Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jurek57 z miasteczka Buk. Mam przejechane 51042.68 kilometrów w tym 5661.92 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.18 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Sezon 2023

button stats bikestats.pl

Sezon 2022

button stats bikestats.pl

Sezon 2021

button stats bikestats.pl

Sezon 2020

button stats bikestats.plbr>

Sezon 2019

button stats bikestats.pl

Sezon 2018

button stats bikestats.pl

Sezon 2017

button stats bikestats.pl

Sezon 2016

button stats bikestats.pl

Sezon 2015

button stats bikestats.pl

Sezon 2014

button stats bikestats.pl

Sezon 2013

button stats bikestats.pl

Sezon 2012

button stats bikestats.pl

Sezon 2011

button stats bikestats.pl

Sezon 2010

button stats bikestats.pl

Sezon 2009

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jurek57.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
40.00 km 0.00 km teren
01:37 h 24.74 km/h:
Maks. pr.:47.80 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 92 m
Kalorie: kcal

Nie majstrujcie przy zegarach ... !

Niedziela, 26 października 2014 · dodano: 26.10.2014 | Komentarze 9

Dzisiejsza trasa : Buk - Otusz - Skrzynki - Tomiczki - Jieziorki - Słupia - Januszewice i nawrotka + trochę po mieście ...

Pogoda : Od południa słonecznie ! Jak na końcówkę października ciepło bo ponad 12 st.C. Trochę nieprzyjemnego wiatru z południowego wschodu.

Mało jeżdżę więc "forma" do d... . Ale chęci są i to jest pozytywne !
Wczoraj miało być więcej ale rodzinne sprawy okazały się być ważniejsze. Od tego ma się przecież dzieci ... :-).
Rano mokro i szaro buro. Czekałem , czekałem i się doczekałem. Od południa już znośniej. W takich razach trzeba brać co jest.
I tak po obiedzie krótka rundka po okolicy. Najpierw pod a potem już z wiatrem. 
Szkoda tylko że ktoś dzisiaj pokombinował z zegarami bo byłoby tego więcej a tak przez jakieś 150 kilka dni wieczór będziemy mieli w okolicach teleekspresu ... :-(

pozdrawiam Wszystkich ... !


Kategoria Wokół domu


Dane wyjazdu:
34.00 km 0.00 km teren
01:22 h 24.88 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 35 m
Kalorie: kcal

Letnia ... jesień ! :-)

Niedziela, 19 października 2014 · dodano: 19.10.2014 | Komentarze 9

Dzisiejsza trasa : Buk - Szewce - Uścięcice - Kozłowo - Opalenica - Rudniki - Niegolewo - Buk

Pogoda : Raczej letnia niż jesienna. Słonecznie i ciepło !!! Wiatr z południa , momentami nieznośny.


Jesienny słonecznik

Jesienny słonecznik © Jurek57

Jeździłem ostatnio chyba trzy tygodnie temu , więc chęci większe od możliwości ... :-( Tempo co za tym idzie , spacerowe ...
Sprawy około rodzinne , praca (maneż/kierat Niepotrzebne skreślić) i pewnie trochę lenistwa sprawiły że rower poszedł w kąt .
Ale gdybym dzisiaj nie wyjechał chociaż na chwilę popełnibym "świętokractwo" ... . 

Zatem te kilka kilometrów w takich okolicznościach (przyrody) to sama frajda. Nie było dziwnych atrakcji czy wylewania potu ale jazda , jazda i to w warunkach przypominających raczej lato niż zeszłotygodniową szaroburą jesień !
Jeździłem dziś na "długo" a można było bez żadnych konsekwencji się mocno wyletnić.
I tego żałuję najbardziej ... !



"Fabian ... a w tle hotel RemeS w Opalenicy © Jurek57
Niegdysiejsza siedziba reprezentacji Portugalii z samym Cristianem Ronaldo ... :-)


pozdrawiam Wszystkich ... !





