Info
Więcej o mnie.
Sezon 2023
Sezon 2022
Sezon 2021
Sezon 2020
br>Sezon 2019
Sezon 2018
Sezon 2017
Sezon 2016
Sezon 2015
Sezon 2014
Sezon 2013
Sezon 2012
Sezon 2011
Sezon 2010
Sezon 2009

Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2022, Wrzesień1 - 2
- 2022, Sierpień4 - 14
- 2022, Lipiec4 - 10
- 2022, Czerwiec7 - 23
- 2022, Maj7 - 9
- 2022, Kwiecień5 - 14
- 2022, Marzec4 - 7
- 2022, Luty2 - 4
- 2022, Styczeń3 - 3
- 2021, Grudzień1 - 3
- 2021, Listopad3 - 7
- 2021, Październik5 - 5
- 2021, Wrzesień5 - 6
- 2021, Sierpień3 - 2
- 2021, Lipiec4 - 5
- 2021, Czerwiec10 - 12
- 2021, Maj5 - 9
- 2021, Kwiecień4 - 12
- 2021, Marzec4 - 7
- 2021, Luty1 - 7
- 2021, Styczeń3 - 13
- 2020, Grudzień5 - 12
- 2020, Listopad3 - 5
- 2020, Październik3 - 3
- 2020, Wrzesień5 - 5
- 2020, Sierpień8 - 8
- 2020, Lipiec3 - 6
- 2020, Czerwiec5 - 15
- 2020, Maj9 - 21
- 2020, Kwiecień7 - 32
- 2020, Marzec3 - 7
- 2019, Grudzień4 - 10
- 2019, Listopad6 - 16
- 2019, Październik4 - 10
- 2019, Wrzesień7 - 18
- 2019, Sierpień8 - 38
- 2019, Lipiec6 - 35
- 2019, Czerwiec12 - 29
- 2019, Maj6 - 29
- 2019, Kwiecień4 - 11
- 2019, Marzec3 - 11
- 2019, Luty1 - 3
- 2019, Styczeń1 - 6
- 2018, Grudzień5 - 29
- 2018, Listopad2 - 14
- 2018, Październik2 - 9
- 2018, Wrzesień7 - 22
- 2018, Sierpień4 - 12
- 2018, Lipiec5 - 63
- 2018, Czerwiec4 - 15
- 2018, Maj4 - 18
- 2018, Kwiecień7 - 23
- 2018, Marzec1 - 4
- 2018, Luty6 - 18
- 2018, Styczeń3 - 10
- 2017, Grudzień5 - 22
- 2017, Listopad6 - 18
- 2017, Październik3 - 12
- 2017, Wrzesień6 - 37
- 2017, Sierpień7 - 34
- 2017, Lipiec14 - 84
- 2017, Czerwiec17 - 66
- 2017, Maj11 - 62
- 2017, Kwiecień10 - 51
- 2017, Marzec17 - 111
- 2017, Luty14 - 95
- 2017, Styczeń13 - 127
- 2016, Grudzień10 - 80
- 2016, Listopad9 - 59
- 2016, Październik7 - 33
- 2016, Wrzesień12 - 73
- 2016, Sierpień6 - 21
- 2016, Lipiec13 - 81
- 2016, Czerwiec20 - 226
- 2016, Maj24 - 152
- 2016, Kwiecień10 - 80
- 2016, Marzec3 - 31
- 2016, Luty3 - 33
- 2016, Styczeń2 - 40
- 2015, Grudzień2 - 14
- 2015, Listopad2 - 20
- 2015, Październik2 - 31
- 2015, Wrzesień4 - 46
- 2015, Sierpień13 - 76
- 2015, Lipiec8 - 50
- 2015, Czerwiec7 - 55
- 2015, Maj9 - 46
- 2015, Kwiecień4 - 23
- 2015, Marzec3 - 37
- 2015, Luty4 - 56
- 2015, Styczeń3 - 50
- 2014, Grudzień5 - 57
- 2014, Listopad5 - 36
- 2014, Październik3 - 26
- 2014, Wrzesień8 - 48
- 2014, Sierpień9 - 55
- 2014, Lipiec16 - 104
- 2014, Czerwiec12 - 98
- 2014, Maj12 - 44
- 2014, Kwiecień8 - 22
- 2014, Marzec8 - 29
- 2014, Luty3 - 16
- 2014, Styczeń3 - 19
- 2013, Grudzień10 - 35
- 2013, Listopad4 - 19
- 2013, Październik8 - 29
- 2013, Wrzesień10 - 39
- 2013, Sierpień9 - 32
- 2013, Lipiec11 - 43
- 2013, Czerwiec10 - 34
- 2013, Maj10 - 40
- 2013, Kwiecień8 - 32
- 2013, Marzec6 - 23
- 2013, Luty3 - 22
- 2013, Styczeń2 - 9
- 2012, Grudzień7 - 23
- 2012, Listopad4 - 12
- 2012, Październik8 - 15
- 2012, Wrzesień11 - 29
- 2012, Sierpień10 - 36
- 2012, Lipiec11 - 29
