Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jurek57 z miasteczka Buk. Mam przejechane 51042.68 kilometrów w tym 5661.92 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.18 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Sezon 2023

button stats bikestats.pl

Sezon 2022

button stats bikestats.pl

Sezon 2021

button stats bikestats.pl

Sezon 2020

button stats bikestats.plbr>

Sezon 2019

button stats bikestats.pl

Sezon 2018

button stats bikestats.pl

Sezon 2017

button stats bikestats.pl

Sezon 2016

button stats bikestats.pl

Sezon 2015

button stats bikestats.pl

Sezon 2014

button stats bikestats.pl

Sezon 2013

button stats bikestats.pl

Sezon 2012

button stats bikestats.pl

Sezon 2011

button stats bikestats.pl

Sezon 2010

button stats bikestats.pl

Sezon 2009

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jurek57.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
52.00 km 31.00 km teren
02:30 h 20.80 km/h:
Maks. pr.:51.30 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wietrznie ...

Niedziela, 4 października 2009 · dodano: 04.10.2009 | Komentarze 0

W październiku pogoda nas nie rozpieszcza.Wczoraj deszczowo i zimno a dzisiaj jak przystało na dzień pański było całkiem znośnie.Temperatura około 12-14 st.C.I ten zachodni porywisty wiatr.Wyjechałem około 15.Pomyślałem że trzeba jechać w kierunku zachodu by potem już wracać z wiatrem w plecy.I to był strzał w dziesiątkę.
Trasa: Buk-Łagwy-Rudniki-Jastrzębniki-Dąbrowa-Porażyn-Kopanki-Opalenica-Wojnowice-Łagwy-Buk.
Wyjechałem pod wiatr,początkowo kiedy jeszcze nie znalazłem się na otwartej przestrzeni było znośnie ale w miarę jak ubywało drzew i zarośli robiło się niezbyt przyjemnie.Momentami musiałem stawać na pedałach żeby nie stanąć w miejscu.Na dodatek przy takich gwałtownych porywach z pól podnosiła się chmura kurzu.Tak było przez około 21 km.aż wjechałem do lasu.A w lesie spoko,dukty utwardzone przez deszcz i szybkie aż miło jeździć.Mnóstwo grzybiarzy.Dojechałem do leśnictwa Porażyn i tam na polanie specjalnie przygotowanej na pikniki krótki odpoczynek przy ognisku.Droga powrotna to sama przyjemność,cały czas wiatr w plecy,momentami tak silny że jadąc około 30 km/h nie czuło się oporu powietrza.
Cały czas słonecznie.
Plany na ten wikend miałem zupełnie inne.Miał być maraton w Kwidzyniu /Skadia Lang Team/ale nic z tego nie wyszło-szkoda,bo to chyba ostatnia okazja do rywalizacji w tym roku.Ale nie ma co rozpaczać,dzisiejsza wycieczka była naprawdę udana i oby tak dalej.
Porażyn przy ognisku 4.10.09 © Jurek57
Kategoria Wycieczki



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa stwce
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]