 
Kategoria Wokół domu


Dane wyjazdu:
135.72 km 4.00 km teren
05:32 h 24.53 km/h:
Maks. pr.:51.60 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:620 m
Kalorie: kcal

Łopuchowo , niezapowiedziana wizyta ... :-)

Niedziela, 5 października 2014 · dodano: 05.10.2014 | Komentarze 8

Dzisiejsza trasa : Buk - Otusz - Niepruszewo - Brzoza - Ceradz Dolny - Ceradz Kościelny - Jankowice - Lusowo - Sady - Rogierówko - Kiekrz - Złotniki - (Poligon) - Biedrusko - Bolechowo - Murowana Goślina - Łopuchowo - powrót po swoich śladach z kilkoma modyfikacjami.

Pogoda : Słonecznie i wietrznie ! Rano około dziewiątej  9 st.C , w południe ponad 20 a o dziewiętnastej kiedy kończyłem jazdę nie więcej niż 11. Ale jak na październik to  m i o d z i o  !!!

Najpierw kilka fotek a potem trochę treści !

Poznajecie ?
Poznajecie ? © Jurek57

... ?
... ? © Jurek57


... ?
... ? © Jurek57

... ?
... ? © Jurek57

To częściowy fotograficzny "plon" z łopuchowskiego mtp.

To już druga z rzędu moja wizyta w Łopuchowie. A że ważyły się do ostatniej sekundy losy miejsc (indywidualnych) i pozycji ekipy znajomych , musiałem jechać ... !  :-)
Z rana , zimno. Wprawdzie świeciło słonko ale paluchy mi skostniały. Potem już coraz znośniej.
Pozytywnym elementem było zaś to że ruch prawie zerowy tak samochodowy jak i rowerowy. Chociaż do samego celu pod wiatr.
Dopiero na poligonie miałem konkurencje. Ale niezbyt uprzejmą. Na kilkanaście pozdrowień , odzew zerowy !  :-(
Droga raczej bez dodatkowych "atrakcji" co sprzyjało jeździe. Zrobiłem na sześćdziesięciu kilku kilometrach dwa postoje żeby dolać do bidonu . Bo chociaż chłodno to kolarz nie wielbłąd i napić się musi ... !

Kiedy wjeżdżałem na miejsce Asia rozpoczynała drugie kółko.
A zaraz potem miniowcy rozpoczęli finiszowanie. Tempo mieli naprawdę spore , ponoć zwycięzca trzydzieści kilka kilometrów "machnął" w trochę więcej niż pięćdziesiąt minut !!!

Trochę oczekiwania i zaczęli wjeżdżać megowcy.
Najpierw szpica a potem znajomi ! Jacek , Josip , Waza itp. Wszyscy w super tempie ... !!!


"kibole" wkraczają ... ? :-) © Jurek57

Porobiłem im trochę udanych i mniej udanych fotek i podjechałem pogadać. Jak zawsze o czym ... wiadomo ! Pogoda dopisywała więc nastroje i humory również. I ani się nie obejrzeliśmy a na metę wpadła liderka teamu Asia !!! :-) Liderka bo zgarnęła pudło i to z numerem jeden !


... kobiety są gorące ...  :-)
... kobiety są gorące ... babie lato ?  :-) © Jurek57

Potem tombola i ... i trzeba wracać .
Teraz już z wiatrem. Powrót po swoich śladach.
Jazda przyjemna chociaż troszkę nerwowa , czy zdążę ,  bo szarówka po osiemnastej to jak amen w pacierzu !
A lampek brak ! :-(  (przedniej) 
Mimo to przed dziewiętnastą jestem w domu chociaż już po ciemku.

Szara ... się spisała !  :-)
Szara ... się spisała ! :-) © Jurek57

Jazda w taką pogodę to czysta przyjemność chociaż z braku "treningu" odczuwalna ... . 
Każdy pretekst jest dobry by pojeździć a w takich okolicznościach to jak wygrać na loterii. I oby nam październik przypominał wrzesień.

pozdrawiam Wszystkich ... !