- 2012, Czerwiec9 - 38
- 2012, Maj9 - 26
- 2012, Kwiecień12 - 47
- 2012, Marzec9 - 46
- 2012, Luty4 - 13
- 2012, Styczeń8 - 28
- 2011, Grudzień4 - 11
- 2011, Listopad6 - 17
- 2011, Październik6 - 12
- 2011, Wrzesień9 - 20
- 2011, Sierpień11 - 23
- 2011, Lipiec8 - 20
- 2011, Czerwiec10 - 12
- 2011, Maj8 - 6
- 2011, Kwiecień8 - 11
- 2011, Marzec7 - 21
- 2011, Luty4 - 24
- 2011, Styczeń5 - 15
- 2010, Grudzień6 - 18
- 2010, Listopad5 - 13
- 2010, Październik9 - 18
- 2010, Wrzesień6 - 19
- 2010, Sierpień10 - 30
- 2010, Lipiec8 - 18
- 2010, Czerwiec6 - 25
- 2010, Maj9 - 29
- 2010, Kwiecień8 - 16
- 2010, Marzec5 - 26
- 2010, Luty2 - 17
- 2010, Styczeń7 - 59
- 2009, Grudzień9 - 23
- 2009, Listopad7 - 5
- 2009, Październik3 - 4
- 2009, Wrzesień8 - 12
- 2009, Sierpień9 - 19
Dane wyjazdu:
148.90 km
0.00 km teren
05:38 h
26.43 km/h:
Maks. pr.:52.50 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Kostrzyn MTB Maraton >>> wizytacja ... !
Niedziela, 25 maja 2014 · dodano: 25.05.2014 | Komentarze 5
Dzisiejsza trasa: Buk - Stęszew - Mosina - Rogalinek - Rogalin - Kórnik - Szczodrzykowo - Nagradowice - Trzek - Kostrzyn Wlkp.(powrót tą samą trasą)
Pogoda: Dopisała ! Po nocnych opadach , w lasach , jeszcze około 11 przyjemny chłodek.Słońce non-stop. Wiatr umiarkowany z NW.
Po południu już "patelnia".
Tak jak pisałem wczoraj , dzisiaj do Kostrzyna.
Sam już chyba sobie odpuściłem starty ale znajomym i kolegom trzeba kibicować !!!
Wyjechałem około 10.Na drogach spokojnie,ruch minimalny,przynajmniej początkowo.Wiatr mi sprzyjał więc kiedy sprawdziłem średnią w Kórniku , po pięćdziesięciu kilku kilometrach , oczom nie wierzyłem. 31, ... km/h. Rewelacja !
Jechało się fantastycznie.Rower pracował jak przystało na szwajcarską maszynkę a ja próbowałem to wszystko ogarnąć i niczego nie popsuć.
Dodatkowo , co warte podkreślenia bardzo sympatyczna atmosfera wśród mijanych rowerzystów. Pozdrawialiśmy się z wzajemnością !
Był też mały zgrzyt.
Na moście nad Wartą w Rogalinku na ciągłej linii , jakiś debil w samochodzie z rejestracją CIN .... ! Wyprzedzał mnie na "trzeciego".
W lusterku go widziałem i chyba dlatego że nie spanikowałem nic się nie stało !
Całą trasę do Kostrzyna praktycznie nie zsiadałem z roweru.
Przednia jazda !!!
Na miejscu byłem około trzynastej.
Spotkałem od razu znajomych z Gniezna z Jurkiem i młodszą częścią ekipy.Okazało się że startowali w maratonie i czekają na resztę.
Potem namierzyłem Asię która czekała przy bandzie na Marcina.
Mimo że jechało się świetnie musiałem na stadionie Lechii Kostrzyn trochę odsapnąć.Uczyniłem to za pomocą browarka. :)
Za chwilę był już Marcin na swoim 29 calowym potworze ... :)
I tak we trójkę konsumując nieśmiertelny makaron , rozmawiając , oczekiwaliśmy na przeciągające się przygotowania do ceremonii wręczania nagród i dekoracji zwycięzców.
Jak tradycja każe Joanna zajęła w swej kategorii III - miejsce i była zmuszona do odebrania :) trofeum.

