Info
Więcej o mnie.
Sezon 2023

Sezon 2022

Sezon 2021

Sezon 2020

Sezon 2019

Sezon 2018

Sezon 2017

Sezon 2016

Sezon 2015

Sezon 2014

Sezon 2013

Sezon 2012

Sezon 2011

Sezon 2010

Sezon 2009

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2022, Wrzesień1 - 2
- 2022, Sierpień4 - 14
- 2022, Lipiec4 - 10
- 2022, Czerwiec7 - 23
- 2022, Maj7 - 9
- 2022, Kwiecień5 - 14
- 2022, Marzec4 - 7
- 2022, Luty2 - 4
- 2022, Styczeń3 - 3
- 2021, Grudzień1 - 3
- 2021, Listopad3 - 7
- 2021, Październik5 - 5
- 2021, Wrzesień5 - 6
- 2021, Sierpień3 - 2
- 2021, Lipiec4 - 5
- 2021, Czerwiec10 - 12
- 2021, Maj5 - 9
- 2021, Kwiecień4 - 12
- 2021, Marzec4 - 7
- 2021, Luty1 - 7
- 2021, Styczeń3 - 13
- 2020, Grudzień5 - 12
- 2020, Listopad3 - 5
- 2020, Październik3 - 3
- 2020, Wrzesień5 - 5
- 2020, Sierpień8 - 8
- 2020, Lipiec3 - 6
- 2020, Czerwiec5 - 15
- 2020, Maj9 - 21
- 2020, Kwiecień7 - 32
- 2020, Marzec3 - 7
- 2019, Grudzień4 - 10
- 2019, Listopad6 - 16
- 2019, Październik4 - 10
- 2019, Wrzesień7 - 18
- 2019, Sierpień8 - 38
- 2019, Lipiec6 - 35
- 2019, Czerwiec12 - 29
- 2019, Maj6 - 29
- 2019, Kwiecień4 - 11
- 2019, Marzec3 - 11
- 2019, Luty1 - 3
- 2019, Styczeń1 - 6
- 2018, Grudzień5 - 29
- 2018, Listopad2 - 14
- 2018, Październik2 - 9
- 2018, Wrzesień7 - 22
- 2018, Sierpień4 - 12
- 2018, Lipiec5 - 63
- 2018, Czerwiec4 - 15
- 2018, Maj4 - 18
- 2018, Kwiecień7 - 23
- 2018, Marzec1 - 4
- 2018, Luty6 - 18
- 2018, Styczeń3 - 10
- 2017, Grudzień5 - 22
- 2017, Listopad6 - 18
- 2017, Październik3 - 12
- 2017, Wrzesień6 - 37
- 2017, Sierpień7 - 34
- 2017, Lipiec14 - 84
- 2017, Czerwiec17 - 66
- 2017, Maj11 - 62
- 2017, Kwiecień10 - 51
- 2017, Marzec17 - 111
- 2017, Luty14 - 95
- 2017, Styczeń13 - 127
- 2016, Grudzień10 - 80
- 2016, Listopad9 - 59
- 2016, Październik7 - 33
- 2016, Wrzesień12 - 73
- 2016, Sierpień6 - 21
- 2016, Lipiec13 - 81
- 2016, Czerwiec20 - 226
- 2016, Maj24 - 152
- 2016, Kwiecień10 - 80
- 2016, Marzec3 - 31
- 2016, Luty3 - 33
- 2016, Styczeń2 - 40
- 2015, Grudzień2 - 14
- 2015, Listopad2 - 20
- 2015, Październik2 - 31
- 2015, Wrzesień4 - 46
- 2015, Sierpień13 - 76
- 2015, Lipiec8 - 50
- 2015, Czerwiec7 - 55
- 2015, Maj9 - 46
- 2015, Kwiecień4 - 23
- 2015, Marzec3 - 37
- 2015, Luty4 - 56
- 2015, Styczeń3 - 50
- 2014, Grudzień5 - 57
- 2014, Listopad5 - 36
- 2014, Październik3 - 26
- 2014, Wrzesień8 - 48
- 2014, Sierpień9 - 55
- 2014, Lipiec16 - 104
- 2014, Czerwiec12 - 98
- 2014, Maj12 - 44
- 2014, Kwiecień8 - 22
- 2014, Marzec8 - 29
- 2014, Luty3 - 16
- 2014, Styczeń3 - 19
- 2013, Grudzień10 - 35
- 2013, Listopad4 - 19
- 2013, Październik8 - 29
- 2013, Wrzesień10 - 39
- 2013, Sierpień9 - 32
- 2013, Lipiec11 - 43
- 2013, Czerwiec10 - 34
- 2013, Maj10 - 40
- 2013, Kwiecień8 - 32
- 2013, Marzec6 - 23
- 2013, Luty3 - 22
- 2013, Styczeń2 - 9
- 2012, Grudzień7 - 23
- 2012, Listopad4 - 12
- 2012, Październik8 - 15
- 2012, Wrzesień11 - 29
- 2012, Sierpień10 - 36
- 2012, Lipiec11 - 29
- 2012, Czerwiec9 - 38
- 2012, Maj9 - 26
- 2012, Kwiecień12 - 47
- 2012, Marzec9 - 46
- 2012, Luty4 - 13
- 2012, Styczeń8 - 28
- 2011, Grudzień4 - 11
- 2011, Listopad6 - 17
- 2011, Październik6 - 12
- 2011, Wrzesień9 - 20