Dane wyjazdu:
107.60 km 0.00 km teren
04:08 h 26.03 km/h:
Maks. pr.:45.65 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:183 m
Kalorie: kcal

Jesienna ? Letnia setka ! :-)

Niedziela, 28 września 2014 · dodano: 28.09.2014 | Komentarze 8

Dzisiejsza trasa :  Buk - Niegolewo - Kuślin - Wąsowo - Stary Tomyśl - Nowy Tomyśl - Boruja Kościelna - Kuźnica Zbąska - Błońsko - Karpicko - Wolsztyn - Rostarzewo - Rakoniewice - Ruchocice - Grodzisk Wlkp. - Opalenica - Wojnowice - Buk

Pogoda :  Wymarzona na rower we wrześniu !!! Słonecznie , ciepło i trochę południowo - zachodniego wiatru . Wiał raczej umiarkowanie !?

Nareszcie to co lubię. Słońce , trochę wiatru i nieograniczony czas !!!
Rozesłałem wici że jeśli kto zdrów i nie straszna mu moja szpetna gęba to o jedenastej ruszamy ! Widać coś jest na rzeczy bo pojechałem znowu solo ... . :-)
Początkowo pod wiatr. Wyjeżdżając z domu drzewa ani drgnęły ale już za miastem ... było trochę walki  ! :-)
Ale trzeba być twardym jak Roman Bratny i się nie łamać ! Za Niegolewem nie planowany acz przyjemny postój. Mijał mnie właśnie bratanek a że obok niego siedziała żona jego robiąca dzisiaj za solenizantkę ! :-) złożyłem urodzinowe życzenia i "walnąłem" małą lufkę za jej zdrowie :-) Nawet dobrze że mamy takie drogi jakie mamy bo na autostradzie byłoby to niewykonalne ! :-)

Potem na stacji benzynowej w Kuślinie zostałem super obsłużony przez załogę tejże . Potrzebowałem nasmarować łańcuch  a opakowania takowego smarowidła w płynie to minimum 1 litr. Pan wyjął z pod lady "olej dyżurny" kazał nasmarować do woli i nie wziął ani grosza. Życzył nawet szerokości !!! Można ? Można !!!  :-)

Z Kuślina do Wąsowa , potem chyba 15 kilometrowym super asfaltowym dd-erem i jestem w Nowym Tomyślu.Krótka nasiadówka pod największym wiklinowym koszem na świecie i kierunek Wolsztyn. Świetna droga (bo w lesie) i (po gładkim asfalcie) i jestem u celu.
Byłem w Wolsztynie wielokrotnie. Z każdą następną wizytą miasto pięknieje. W dzisiejszym słońcu prezentowało się wyśmienicie !
Odwiedziłem cmentarz żołnierzy rosyjskich (radzieckich). Warto tam zajrzeć ! i tradycyjnie słynną lokomotywownię.
Potem obiad w ulicznej kafejko-restauracji przy ulicy Roberta Kocha. (wynalazca szczepionki przeciw gruźlicy , wolsztynianin , noblita) i kierunek dom ale teraz już tylko z wiatrem w plecy !

Wolsztyński cmentarz radzieckich żołnierzy
Wolsztyński cmentarz radzieckich żołnierzy © Jurek57

Na wojnie giną zawsze młodzi
Na wojnie giną zawsze młodzi © Jurek57

Kościoły Wolsztyna
Kościoły Wolsztyna © Jurek57

Kto kogo ?
Kto kogo ? © Jurek57

Tow.Bierut pewnie się cieszył
Tow.Bierut pewnie się cieszył © Jurek57

Droga z Wolsztyna dla roweru jest tak skonstruowana że praktycznie do Grodziska Wielkopolskiego tylko 4-5 kilometrów to szosa. Cała reszta to dd-ery . Wprawdzie na kolarzówkę większość kostkowych rowerówek to przekleństwo ale tutejsze większej szkody mi nie zrobiły.
Melduję się w Grodzisku. Jadę przez miasto wypatrując "bratnich dusz" , nie widzę :-(. Potem kierunek Opalenica.
Wiatr mi sprzyja , więc jedzie się świetnie ! Od Uścięcic nową super asfaltową rowerówką aż do Opalenicy.Dalej wzdłuż lokalnej nowo oddanej obwodnicy i skok do Buku. Ostatnie 10 kilometrów i za jasna podjeżdżam pod dom.

Wszystko zagrało , trasa , pogoda , dobrzy ludzie , kondyszyn i oczywiście sprzęt !
Aż chce się żyć !    :-)

pozdrawiam Wszystkich ... !