Kobiety uwielbiają błyskotki ... :) © Jurek57
Około 16 czas na powrót.
Tą samą drogą i o dziwo pod wiatr który okazał się być łaskawy.
Ja ze swojej strony , znając swoje "osiągi" zabrałem na powrót kilka pomarańcz , bananów i mnóstwo picia.
Pewnie dzięki nim przeżyłem , bez żadnych "odcięć". Chociaż przystanków teraz było kilka.

Owoce uratowały mi życie ...! © Jurek57
Wiatr starał się nie przeszkadzać a ja skupiłem się na utrzymywaniu założonej prędkości.
Ostatni postój pod Netto w Stęszewie , ostatnie "paliwo" , ostatnie 2 zł. na wodę i ostatnie 15 km.
Droga ze Stęszewa do Buku to chyba najgorsza droga (jej stan) w okolicy Poznania.
Unikam jej jak ognia.
Jechałem z duszą na ramieniu i dojechałem.
Nie miał niestety szczęścia kierowca osobówki.Na skrzyżowaniu Rybojedzko / Tomice , wylądował w rowie.
Nie wiem jakie były konsekwencje.Ale nie wyglądało to najlepiej.
Przed ósmą zameldowałem się cały i zdrowy oraz bardzo zadowolony w domu.
Zadowolenie tym większe że podołałem trasie i to w taki upał !
Wycieczka super-hiper. Wszystko zagrało i to się liczy.
Nie wiem czy przydało się komuś to moje kibicowanie . Najważniejsze że spotkałem starych znajomych i pojeździłem !!! :)
Do następnego !!!

A wszystko dzięki "Fabianowi" ... :) !!! © Jurek57
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Sto kilometrów plus
Dane wyjazdu:
22.40 km
0.00 km teren
00:52 h
25.85 km/h:
Maks. pr.:38.70 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Nasz rower wieczorny ...
Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 3
Trasa : "na około komina" ... !Pogoda : zrobiła nam figla i w brew pogodowym wieszczom okazała się łaskawa , zwłaszcza dla kolarzy.Nie było już tak upalnie jak w tygodniu i bez wiatru.
Ale co z tego jak i tak na rower wsiadłem dopiero wieczorem.A planowałem .... ?
Powodem okazała się awaria samochodu.Odpuściłbym tę zakichaną awarię , gdybym nie obiecał córce że może z niego korzystać do woli.Pociecha moja ma od tygodnia prawo jazdy i gdzieś lub w czymś musi szlifować swoje umiejętności !
Usterka była błaha ale dzisiaj to sobota i sam musiałem zakasać rękawy by podołać problemom.Naprawy dokonałem na osiedlowym parkingu.Przy okazji przypomniałem sobie boleśnie o opaleniźnie bo trzeba było się pod pojazd wciskać.
Mimo wszystko musiałem chociaż kawałek wieczorem.
Drogi pustawe ścieżki rowerowe o dziwo również.Godzinny wyjazd , najpierw szosą do Wiktorowa , nawrotka , kilka uliczek , stadion Patrii Buk a na koniec 2x lokalny ddr.
Musiałem , nałóg to nałóg.
Jutro jak się wcześnie obudzę , może wpadnę z niezapowiedzianą wizytą do Kostrzyna . Pokibicować Naszym ... ! :)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
18.40 km
0.00 km teren
00:42 h
26.29 km/h:
Maks. pr.:33.10 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Dojazdy ... (# 4)
Piątek, 23 maja 2014 · dodano: 23.05.2014 | Komentarze 2
Piątek łikendu początek. :)Rano (6:20) świetna pogoda w granicach 15-16 st.Wiatru jakby więcej niż wczoraj.Ale jazda , rewelacja.
Powrót w upale ale z dodatkowym naturalnym napędem !
Wczoraj w pracy postanowiłem się poopalać.Łaziłem rozebrany do połowy i rezultat łatwy do przewidzenia.
"Spałem" na brzuch a plecy smarowała mi córka kremem po goleniu ! Pomagało chwilowo. :(
Efekt rano był taki że plecak chciałem założyć z przodu by sobie ulżyć ... !
Starość nie radość ... !
Jutro wolne więc pewnie gdzieś dalej ... ale bez plecaka !!! :)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Do roboty !
Dane wyjazdu:
18.10 km
0.00 km teren
00:42 h
25.86 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Dojazdy ... (# 3)
Czwartek, 22 maja 2014 · dodano: 22.05.2014 | Komentarze 4
Wczoraj niestety z jazdy do roboty nici.Delegacja do Wrocławia i powrót około 21. Byłem tak urobiony i wymęczony tą pogodą że o wieczornej jeździe nawet nie myślałem.
Tam gdzie byłem , miałem za to ekstra widok na Ślężę.
Podjeżdżałem ją już kiedyś i dała mi popalić. Mimo to kusi ... !!! Może jeszcze raz ?