- 2011, Sierpień11 - 23
- 2011, Lipiec8 - 20
- 2011, Czerwiec10 - 12
- 2011, Maj8 - 6
- 2011, Kwiecień8 - 11
- 2011, Marzec7 - 21
- 2011, Luty4 - 24
- 2011, Styczeń5 - 15
- 2010, Grudzień6 - 18
- 2010, Listopad5 - 13
- 2010, Październik9 - 18
- 2010, Wrzesień6 - 19
- 2010, Sierpień10 - 30
- 2010, Lipiec8 - 18
- 2010, Czerwiec6 - 25
- 2010, Maj9 - 29
- 2010, Kwiecień8 - 16
- 2010, Marzec5 - 26
- 2010, Luty2 - 17
- 2010, Styczeń7 - 59
- 2009, Grudzień9 - 23
- 2009, Listopad7 - 5
- 2009, Październik3 - 4
- 2009, Wrzesień8 - 12
- 2009, Sierpień9 - 19
Dane wyjazdu:
31.10 km
0.00 km teren
01:12 h
25.92 km/h:
Maks. pr.:40.10 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Nasz rower wieczorny ...
Sobota, 12 lipca 2014 · dodano: 12.07.2014 | Komentarze 2
Przejechałem się po wioskach. Otusz - Skrzynki - Niepruszewo - Brzoza - Ceradz Dolny - Grzebienisko - Wierzeja - Wilkowo - BukWiało umiarkowanie i było nawet słonecznie. A na koniec trzeba było zwiewać przed burzą , udało się !!!
Dzisiaj niestety do południa w robocie.
Gdybym miał wolne pewnie byłoby gdzieś dalej. Ale ... . Cały tydzień kręcił się wokół pracy której było do ... , więc na rower mogłem tylko wieczorami. Na dodatek czułem tę robotę w "kościach" i na bardziej ambitne wypady po prostu nie miałem sił.
Mimo to wieczór na rowerze odpręża mnie i jakoś wracam do rowerowej i tej życiowej normalności ... . :-)
Trasa wielokrotnie objechana. Taka żeby się nie zmęczyć a na dodatek o tej porze spokojna i bez samochodów.
Zauważyłem na przedniej oponie "zastanawiające" pęknięcie. Nie wiem czy to zmęczenie materiału czy ślad po "ostrym narzędziu".
Jutro pewnie z uwagi na powyższe przyjdzie pojeździć na około komina . :-(
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
30.10 km
0.00 km teren
01:12 h
25.08 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Nasz rower wieczorny ...
Czwartek, 10 lipca 2014 · dodano: 10.07.2014 | Komentarze 0
Tak jak w tytule ... .Nie było czasu "rozjechać" się po sobotnio-niedzielnych wojażach . Bo roboty od poniedziałku od metra ... . Dodatkowo mundial i praktycznie brak nawet czasu na spanie ;-) a co dopiero rower !
Jutro w prawdzie jadę w mini delegacje i pobudka około 4 ale nie mogłem sobie odmówić wieczornego kręcenia .
Za dnia padało i wiało ale wieczór nawet z zachodzącym słoneczkiem ! :-)
Jechało mi się ciężko i gdyby nie spotkany kolega na trasie "zamulałbym" solo z wywieszonym jęzorem.
Jadąc razem i gadając , godzina z hakiem minęła przyjemnie . Mogłem wyłączyć myślenie i paplać co mi ślina na język przyniesie .
Zrobiło się ciemno i regeneracja dobiegła końca .
Tak lubię !
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
56.20 km
0.00 km teren
02:10 h
25.94 km/h:
Maks. pr.:61.00 km/h
Temperatura:32.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Żary ---> Zielona Góra + PKP + 2 km !
Niedziela, 6 lipca 2014 · dodano: 06.07.2014 | Komentarze 6
Dzisiejsza trasa : Żary - Bieniów - Nowogród Bobrzański - Świdnica - Wilkanowo - Zielona Góra + PKP >>> Buk + 2 km.Pogoda : Upalnie i duszno ! wiatr w plecy ! (nareszcie).
Wszystko co dobre się (niestety) szybko kończy !
Trzeba wracać do rzeczywistości... :-(