Dane wyjazdu:
33.35 km 0.00 km teren
01:21 h 24.70 km/h:
Maks. pr.:42.20 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 65 m
Kalorie: kcal

Wiatr ? Sorry,taki mamy klimat :-)

Sobota, 27 września 2014 · dodano: 27.09.2014 | Komentarze 13

Ciągle po tych samych drogach , tylko bardziej wiało .
Mogę tylko ubolewać że pogoda (przynajmniej we wrześniowe łikendy) nadal rowerowa a ja w sobotę albo w pracy albo jak dzisiaj załatwiam zaległe sprawy i na rower starcza czasu pod wieczór. Pozostaje nadzieja że może się to kiedyś zmieni.
Dzisiaj z rana "dopieściłem" lemondkę , rozebrałem i przesmarowałem napęd i można na "szeroką wodę" !
Szkoda że mam przejściowe  problemy z wrzucaniem zdjęć bo "Szara ... vel Fabian" wygląda teraz zaje ... ! :-)


Bukowska
Bukowska "Biała Dama" © Jurek57

A jazda dopiero po szesnastej.
Nadal słonecznie i jak na ostatnie podrygi września , ciepło . O 16 było 20,4 st.C o 18:30 , 17,5 st.C . Tylko wiatr. Wiało solidnie z zachodu.
Ale teraz trzeba się do tego przyzwyczaić bo ... sorry , taki mamy klimat .  :-)
Nadal po tych samych asfaltach. Bo blisko i w dobrym stanie. Początkowo szło opornie , może dlatego że pod wiatr ale im dalej tym lepiej. I tylko żałować że wieczory takie krótkie.

Jutro jak się zmobilizuję ... będzie dalej . Ma być nie gorzej (z pogodą) jak dziś !   :-)


pozdrawiam Wszystkich ... !



Kategoria Wokół domu


Dane wyjazdu:
43.30 km 0.00 km teren
01:38 h 26.51 km/h:
Maks. pr.:41.30 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 84 m
Kalorie: kcal

Zaczyna się jesień ?

Niedziela, 21 września 2014 · dodano: 21.09.2014 | Komentarze 4

Dzisiejsza trasa : Buk - Otusz - Skrzynki - Niepruszewo - Brzoza - Wilkowo - Wierzeja - Grzebienisko - Ceradz Dolny - Brzoza - Niepruszewo - Skrzynki - Otusz - Buk

Pogoda : Rano i do południa lało ! Sucho między południem a siedemnastą. Wiatr z WN , znośny. Nadal ciepło.

Miało być dalej i ambitniej ale ... ta pogoda .
Wytoczyłem się około piętnastej. Zamiar , dalsze dopasowywanie się do lemondki . 
Tak jak pisałem wczoraj do każdej nowości trzeba się przyzwyczaić. Miałem ze sobą narzędzia więc nie obyło się bez drobnych regulacji. Pozycja na rowerze w związku z powyższym jest iście wyczynowa (czasowa). A że jestem raczej szczupły to nawet mi pasuje. Mimo to trzeba będzie podnieść podłokietniki o jakieś 2 cm. Można by to zrobić wysuwając nieco w górę mostek ale to z kolei popsułoby dobrą (jak mi się wydaje) geometrię samego roweru.
Jeździ mi się coraz pewniej i lepiej , chociaż w zakrętach jeszcze trochę niepewnie. 
Dla mnie ten gadżet to przede wszystkim pożytek na dłuższych trasach i wtedy gdy trzeba pod wiatr. Już widzę że jest szybciej , lżej i wygodniej.
Trening czyni mistrza !!!   :-)

Połykacz kilometrów ... :-)
Połykacz kilometrów ... :-) © Jurek57

I na koniec jeszcze dwa identyczne zdarzenia przy mijaniu się z rozkojarzonymi rowerzystami.
Pierwszy zaowocowałby "zderzeniem czołowym" na ścieżce rowerowej.
Facet zareagował dopiero kiedy go odepchnąłem lewą ręką kiedy się mijaliśmy o centymetry. Zjechał na moją stronę , mnie pozostałoby
zaliczenie rowu.
Drugi na wiejskiej dziurawej drodze , również "czołówka" kiedy gościu postanowił ominąć kałuże !
W obu przypadkach "panowie" myśleli że są sami na drodze !  :-( 
Było nawet niebezpiecznie ale obyło się bez rękoczynów !!!  :-)

Zatem uważajmy na siebie i INNYCH !!!

pozdrawiam Wszystkich ... !