Warto dla Niej .... ! © Jurek57
Dzisiaj 15 po 6 na rano na termometrze 16 st i brak słońca.
Nic nie zwiastowało że będziemy mieli powtórkę z wczoraj a jednak !
Trochę więcej wiatru !
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Do roboty !
Dane wyjazdu:
32.20 km
0.00 km teren
01:17 h
25.09 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Dojazdy ... (# 2)
Wtorek, 20 maja 2014 · dodano: 20.05.2014 | Komentarze 5
Trasa : znana ...!Pogoda : Znacznie lepsza niż wczoraj. Rano o 6:30 było jakiś 12 -14 st. Wiatru już nieco mniej .
Sama jazda z rana robi się rutyną i bez "fajerwerków". No może tylko to że na (moim) przejeździe kolejowym czekałem całe 19 minut.(Dotychczasowy rekord)
Kiedy na przejeździe kilometr dalej było widać ruch kołowy ! Dziwne !!!
I jeszcze 14 km (organizacjnie) po 18.
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Do roboty !
Dane wyjazdu:
17.99 km
0.00 km teren
00:40 h
26.98 km/h:
Maks. pr.:46.40 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Dojazdy do pracy czas zacząć ... (# 1) !
Poniedziałek, 19 maja 2014 · dodano: 19.05.2014 | Komentarze 1
Dzisiejsza trasa: Buk - Szewce - Dakowy Suche i z powrotem .Pogoda: Wietrznie , wiało z południowego-wschodu.Robi się ciepło i to jest pozytywne !
Rozpocząłem dojazdy do pracy.
W sumie na szosie jest szybciej ale droga rano jest dosyć ruchliwa (wszystkim się śpieszy) i trzeba uważać.
Jest alternatywa terenowa. Tylko muszę to obczaić bo dawno tamtędy nie jechałem. Dodatkowo Focus musi zaliczyć przegląd !
Jechało się świetnie.Zwłaszcza z pracy z wiatrem !!!
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Do roboty !
Dane wyjazdu:
39.00 km
0.00 km teren
01:34 h
24.89 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Wiatru coraz mniej ... ?
Niedziela, 18 maja 2014 · dodano: 18.05.2014 | Komentarze 2
Dzisiejsza trasa : Buk - Otusz - Skrzynki - Jeziorki - Słupia - Januszewice i z powrotem .Pogoda : Nareszcie przestało padać ! Było nawet trochę słońca. Wiatru jakby mniej !?
Plany na dzisiaj były ambitniejsze gdyby nie ta pogoda ... !
W związku z powyższym tylko szosa i krótko.
Spotkałem starego kolegę (na rowerze) i z nim też te kilka kilometrów przedeptałem.Rozmowy o wszystkim i niczym.
O rodzinie, o dzieciach, o wszystkim ... ? Wspominki ... !
Nie raz i tak trzeba .
W Januszewicach w przydomowym ogródku wystawa metalowo kamiennych ptaków.
Czy są na nie amatorzy ?

