Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jurek57 z miasteczka Buk. Mam przejechane 51042.68 kilometrów w tym 5661.92 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.18 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Sezon 2023

button stats bikestats.pl

Sezon 2022

button stats bikestats.pl

Sezon 2021

button stats bikestats.pl

Sezon 2020

button stats bikestats.plbr>

Sezon 2019

button stats bikestats.pl

Sezon 2018

button stats bikestats.pl

Sezon 2017

button stats bikestats.pl

Sezon 2016

button stats bikestats.pl

Sezon 2015

button stats bikestats.pl

Sezon 2014

button stats bikestats.pl

Sezon 2013

button stats bikestats.pl

Sezon 2012

button stats bikestats.pl

Sezon 2011

button stats bikestats.pl

Sezon 2010

button stats bikestats.pl

Sezon 2009

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jurek57.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2013

Dystans całkowity:146.73 km (w terenie 66.00 km; 44.98%)
Czas w ruchu:07:44
Średnia prędkość:18.97 km/h
Maksymalna prędkość:45.50 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:48.91 km i 2h 34m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
16.65 km 0.00 km teren
00:50 h 19.98 km/h:
Maks. pr.:45.50 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Razem z zięciem (przyszłym,chyba) !

Niedziela, 24 lutego 2013 · dodano: 24.02.2013 | Komentarze 7

Dzisiejsza trasa: Buk - Otusz - dworzec PKP Otusz - Niepruszewo i do domu.

Pogoda: Wiało nieprzyjemnie z południowego wschodu ale ciepło.Na asfaltach czarno ale mokro.

Wycieczka "rodzinna". Sprokurowana przez przyszłego zięcia.
Tylko po twardym bo w terenie błotno-śniegowa breja.Może to już ostatnie podrygi zimy.Bo szczerze , zimy mam na ten czas , dosyć !!!

Jechało się całkiem przyjemnie,tylko krótko.
Powody były dwa:
- pierwszy: zbliżał się mecz kolejorza !
- drugi: po pół godziny jazdy stopy i najdalej wysunięta do tyłu część ciała.
Zaczęły odczuwać nieprzyjemną , chłodną ,wilgoć.

Myślę że udało mi się "zarazić" Macieja cyklozą ! Oby długotrwale !

Teść z zięciem ... ! © Jurek57


pozdrawiam Wszystkich ... !!!
Kategoria Wokół domu


Dane wyjazdu:
66.18 km 30.00 km teren
03:19 h 19.95 km/h:
Maks. pr.:42.20 km/h
Temperatura:-4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Niedzielne ściganie ... "sinusoida XC"

Niedziela, 10 lutego 2013 · dodano: 10.02.2013 | Komentarze 10

Dzisiejsza trasa: Buk - Otusz - Skrzynki - Tomice - Mirosławki - Wielka Wieś - Stęszew - Witobel - Łódź - Dymaczewo Nowe - Dymaczewo Stare - "Baza wyścigu" - dwie pętelki "sinusoida xc" - powrót do domu tą samą trasą

Pogoda: Zachmurzenie całkowite.Pod wieczór trochę czerwonego słońca na zachodzie.Wiatr minimalny z W.Temperatura -2 do -4 st.C.

Dzisiaj "najważniejszy" ścig XC tej zimy w wielkopolsce a może nawet w [b]Polsce !!![/b]
Jedyny wolny termin w kalendarzu UCI !!!
Miejsce startu okolice Dymaczewa - Ludwikowa.Start w samo południe.

Aby tam dojechać , wystartowałem z pod domu około 10,30.Trasa terenowo-asfaltowa.
Zaś od Stęszewa już tylko po twardym.
Droga przyjemna.Ścieżki zmrożone,zero błota.Jedyne co wyostrzało uwagę to twarde,głębokie koleiny i trochę zamarzniętych kałuż.

Dojechałem tam punktualnie o 12.
Chłopacy byli akurat ma objeździe trasy ja zaś uciąłem sobie pogawędkę z paniami sędzinami.
Kiedy wszyscy zapoznali się z trasą,ustawiwszy się na linii startu ruszyliśmy !