Kategoria Wokół domu


Dane wyjazdu:
31.86 km 0.00 km teren
01:12 h 26.55 km/h:
Maks. pr.:43.67 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Zabawki ... testowanie !

Sobota, 20 września 2014 · dodano: 20.09.2014 | Komentarze 6

Dzisiejsza trasa : Buk - Otusz - Skrzynki - Niepruszewo - Brzoza - Ceradz Dolny - Grzebienisko - Wierzeja - Wilkowo - Buk

Pogoda : Super dzień ! Słonecznie , ciepło i prawie bezwietrznie . Pogoda nas rozpieszcza !!!

Od "niepamiętnych" czasów sobota na rowerze.
Jak w tytule dzisiaj czas na testowanie nowych zabawek. A mianowicie , lemondki i nowego licznika..
Piszę to dlatego , między innymi że całość weszła w moje posiadanie za trochę więcej niż sto złotych.
Wiadomo , poznaniak to dusigrosz !  :-)

Licznik : SIGMA BC 14.12 Alti  (nowy !) . Ma tyle "bajerów" że jeszcze się go uczę . Jest na kabelek. Jedna bateryjka mniej !  :-)
Trochę potrwa nim go ogarnę. Kupiłem go na aukcji za siedem dych !

Lemondka : Nie znam producenta ale jest to raczej średnio-górna półka. To też zakup internetowy. 
Pochodzi z innego roweru ale jej stan jest zadawalający. Śmieszna cena czterdzieści pięć złotych.


Lemondka , leżak ... ?
Lemondka , leżak ... ? © Jurek57

A teraz o odczuciach z jazdy na "leżaku" .
Plusy : wzrasta szybkość jazdy (aerodynamika itp.)
           brak problemów z cierpnącymi dłoniami , palcami itp.
           można odpoczywać w takiej pozycji (jak ktoś lubi)
           zalecana na dłuższych dystansach !

Minusy : moja ma kształt pałąka i jest chyba za wąska (rozstaw podłokietników) , muszę ją poszerzyć o min 3 cm.
             na razie jadąc trochę mną "kiwa" , rozstaw łokci to około 25 cm , jazda na "kreskę" wymaga wprawy !
             muszę pogrubić wyściółkę podłokietników albo je podnieść bo zbyt mocno zadzieram głowę by dobrze widzieć 
             drogę.
Odczucia z jazdy pozytywne. Jak zawsze do tego typu jazdy trzeba się przyzwyczaić.  
Zresztą zawsze mogę wrócić do normalnej pozycji i nie korzystać z leżaka . 

Jutro jak pogoda dopisze postaram się bardziej z nie korzystać , może będzie trochę dalej !

pozdrawiam Wszystkich ... !
              
             
Kategoria Wokół domu


Dane wyjazdu:
31.60 km 0.00 km teren
01:18 h 24.31 km/h:
Maks. pr.:53.30 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wietrzna demotywacja

Niedziela, 14 września 2014 · dodano: 14.09.2014 | Komentarze 5

Dzisiejsza trasa : Buk - Otusz - Skrzynki - Tomiczki - Skrzynki - Niepruszewo - Skrzynki - Otusz - Buk

Pogoda : Słonecznie , ciepło i dużo , dużo wiatru z EES !

Miałem wczoraj wieczorem odpowiedzieć na propozycje Remika. Miałem !
Pewnie byśmy się dogadali ale wieczorem miałem ważną rodzinną naradę i na odpowiedź było stanowczo za późno.
Przepraszam Remik !

Nocne polaków rozmowy przeciągnęły się do późna i ze wstaniem rano był duży kłopot. Nie mówiąc o jeździe rowerem.