Sprężynowy bociek ... ! © Jurek57

Kamienne famingi ... ! © Jurek57

Stalowe żurawie ... ! © Jurek57
pozdrawiam Wszystkich ... !
Dane wyjazdu:
74.30 km
0.00 km teren
02:52 h
25.92 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Mistrzowskie XC w Pniewach
Niedziela, 11 maja 2014 · dodano: 11.05.2014 | Komentarze 7
Dzisiejsza trasa: Buk - Wilkowo - Grzebienisko - Sarbia - Kurowo - Młynkowo - Duszniki Wlkp. - Chełmienko - Chełmno - Pniewy Powrót tą samą drogą.
Pogoda: Wiało dzisiaj odpowiednio , znaczy bardzo ! Przeważnie z SWW. W zasadzie słonecznie a około południa nawet lało.
Temperatura , przyzwoita.
W Pniewach , drugi raz z rzędu odbywały się dzisiaj mistrzostwa wielkopolski w górskim ściganiu.
Sam ze względu na brak odpowiednich argumentów na zajęcie jakiegokolwiek miejsca w gronie nie zdublowanych , postanowiłem pojechać Tam , jedynie w roli obserwatora.
Byłem tam w zeszłym roku , więc zadanie nie było aż tak trudne . :)
Ruszyłem około 11.
Sama droga do Pniew płaska jak stół . Przy normalnych warunkach wietrznych nie budzi emocji.Ale dzisiaj doprowadzała mnie do rozpaczy.Jeszcze w zabudowaniach i zaroślach można było wytrzymać.Na otwartej przestrzeni porywisty,silny,boczny, wiatr robił co chciał.Innymi słowy rzucał mną i rowerem jak chciał.Dobrze że wiało z lewej strony i próbowało mnie zwiać do rowu. Gdyby było z drugiej , byłoby chyba niebezpiecznie ... !
Na sam koniec , przed Pniewami , zlało mnie co nieco !
Na miejscu , pierwszego spotkałem Jacka.
Zważywszy że jeszcze wczoraj śmigał po górach.Można powiedzieć że nie zdążył "ostygnąć" ! :)
Potem podjechali , Marc , Rodman , Josip i wielu innych znajomych.
Krótka wymiana zdań , określenie "taktyki" i z lekkim poślizgiem czasowym chłopaki ruszyli.
Z miejsca ostro. Tworzy się kolorowy korowód kolarzy i tak przez 4 kółka.
Trasa podobno trudna i techniczna.Skrócona i zmodyfikowana w stosunku do zeszłego roku.Dodano kilka naturalnych przeszkód. Kamole , pnie ... .
Ja zaś zająłem miejsce aby wszystko dobrze widzieć i co nieco sfotografować.
Nie zapominając o kibicowaniu. !!!
Kibicowałem , ma się rozumieć Naszym !