Bieniów , widoczek © Jurek57
Wyjechałem z Żar na 3 h przed odejściem pociągu.Początkowo z górki i z dobrym wiatrem.
Na zjazdach grubo powyżej 50 km/h , świetnie !!! Nawet się nie zorientowałem jak dobiłem do Nowogrodu !.
Tam krótki popas i na pierwszy rzut podjazd . Zaraz za mostem na Bobrze. Jakieś 500 m ale przy 30 st.C i pełnym słońcu , długo go będę pamiętał :-) !!!
Około południa zrobiło się tak paskudnie gorąco że droga "27" przez las do Zielonej ... , przestała być przyjemnością a stała się walką z czasem.

Nowogród Bobrzański . Mijam bóbr ... © Jurek57
Musiałem kilka razy stawać by nabrać tchu i ochłodzić się w cieniu.
Minąłem Świdnicę pewny że górki się skończyły ! Na koniec lubuska trasa zafundowała mi ostatni ale pierońsko upierdliwy podjazd do zjazdu z "27" do centrum Zielonej ... !
W nagrodę , dalej kilka szybkich zjazdów i jestem w centrum. Tak jakoś szybko i beztrosko zjeżdżam że przegapiam kierunek na dworzec PKP . Potem żeby zdążyć na czas nadkładam kilka km.
Na 20 min przed odjazdem docieram ... uf. !!!
Piotrek , wyrasta jak z po ziemi (to miłe) i pomaga kupić mi bilet .
Chwilę jeszcze gadamy , wsiadam do pociągu (łzy , lamenty nie mają końca :-))) ) żegnamy się ! Pociąg rusza !
A w wagonie "atmosfera" rowerowa.
Jadę wspólnie z rowerzystami wracającymi z różnych (zachodnich) stron do Poznania.
Super towarzystwo . Mieszane !!! :-)
Buk Główny :-) , wysiadam , jeszcze dwa km i jestem w domu !!!
Dwa dni na rowerze !
Dawno tego nie przerabiałem !
Jeszcze raz pozdrowienia i podziękowania za gościnę dla Asi , Kornelci i Piotrka !!!
Było jak zawsze EKSTRA , tylko że krótko !
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wizyty oficjalne
Dane wyjazdu:
167.00 km
0.00 km teren
06:40 h
25.05 km/h:
Maks. pr.:52.30 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
żaru nie było ... Ale były Żary ! :-)
Sobota, 5 lipca 2014 · dodano: 06.07.2014 | Komentarze 13
Dzisiejsza trasa : Buk - Woźniki - Ptaszkowo - Grodzisk Wlkp. - Rakoniewice - Rostarzewo - Wolsztyn - Obra - Świętno - Konotop - Lipiny - Stany - Nowa Sól - Kożuchów - Stypułów - Jelenin - Żagań - ŻaryPogoda : Różna ! Od deszczyku po duchotę i gorąc aż po chłodek . Wiało za to cały czas od SW do W , nieprzyjemnie !
Wycieczka planowana od dawna ale ciągle odkładana bo do Żar trzeba mieć "power" a mnie jakoś go brakowało.Tym bardziej solo !
Wyrychtowałem "Fabiana" i w sobotę około 8 , pełen optymizmu , ruszyłem !
Początkowe kilometry jakieś bez emocji , nic się nie działo i droga zaczęła kiepsko ubywać.
Za Grodziskiem Wlkp. zaczęło nawet padać. By po kilku km zrobić się jak w saunie.Wiało jednak konkretnie więc w trakcie jazdy było znośnie.