"Zregenerowałem" się w okolicach czternastej. Potem jeszcze niespiesznie wyczyściłem rower i można było jechać.
Pogoda zachęcała ale "prądu" na dłuższą jazdę jakoś brakowało. Jak to mówią "oczy chciały"  ...  :-(.
Ruszyłem pod wiatr. "Pary" starczyło do ...  Tomiczek .
Nawrotka i do Niepruszewa. Tam szybkie kółko po nowych asfaltach Strefy Przemysłowej i powrót po własnych śladach do domu.
Od Skrzynek ze sporą pomocą wietrzyska. Wyszło nawet szybko.

Kondycja leży !  :-(
Motywację do jazdy rozwiał dzisiejszy wiatr !
Jak żyć panie premierze , jak ...   :-)


pozdrawiam Wszystkich ... !



Kategoria Wokół domu


Dane wyjazdu:
20.60 km 0.00 km teren
00:50 h 24.72 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Nasz rower wieczorny ...

Sobota, 13 września 2014 · dodano: 14.09.2014 | Komentarze 0

Wyjazd na chwilę przed zmrokiem. 
Mimo że krótki to bardzo przyjemny. Ciepło i bez wiatru.
Pojechałem do Otusza i potem trochę po mieście. Cały czas w iluminacji bo w okolicach dwudziestej już niestety ciemno.

Nie było czasu na rower w tygodniu ani w sobotę : robota !
Mimo że to tylko dwie dychy można zapomnieć o "kieracie" ... ! 

pozdrawiam Wszystkich ... !


Kategoria Wokół domu


Dane wyjazdu:
92.00 km 4.00 km teren
03:48 h 24.21 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Maltańska niedziela ...

Niedziela, 7 września 2014 · dodano: 07.09.2014 | Komentarze 7

Pogoda nadal dopisuje i nawet pozytywnie zaskakuje !!!

Dzisiejsza trasa: Buk - Otusz - Skrzynki - Dopiewo - Palędzie - Dąbrówka - Skórzewo - Poznań - MALTA -  Poznań - Przeźmierowo - Batorowo - Lusowo - Więckowice - Niepruszewo - Skrzynki - Otusz - Buk

Pogoda nas chyba (?) rozpieszcza. :-)
W związku z powyższym grzechem byłoby siedzieć przed telewizorem bądź walnąć zaledwie kilka kilometrów w takich "luksusach".
Dzisiaj w Poznaniu nad Maltą BM.
Zebrałem się rano i około (9) jadę. Do Poznania pod wiatr.Nie jakiś huragan ale trochę upierdliwy. A może to wynik dwutygodniowej laby ?
Bo szło jak krew z nosa ...
Ruch minimalny więc droga bez zbędnych emocji.

W końcu dotoczyłem się nad Maltę.
Tam już niestety  po wystrzale startera. Ale za to jest Remik z żoną.
Witamy się . 
Oglądamy jeszcze zmagania malutkich kolarzy i idziemy posiedzieć i pogadać wiadomo o czym !
Czas leci , gadamy i czekamy na naszych.
Wykonuję nawet telefon do informatora na trasie (Asi) czy aby nasi jadą. Niby jadą ?!

Czekamy , czekamy , ustawiliśmy się nawet z aparatami w newralgicznych punktach i nic. Naszych nie widać.

Remik musi odprowadzić żonę bo na nich już czas. Ja jeszcze "filuję" i też muszę wracać.

Albo Naszych było tak mało albo nam umknęli ? Nie wiem ... Nie będzie grupowego foto ... !   :-(

Mimo to pogoda wynagradza oczekiwanie ... ! Wracam , najpierw przez Śródkę , dziurawymi chodnikami , potem już ulicami by dostać się na Dąbrowskigo. Potem bokiem wzdłuż 92 i do Przeźmierowa.
Na stacji Orlenu przy "giełdzie" doładowuję i dotankowuję ... !
Potem już z wiaterkiem prawie pod dom.

Dwa tygodnie bez roweru daje znać o sobie. Bo dziwnie mnie ta jazda osłabiła.
Ale pewnie zawsze tak jest. Mimo to jechało się świetnie bo im dłużej tym lepiej.
Może w tym tygodniu da się coś "wykroić" na rower bo strasznie mi się chce ... :-)

pozdrawiam Wszystkich ... 1


Kategoria Wizyty oficjalne