Jacek nad zeskokiem ... ! © Jurek57

Rodman na kamieniach ... ! © Jurek57

Josip ... ! © Jurek57

Marc ... ! © Jurek57
Na metę pierwszy wpada Jacek , potem reszta : Rodman , Josip , Marc. (kolejność może być inna)
Pogoda dopisała , więc techniczna trasa nie dała aż tak im w kość. W zeszłym roku lało , było chyba trudniej.
Po wyścigu , tradycyjny makaron. (Załapałem się na krzywy ... na w/w.) Wymiana wrażeń i większość znajomych jedzie do domu.
Ja z Jackiem zostajemy jeszcze na wyścig "Elity".
Około 17 w tył zwrot.
Powrót tą samą drogą . Ale już z bocznym , pomagającym wiatrem.Nadal wieje silnie , więc jedzie się szybko.
Na prostej przed Dusznikami wyprzeda mnie autem Jacek.
Trzydzieści kilka kilometrów ze średnią w okolicach 30-ki.
W godzinkę z hakiem jestem w domu.
Wycieczka świetna.
Miałem obawy czy nie będę zdychał po drodze.W ubiegłym tygodniu odbiłem sobie kilka żeber.Jeszcze wczoraj miałem trudności ze wstaniem z łóżka.
A dzisiaj jak młody bóg !
Co rower potrafi zrobić z człowieka ... !!! :) :) :)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Pogoda: Wiało dzisiaj odpowiednio , znaczy bardzo ! Przeważnie z SWW. W zasadzie słonecznie a około południa nawet lało.
Temperatura , przyzwoita.
W Pniewach , drugi raz z rzędu odbywały się dzisiaj mistrzostwa wielkopolski w górskim ściganiu.
Sam ze względu na brak odpowiednich argumentów na zajęcie jakiegokolwiek miejsca w gronie nie zdublowanych , postanowiłem pojechać Tam , jedynie w roli obserwatora.
Byłem tam w zeszłym roku , więc zadanie nie było aż tak trudne . :)
Ruszyłem około 11.
Sama droga do Pniew płaska jak stół . Przy normalnych warunkach wietrznych nie budzi emocji.Ale dzisiaj doprowadzała mnie do rozpaczy.Jeszcze w zabudowaniach i zaroślach można było wytrzymać.Na otwartej przestrzeni porywisty,silny,boczny, wiatr robił co chciał.Innymi słowy rzucał mną i rowerem jak chciał.Dobrze że wiało z lewej strony i próbowało mnie zwiać do rowu. Gdyby było z drugiej , byłoby chyba niebezpiecznie ... !
Na sam koniec , przed Pniewami , zlało mnie co nieco !
Na miejscu , pierwszego spotkałem Jacka.
Zważywszy że jeszcze wczoraj śmigał po górach.Można powiedzieć że nie zdążył "ostygnąć" ! :)
Potem podjechali , Marc , Rodman , Josip i wielu innych znajomych.
Krótka wymiana zdań , określenie "taktyki" i z lekkim poślizgiem czasowym chłopaki ruszyli.
Z miejsca ostro. Tworzy się kolorowy korowód kolarzy i tak przez 4 kółka.
Trasa podobno trudna i techniczna.Skrócona i zmodyfikowana w stosunku do zeszłego roku.Dodano kilka naturalnych przeszkód. Kamole , pnie ... .
Ja zaś zająłem miejsce aby wszystko dobrze widzieć i co nieco sfotografować.
Nie zapominając o kibicowaniu. !!!
Kibicowałem , ma się rozumieć Naszym !

Jacek nad zeskokiem ... ! © Jurek57

Rodman na kamieniach ... ! © Jurek57

Josip ... ! © Jurek57

Marc ... ! © Jurek57
Na metę pierwszy wpada Jacek , potem reszta : Rodman , Josip , Marc. (kolejność może być inna)
Pogoda dopisała , więc techniczna trasa nie dała aż tak im w kość. W zeszłym roku lało , było chyba trudniej.
Po wyścigu , tradycyjny makaron. (Załapałem się na krzywy ... na w/w.) Wymiana wrażeń i większość znajomych jedzie do domu.
Ja z Jackiem zostajemy jeszcze na wyścig "Elity".
Około 17 w tył zwrot.
Powrót tą samą drogą . Ale już z bocznym , pomagającym wiatrem.Nadal wieje silnie , więc jedzie się szybko.
Na prostej przed Dusznikami wyprzeda mnie autem Jacek.
Trzydzieści kilka kilometrów ze średnią w okolicach 30-ki.
W godzinkę z hakiem jestem w domu.
Wycieczka świetna.
Miałem obawy czy nie będę zdychał po drodze.W ubiegłym tygodniu odbiłem sobie kilka żeber.Jeszcze wczoraj miałem trudności ze wstaniem z łóżka.
A dzisiaj jak młody bóg !
Co rower potrafi zrobić z człowieka ... !!! :) :) :)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wycieczki
Dane wyjazdu:
60.60 km
3.00 km teren
02:27 h
24.73 km/h:
Maks. pr.:59.30 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Z wiatrem boje ...!
Sobota, 3 maja 2014 · dodano: 03.05.2014 | Komentarze 5
Dzisiejsza trasa : Buk - Otusz - Skrzynki - Dopiewo - Palędzie - Dąbrówka - Dąbrowa - Batorowo - Lusowo - Tarnowo Podgórne - Jankowice - Ceradz Kościelny - Gaj Wielki - Grzebienisko - Wilkowo - BukPogoda : Wietrznie , raczej bardzo wietrznie . Temperatura znośna . Piękne słońce i obłoki.
Dzisiejszy ranek przypominał jesień. Ulice mokre a na termometrze nie wyżej niż 2-3 st.C i szaro. Brrrrrrrrry.
Nie zapowiadało się że będzie tak ładnie.
A jednak !
Około południa już jechałem ... Znowu na północny wschód by potem chociaż trochę z wiatrem w plecy. I udało się .
Praktycznie do Dąbrowy to walka z czołowymi podmuchami . A średnia pokazywała zaś dobitnie kto tu rządzi.
Chwila postoju w autobusowej wiacie (przy 307) na złapanie tchu .
I od teraz już z wiatrem.
Tak jak do tej pory każdy kilometr dłużył się nie miłosiernie , tak teraz 30 km/h to norma. Nie było paskudnego szumu w uszach tylko delikatny szmerek toczących się opon i świszczenie szprych. Melodia dla skołatanej duszy i miód na serce ... :).
Jadąc w kierunku na zachód , z lewej strony DK92 , na wysokości Tarnowa Podgórnego skręciłem w nowiutką drogę do Jankowic.
Jest tam z górki jakieś 700-900 m. Gdybym był odważniejszy ... ? a i tak było prawie sześć dych.