Strażacka fontanna, Rakoniewice © Jurek57

Wóz Drzymały.(replika) Rakoniewice © Jurek57
Jechać , jechałem ale jakość ciężko i ospale.
Może to wina nie przespanej nocy. Albo nocnej "walki" o miejsce z moją sunią Fifi , która od pewnego czasu postanowiła spędzać noce w moim , naszym łóżku ? Chciałem nawet posiłkować się kawą ale jak na złość w stacji "CPN" którą mijałem o takim "wynalazku" nie słyszeli.
We Wolsztynie "zaglądam" do sklepu rowerowego. Byłem tam dwa miesiące temu i wypatrzyłem "komisowe" używane (spd 505).
Były w idealnym stanie ale wtedy nie miałem kasy . Dzisiaj po "targowaniu się" kupuje je za 5-dych i z miejsca je montuję.
Czekały na mnie ! :-)
Dobry zakup !!!

KONGO w Obrze © Jurek57

Obra , kapliczka © Jurek57
Doczłapałem się tak w okolice Lubięcina.
Tam zjadłem pokaźny obiad , popiłem jedynym słusznym napojem i ruszyłem dalej.

Forsowanie Odry. Nowa Sól © Jurek57
Pomogło !!!
Zaraz potem nawiedziłem Nową Sól a dalej kurs na Kożuchów.
Wjazd do miasteczka pomimo "zmarszczek" to pestka ale wyjazd na Żagań to około 4-5 km podjazdu.
Najpierw "stromo" :-) a potem żeby cię dobić , już mniej ale jednak pod górkę. Po podjechaniu tego czułem się tak "sponiewierany"że zrobiłem sobie dłuższy postój pod wiejskim sklepem GS.
W "swojskiej" atmosferze w towarzystwie kilku panów nie stroniących od degustacji rodzimego wyrobu "winopodobnego" doszedłem do siebie. :-)
Kiedyśmy się żegnali i spytałem czy teraz będzie trochę z górki "przewodnik" oznajmił że na razie do Żagania to właściwie cały czas będzie pod !!! I się nie mylił. :-( !

Resztki murów miejskich . Kożuchów © Jurek57
Wreszcie Żagań.
Ostatnie "ładowanie akumulatorów" i "atak szczytowy". Skok do Żar. Jakieś 15 - 16 km.
Ledwo ruszyłem , będąc na wysokości jednostki wojskowej , patrzę , MŁYNARZ !
Powitanie , uściski ... . :-)