Początek "sinusoidy" i szaleńcze tempo.Miejscami z górki grubo powyżej czterech dych.Potem trochę płaskiego i końcówka pod górę.
Ja obstawiałem tyły !
Cała pętla to około 5 km.
Świetnie przygotowana i oznakowana przez Jacka.

Pierwsze kółko średnio /dużo strachu na zjazdach/ ale bez dubla.Drugie zaś już lepiej i wszystko na rowerze.Z wyjątkiem gleby na końcowej "rampie". Ale bez konsekwencji.

Zaliczyłem dwa kółka.

Świetna trasa !
Świetna impreza !
Brawo Jacek !

Potem ognisko,kiełbaski i rozdanie dyplomów.
Pudło dla Drogbasa , Klosia i Jacka (chyba).

Obsada pudła od prawej : Drogbas,Kosiu,Jacek !!! © Jurek57


Jedyna uczestniczka zawodów JoannaZygmunta ! © Jurek57


pod © Jurek57


Przy ognisku żarty,konsumcja i rozmowy raczej branżowe.
Było miło i wesoło.
Super towarzystwo i super impreza.

grzanie i konsumcja ... © Jurek57


Dwa ostatnie zdjęcia z albumu Jacka.

O 16 w drogę powrotną do domu identyczną trasą.Wiatru zero,dobry asfalt.
W godzinę z haczykiem i to za jasna byłem w domu.
Zatrybiło Wszystko,kondycja , humory i towarzystwo.
Do następnego razu !!!
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
63.90 km 36.00 km teren
03:35 h 17.83 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Luty w błocie,słońcu a potem na lodzie !

Niedziela, 3 lutego 2013 · dodano: 03.02.2013 | Komentarze 5

Dzisiejsza trasa: Buk - Otusz - Skrzynki - Tomice - Mirosławki - Krąplewo - Stęszew - Trzebaw - Górka - trawers j.góreckiego - Jeziory - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Żarnowiec - Skrzynki - Otusz - Buk

Pogoda: Początkowo bezchmurnie i +2 st.C,wiatr z SW.Im później,temperatura zaczęła spadać nawet do max. -4.

Wyjechałem około trzynastej.W zeszłym tygodniu z Mirosławek do Stęszewa musiałem dać za wygraną ale dzisiaj ponowiłem atak.
Wprawdzie po śniegu to tylko wspomnienie ale za to błota na tym odcinku od h...a.
Odcinek około kilometra przejechałem w tempie kiepskiego piechura.
Modliłem się tylko żeby nie stanąć lub nie spaść z roweru w lepki ,czarny klajster.Błoto,błoto koleinami poganiane.Hardcore !!!

Było błotniście ! © Jurek57


W lasach już lepiej.Tam gdzie nie dotarło słońce ziemia jeszcze zmrożona i nawet łachy śniegu.
Dziwne uczucie.Jedziesz po lodzie a za chwilę taplasz się w błocie.
Ale tak tylko do Stęszewa.

Popas przed Krąplewem © Jurek57


Widoczek na bagna (Kręplewo) © Jurek57


Potem już drogi gruntowe znacznie lepsze.Odcinek ze Stęszewa przez Trzebaw i Górkę aż nad Góreckie w miarę gładki.Mniej lodu i błota.

Trawers j. góreckiego © Jurek57


Ma trawersie góreckiego prawie gleba,ustana.Dobrze że rosną tam krzaczory bo gdyby nie to rower wpadłby mi do jeziora,koziołkując po skarpie.
Reszta drogi już bez ekscesów.
Od Jezior , grajzerówką do Szreniawy i dalej jak najkrótszą drogą do domu.

W Konarzewie było już ciemno.Ale na asfalcie z lampkami to nie problem.
Cyrk zaczął się w błocie z Lisówek przez Żarnowiec do Skrzynek.
Ciemno,kałuże po 20 cm głębokości.Koleiny.Jedna czarna dziura !
Nie wiem komu dziękować że nie leżałem.
W związku z powyższym podziękuję Wszystkim !

Wycieczka jak dla mnie super,pomimo tego błota które mnie strasznie wymęczyło.
Można powiedzieć że przebyłem to jak Mojżesz morze czerwone ... suchą stopą !

pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wycieczki