Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jurek57 z miasteczka Buk. Mam przejechane 51042.68 kilometrów w tym 5661.92 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.18 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Sezon 2023

button stats bikestats.pl

Sezon 2022

button stats bikestats.pl

Sezon 2021

button stats bikestats.pl

Sezon 2020

button stats bikestats.plbr>

Sezon 2019

button stats bikestats.pl

Sezon 2018

button stats bikestats.pl

Sezon 2017

button stats bikestats.pl

Sezon 2016

button stats bikestats.pl

Sezon 2015

button stats bikestats.pl

Sezon 2014

button stats bikestats.pl

Sezon 2013

button stats bikestats.pl

Sezon 2012

button stats bikestats.pl

Sezon 2011

button stats bikestats.pl

Sezon 2010

button stats bikestats.pl

Sezon 2009

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jurek57.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
134.90 km 5.00 km teren
05:36 h 24.09 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Olejnica ... nieoficjalnie !?

Niedziela, 27 kwietnia 2014 · dodano: 27.04.2014 | Komentarze 8

Dzisiejsza trasa :  Buk - Szewce - Dakowy Mokre - Woźniki - Ptaszkowo - Grodzisk Wlkp. - Zielęcin - Wielichowo - Śniaty - Siekowo - Przemęt - Radomierz - Olejnica  -  (powrót tą samą trasą )

Pogoda :  Rano padało i mglisto. Od Grodziska bez deszczu i coraz ładniej. W Radomierzu wyjrzało słonko i tak do wieczora.
Wiatr niestety im dalej tym silniejszy.Na powrocie cały czas z nim walka. ! :)

Plan był prosty jak włos mongoła  :

Wstać rano , wsiąść na rower około ósmej , dojechać do Olejnicy na kaczmarkowy eletryczny mtb , pokibicować znajomym , cyknąć kilka fotek , zasięgnąć języka od zaprzyjaźnionych bikerów , wrócić do domu w jednym kawałku.

Melduję (panie prezesie) że plan wykonany !


Wyjechałem zgodnie z harmonogramem. Tylko co to za jazda jak po niespełna 20 km , między Woźnikami a Grodziskiem Wlkp. zmokłem jak kura. Niby nie lało ale opadająca mgła i do tego drobny deszcz na odcinku kilku km zrobił ze mnie coś na kształt nasiąkniętej gąbki.
Założyłem wprawdzie coś na siebie ale tak zacząłem intensywnie parować że trzeba było zdjąć okulary.
Dobrze że już za rogatkami grodziska przestało i mogłem się rozebrać do suszenia.
Droga przyjemna bo to wcześnie i niedziela z na dodatek było z wiatrem. Trochę pagórków.
Świetnie się jechało. Średnia też było "imponująca" bo kiedy dobiłem na miejsce kilka minut po starcie mtb-owców licznik pokazywał (AVG. 27,2 km/h).

Niestety nie załapałem się na start.Zobaczyłam tylko jak wjeżdżając do Olejnicy  z lasu wytacza się  kolorowych peleton.
Miałem trochę czasu , pokręciłem się po okolicy a potem zająłem miejsce obserwacyjno-fotograficzne blisko mety.

Najpierw wpadli na metę (sprinterzy) miniowcy . By kilkadziesiąt minut po nich (dublując miniowych maruderów) stawkę gigowców przyprowadził Marek Konwa . Na moje oko jego przewaga nad drugim gigowcem to jakieś 8 - 10 minut.

Patem coraz więcej znajomych twarzy.
Stawkę  otworzył > Krzychu.
Potem > Mariusz i pewnie > Seba.(niestety nie cyknąłem mu fotki bo nie wiedziałem w jakiej koszulce jedzie.
Czekałem jeszcze na > Marcina.
Potem się okazało że Marcin miał awarię i kilka kilo musiał z buta.
Sebę i Marcina spotkałem na parkingu.Wymiana informacji , oni na makaron ja do domu.

Krzychu finiszuje ... !
Krzychu finiszuje ... ! © Jurek57

Mariusz na finiszu ... !
Mariusz na finiszu ... ! © Jurek57

Aleksandra Dawidowicz na pierwszym planie !  Wielki świat MTB
Aleksandra Dawidowicz na pierwszym planie ! Wielki świat MTB © Jurek57

Świetna impreza , pogoda dopisała , super !!!


Bohaterowie są zmęczeni ... !
Bohaterowie są zmęczeni ... ! © Jurek57

Droga powrotna już pod wiatr.
Jak było paliwo to pikuś a gdy się skończyło kiepsko ... !
Dobrze że spotkałem przed Wielichowem rowerzystkę z Grodziska Wlkp. Mogłem sobie pogadać i nie myśleć o braku prądu.
Krótko trwała jednak jazda parami bo panna miała chyba jeszcze mniej wigoru  niż ja i musiałem ją zostawić za Zielęcinem.

Z Grodziska do Kotowa świetnym dd-erem.Potem Woźniki i w Dakowach Mokrych i przymusowy postój.Musiałem kilka minut odsapnąć bo to był kryzys.
Ostatnie 15 km to walka ze sobą i czołowym wiatrem.

Wycieczka mimo kryzysów świetna. Nawet deszcz nie przeszkodził. A co przeżyłem i zobaczyłem to moje !!!
Lekcja na potem: jeździć , jeździć itd. By  zapomnieć o odcięciach  ... :))) !

pozdrawiam Wszystkich .... !





Komentarze
klosiu
| 09:36 wtorek, 29 kwietnia 2014 | linkuj Nawet cię nie zauważyłem :).
Ładny dystansik strzeliłeś :).
JPbike
| 20:38 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj Brawo Jurek ! Twardziel z Ciebie !
Zrobiłeś dobre podwaliny i trening przed letnim tripem do Żar ze mną :)
Jurek57
| 20:36 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj Fotka to zjazd przy metalowej barierce (niebieskie taśmy) ostatnia pętelka (3-4 km) i do mety.
Mariusz ma na fotce 80 m do mety . Z drugiej strony barierek.
krzychuuu86
| 20:27 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj Szczerze to nawet nie widziałem kiedy pstrykałeś tą fotę,,,ale ładnie wyszło ;)..Pozdrawiam
jerzyp1956
| 19:50 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj Ładna wycieczka i km ładne ale ostatnia fotka jak odpoczywasz jest super.
Jurek57
| 19:39 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj Krzychu - apsencja ? alergia na mtb ? :)
Seba - jeszcze trochę km i więcej wiatru i bym nie żył ! :)
Beny79
| 19:25 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj Brawo, miło było spotkać, i gratuluje dystansu, który jest imponujący:)
Maks
| 19:12 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj No Jurek niezły dystans ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ciepr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]