Żagań - pancerny !!! © Jurek57
Dobry druh !!!
Wyjechał w moim kierunku by mi towarzyszyć i dodawać otuchy !
Zaraz za Żaganiem pit stop. Bo tradycji musiało stać się za dość ... :-)
Pogadaliśmy trochę na uboczu o "męskich" sprawach i do domu.
Reszta drogi minęła błyskawicznie mimo kilku sporych podjazdów.
Jeszcze mały rekonesans po wieczornych , bardzo ładnych i schludnych Żarach (zwłaszcza po starym mieście) i podjeżdżamy pod dom.
Po kilku godzinach "samotnej walki" zmęczony ale zadowolony ... witam się z Asią i Kornelią !
Nasza znajomość zaczęła się "rowerowo" ale to chyba coś więcej. Bo ciągnie mnie do Nich ... i niech tak będzie !!! :-)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Sto kilometrów plus
Dane wyjazdu:
31.80 km
0.00 km teren
01:12 h
26.50 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Nasz rower wieczorny ...
Czwartek, 3 lipca 2014 · dodano: 03.07.2014 | Komentarze 2
Drugi dzień bez piłki ... jak ja to przeżyję ?!Targany około piłkarskimi namiętnościami o 19:30 nie wytrzymałem i pojechałem.
Trasa przez : Otusz - Skrzynki - Niepruszewo - Brzozę - Grodziszczko - Wilkowo i do Buku .
Potem jeszcze po mieście z kilkoma postojami i koło 21:30 byłem w domu !
Pogoda się klaruje i łikend ( ... niedziela będzie dla nas ... ) ma być nawet upalny !
Za Otuszem doszedł mnie kolega rowerzysta z którym przejechałem prawie całość. Tematy około rowerowe ... jak zawsze . :-)
Kolega na "góralu" ja na "szosie" a jechaliśmy w granicach 30 km/h. Więc pod koniec trochę zadyszki.
W gruncie o to chodzi ! i tego się trzymajmy ! :-)

Z bliska ten kwiatek wygląda cudownie ! © Jurek57
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
20.30 km
0.00 km teren
00:48 h
25.38 km/h:
Maks. pr.:43.50 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Nasz rower wieczorny ...
Środa, 2 lipca 2014 · dodano: 02.07.2014 | Komentarze 6
Dzisiaj dzień bez piłki !A wieczór ? ... idealny na rowerowy relaks !
Króciutko , nie cała godzinka a frajda ... bezcenna. :-) Wpadłem jak w takich razach do okolicznych wiosek. Tam już chyba śpią bo ani na drogach ani przed chałupami , ni widu ni słychu !
Tak lubię !!! :-)

Świerszczyk czy pasikonik ? © Jurek57
Swoją drogą . Ten to ma "parę" w nogach :-) !!!
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
132.00 km
21.00 km teren
05:26 h
24.29 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
... "w pustyni i w puszczy" i w deszczu ... !
Niedziela, 29 czerwca 2014 · dodano: 29.06.2014 | Komentarze 8
Dzisiejsza trasa : Buk - Otusz - Niepruszewo - Ceradz Dolny i Kościelny - Tarnowo Podgórne - Sady - Kiekrz - Złotniki - poligon - Biedrusko - Bolechowo - Owińska - Potasze - Kamińsko - Tuczno - Wronczyn - Pobiedziska > PKP do Poznania > Poznań - Skórzewo - Dąbrówka - Plewiska - Dobiewo - Skrzynki - Otusz - BukPogoda : O 9 , wilgotno i minimalna mżawka. Potem już lepiej aż wyszło słonko. Od Pobiedzisk zaczęło padać i tak aż do końca.
Ciepło ! Wiatr z godziny na godzinę coraz silniejszy z SW.
Chciałem tę trasę zrobić już w sobotę. Ale wyskoczyła praca i wszystko wzięło w łeb.
Tydzień był kiepski (dołujący) więc musiałem gdzieś dalej. Tak mam ! Musiałem odreagować ! Szkoda że solo :-( .

