewy - Chełmienko - Duszniki - Buk

Pogoda : Nie zawiodła !!! W okolicach 9 rano rześko około 6-8 st. C. Od południa już dwucyfrowo !!!  :)

Sieraków i jego okolice są pod względem rowerowym świetne ! Jest się gdzie wyżyć !
Są podjazdy i szaleńcze zjazdy. Jak na płaską wielkopolske takie małe - Hill(e)s !  :) A wymagają i krzepy i wyobraźni !

Lubię tam jeździć , praktycznie o każdej porze roku. Jest się gdzie ujechać i zobaczyć kawałek historii. A wszystko to w pięknych okolicznościach przyrody !!!
Zapraszam tam wszystkich ... ! Nie pożałujecie !

Ruszyłem w okolicach dziewiątej. 
Jazda praktycznie do samego Sierakowa  to potyczki z wiatrem. Raz bardziej , raz mniej mnie tarmosił.
Mimo to nie ma na co narzekać. Wiosna w natarciu. Na około świergot ptaków. Powoli zaczyna robić się zielono.
A to wszystko w pełnej iluminacji. 
Watro było się pomęczyć !

Obowiązkowo Łężeczki .

J.Chrzypsko Wielkie jest  W I E L K I E  !!!   :)
J.Chrzypsko Wielkie jest  W I E L K I E !!! :) © Jurek57

...wszystko przy nim blednie  !  :)
...wszystko przy nim blednie i rozmywa ...  ! :) © Jurek57

Potem Sieraków.

Sieraków. Warta (most) widziana z
Sieraków. Warta (most) widziana z "muzealnego" brzegu © Jurek57


Sierakowskie muzeum
Sierakowskie muzeum © Jurek57


Widok na wierze kościoła
Widok na wierze kościoła © Jurek57

W normalny dzień miasteczko jest senne. Ale że to niedziela , trudno było znaleźć ławkę w rynku by wypalić fajkę "pokoju" :).
Posiliwszy się :) pora wracać. 
Wybieram (poboczną) chyba bardziej malowniczą drogę do Kwilcza. (Niektórym pewnie znaną). I Przy okazji funduję sobie 
kilka podjazdów. W tym zjazd i podjazd w  Chalinie !!!


Na pierwszy ogień
Na pierwszy ogień ... © Jurek57

Zjazd do Chalinia (400 m z 50 km/h !!!)
Zjazd do Chalinia (400 m z 50 km/h ze startu zatrzymanego przy współudziale tylko grawitacji !!!) © Jurek57

Na grobli trochę meandrów
Na (na dole) grobli trochę meandrów © Jurek57


Potem do góry ... !
Potem do góry ... ! © Jurek57

Warto było się pomęczyć.
Dla widoków i ma się rozumieć dla adrenaliny !  :-)

Docieram do Kwilcza.
Tam wskakuję na DK - 24 i wiooooo... !
Wiatr mam w plecy. Mimo sporego ruchu. Odnowiona droga jest przyjemna i szybka. Zauważyłem że nawet poszerzono pobocze !
Mijam Pniewy. W Chełmienku skręt w prawo. I ostatnie dwadzieścia kilka kilometrów. 
Pchany wiatrem "lecę jak na skrzydłach".

Super jazda. Super wycieczka. Zadowolenie 100% !!!  :)

pozdrawiam Wszystkich ... !