Dzwonnica i "szara"... ! © Jurek57
Potem chwila przerwy pod kościołem w Ceradzu . Sfotografować zabytkową dzwonnicę i dalej wąską asfaltóweczką do Gaju Wielkiego.
Nawrót na południe i prosto do domu z wiatrem w plecy.
Świetna wycieczka bo :
Dopisała pogoda. Wiatr nie zawsze przeszkadzał . A dzisiejszy max speed potwierdza że można i po "pięćdziesiątce" ... ! :)))
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wycieczki
Dane wyjazdu:
70.50 km
0.00 km teren
02:49 h
25.03 km/h:
Maks. pr.:48.80 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Zamiast pochodu ... !
Czwartek, 1 maja 2014 · dodano: 01.05.2014 | Komentarze 5
Dzisiejsza trasa : Buk - Wilkowo - Wierzeja - Grzebienisko - Kaźmierz - Góra - Tarnowo Podgórne - Lusowo - Jankowice - Ceradz Kościelny - Ceradz Dolny - Brzoza - Niepruszewo - Skrzynki - Otusz - BukPogoda : Do południa padało.Od czternastej już słonecznie i ciepło.Wiatr generalnie z północy , silny !
Gdyby nie ranne opady pewnie pojechałbym gdzieś dalej, Może do Śremu na mtb. Ale ... siła wyższa !
Zjadam obiad i po czternastej ruszam. Wykalkulowałem sobie że jeśli najpierw skieruję się na północ, to wracając potem będę miał z wiatrem.
Kogut myślał ... ! Owszem , chwilę było z , ale większość to pod. Wiało coraz bardziej i jak na złość nie chciało w plecy !
Mimo to nie było źle. Drogi raczej pustawe i większość w dobrym stanie.
Jedyny wyjątek to odcinek drogi Młodawsko - Kaźmierz. Dla szosy to koszmar.
Zatrzymałem się chwilę pod kościołem w Kaźmierzu .

... komu bije dzwon ... ? © Jurek57

Kaźmierz , kościół © Jurek57
Potem skok do Tarnowa Podgórnego . Mimo że to wieś , jest czysto i schludnie.A dd-ery nie dosyć że w innym kolorze to w całości asfaltowe.Super. Fontanna też niczego sobie.

Tarnowo Podgórne , kręcąca się kula-fontanna © Jurek57
Taki > rock and roll < lub inny > rolling stons < !
Dalej już bez fajerwerków.
Spotkałem kilku rowerzystów.Mam taki zwyczaj że pozdrawiam mijających. Ale dzisiaj było drętwo ! :(
Za Niepruszewem spotkałem kolegę na rowerze.Pogadaliśmy.
On jeszcze w teren , ja tylko po twardym i do domu.
Mimo niepewnej pogody , pojeździłem.
Jutro jakaś fucha ale sobota i niedziela będzie rowerowa !!!
pozdrawiam Wszystkich ,,, !
Kategoria Wycieczki