Kwietnik w Jankowicach ! © Jurek57
Wyjechałem o 9.
Warunki do jazdy z minuty na minutę coraz lepsze , nawet wiatr pomagał.Do Kieksza uwinąłem się szybko.Przy okazji przejechałem na "na krzywy ryj" wiadukt nad nową nitką S - ileś zaraz za Sadami a Rogierówkiem , skracając drogę o kilka km.
W Kiekrzu bezalkoholowy Lech i nowe bateryjki do lampki i licznika. Chwila przerwy.
Dalej do Złotnik i trasa przez poligon.Dzisiaj zatrzęsienie rowerzystów. Turyści , mtb - mowcy i szoszoni .
Ruszyłem z animuszem. Doszedłem gościa w koszulce goggle ... takiej jak znajomi (Jacek Klosiu ... ) Wiek ? starszy chyba ode mnie !
Rower - karbomowy COLNAGO . Trasa do ruin kościoła.
Początkowo dawaliśmy sobie zmniany , ja 2 x. Świetnie się tasowaliśmy . Szybkość 40-44 km/h. Ostatni kilometr i finisz !
Idę w trupa ! A gościu odpala PETARDĘ i jest jakieś 40-50 metrów z przodu. Widzi że zdycham i zwalnia. Dochodzę go , dziękuję za jazdę i tyle go widzę !
Świetna jazda i surowa lekcja pokory !!!

"zdycham" po finiszu ! :-) © Jurek57
Potem do Biedruska.
Na zjeździe do mostu nad Wartą przy 40 , kilku na budziku wyprzedza mnie "na gazetę" Opel.
Rzucam soczystymi k....mi ! Palant raptownie hamuje i pokazuje mi paluchem dd-er !!! Jest mokro , ledwo nie jebnąłem w jego kufer !
Odjeżdża z piskiem opon bo inni kierowcy ledwo się na tym zjeździe wyrabiają.
Nie wiem co "lepsze".
Przykleić się do kufra czy być "posunięty" od tyłu ?
Jestem w Owińskach.
Kieruję się na Kamińsko.Ale jakoś tak , nie po asfalcie tylko duktami.
Początkowo idzie dobrze.Ale im dalej w las tym ... . Szosówka w lesie to nie jest najlepszy pomysł. Cienkie koła zapadają się co chwila i trzeba nie raz z "buta".
Docieram w końcu do cywilizacji w Kamińsku ale potem znowu duktami do Tuczna.
Próbuję się załapać na placek u Asi. Ale Asia w trasie i trzeba obyć się smakiem.

W pustyni i w PUSZCZY ! © Jurek57
W Pobiedziskach leżakowanie na rynku przy fontannie. Potem "ostatnia wieczerza" w "Zapiecku" i , i zaczyna padać !!! :-(
Wdrażam plan "B" ... PKP do Poznania.

"pobiedzieje" ... ! :-) © Jurek57
W okolicy "zachodniego" nawet przestaje padać.
Decyzja mimo deszczu jadę !
Kiedy jestem przy Polskiej , jestem już mokry jak kura. Ale słowo się rzekło ... !
Ciągle pada ale jest ciepło i deszcz nie jest tragedią !
Ostatnie trzydzieści kilka km to woda z góry i z dołu ! W butach mi chlupie i czuję się jak dzieciak ... :-)
Nie mam "przeciw deszczówki" tylko wiatrówkę która już przemoczona tylko chroni od wiatru.
Najważniejsze żeby nie przewiało ! I o to chodzi . Cisnę i jest ciepło . :-) !!!

... mówiła moja babcia ! Deszcz jest potrzebny ! © Jurek57
Ostatni przystanek pod wiaduktem A2 za Dopiewem. Batonik , picie i skok na terenowy odcinek do Skrzynek.
Błoto paskudne. Koła rzucają nim wszędzie i dobrze że pada bo nie muszę tego wszystkiego z siebie skrobać. Zmyło się .
W domu jestem około 20.
Przejechałem jak w tytule. Po piaskach. Byłem w Puszczy , Zielonce i porządnie mnie zlało !!!
Było ekstra !!! Tak jak chciałem . Na odreagowanie .
ROWER CZYNI CUDA !!! :-)
pozdrawiam Wszystkich !!!
Kategoria Sto kilometrów plus
Dane wyjazdu:
20.20 km
0.00 km teren
00:48 h
25.25 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Nasz rower wieczorny ...
Czwartek, 26 czerwca 2014 · dodano: 26.06.2014 | Komentarze 7
Kiepski nastrój ... to i kiepski wynik . :-( !W sobotę trzeba gdzieś dalej ... bo ... .
pozdrawiam Wszystkich !
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
76.20 km
0.00 km teren
03:09 h
24.19 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
No cóż ... zmokłem !
Niedziela, 22 czerwca 2014 · dodano: 22.06.2014 | Komentarze 19
Dzisiejsza trasa : Buk - Grzebienisko - Gaj Wielki - Kiączyn - Kaźmierz - Chlewiska - Cerekwica - Pamiątkowo - Przecław - Żydowo - Rokietnica - Napachanie - Tarnowo Podgórne - Jankowice - Ceradz Kościelny - Ceradz Dolny - Brzoza - BukPogoda : Jak kobita ! - zmienna ! Od słoneczka po deszcz. Od ciepełka po chłód ! No i ten wiatr , szaleństwo .... .
Plany były inne.
Remik nie dał znać to wziąłem sprawy w swoje "ręce" !
Postanowiłem sprawdzić czy bez mapy tak na nosa jestem w stanie nawigować po dalszej okolicy.Okazuje się że jeszcze , "mogę" :-)
Wyjeżdżając zaraz po południu , było ślicznie .Chmurki , słońce i wiatr. Jechało się znośnie. Temperatura w granicach 20 st.C.
Założyłem na siebie wiatrówkę i nawet przez chwilę ale tylko przez chwilę myślałem o jej zdjęciu. Potem , jeśli idzie o pogodę było coraz gorzej.

Zielona ... energia :-) © Jurek57
Wiatr się nasilał (chociaż na początku mi to nie przeszkadzało). Słońce dało nogę ... . A temperatura na otwartym polu spadła , może do 15-16 st.C.
Jakby tego było mało przed Cerekwicą solidnie mnie zlało. Prawdę powiedziawszy kapało mi zewsząd ... !
Przeczekałem to , to w sklepie a kiedy niby przestało ruszyłem do Pamiątkowa.
Niby już nie padało ale na asfalcie za wyprzedzającymi mnie samochodami ciągnął się wodny pióropusz co w sposób dobitny zrekompensowało brak wody z nieba.
W Pamiątkowie byłem na nowo "wykąpany".
Życie jest twarde ... jak cię nie wywieje to cię zleje ... !
Trzeba jednak być twardym "nie miętkim" !!!
"Posiedziałem" trochę w pekaesowskiej budce w Przecławiu , rozgrzewając , stosowne , skostniałe członki i ... i w drogę.

Przecław ma straż i rondo z krzyżem ! ... :-) © Jurek57
Teraz już tylko pod wiatr.
Okazuje się jednak że nie ma tego złego ... .
Cisnąc tylko pod ... człowiek się suszy i grzeje. I jest to plus dodatni. W Rokietnicy nie było śladu po hipo - czymś tam. :-) !
Reszta trasy już bez ekscesów bo na powrót wyszło słonko i było git !

Słonko wyszło na nowo ! © Jurek57
W domu zameldowałem się przed teleekspresem ... !
Mimo wszystko było miło.
Nie zawsze nam wieje w plecy , ważne żeby jednak do przodu !!! :-)
Kategoria Wycieczki
Dane wyjazdu:
18.00 km
0.00 km teren
00:43 h
25.12 km/h:
Maks. pr.:40.66 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
... wet , wet , wet ...
Czwartek, 19 czerwca 2014 · dodano: 19.06.2014 | Komentarze 4
Próbowałem pojeździć !Było już trochę po późnym obiedzie . Bo to święto , rodzina itp. , tak bywa. Nastawiłem się na trzydzieści kilka ... km .
Niby za chwilę lato a tu raczej nieśmiała wiosna. Chłodu się nie boję ale deszcz to jest problem .
Kiedy zaczęło kropić bardziej , spuściłem z tonu i po swoich śladach potulnie wróciłem ! :-(
Dzisiaj miał być (teoretycznie) "Bałtyk". Ale może dobrze że nie był . Bo jakoś w tych okolicznościach przyrody nie widziałem tam siebie ... !
pozdrawiam Wszystkich !
Kategoria Wokół domu