Info
Więcej o mnie.
Sezon 2023

Sezon 2022

Sezon 2021

Sezon 2020

Sezon 2019

Sezon 2018

Sezon 2017

Sezon 2016

Sezon 2015

Sezon 2014

Sezon 2013

Sezon 2012

Sezon 2011

Sezon 2010

Sezon 2009

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2022, Wrzesień1 - 2
- 2022, Sierpień4 - 14
- 2022, Lipiec4 - 10
- 2022, Czerwiec7 - 23
- 2022, Maj7 - 9
- 2022, Kwiecień5 - 14
- 2022, Marzec4 - 7
- 2022, Luty2 - 4
- 2022, Styczeń3 - 3
- 2021, Grudzień1 - 3
- 2021, Listopad3 - 7
- 2021, Październik5 - 5
- 2021, Wrzesień5 - 6
- 2021, Sierpień3 - 2
- 2021, Lipiec4 - 5
- 2021, Czerwiec10 - 12
- 2021, Maj5 - 9
- 2021, Kwiecień4 - 12
- 2021, Marzec4 - 7
- 2021, Luty1 - 7
- 2021, Styczeń3 - 13
- 2020, Grudzień5 - 12
- 2020, Listopad3 - 5
- 2020, Październik3 - 3
- 2020, Wrzesień5 - 5
- 2020, Sierpień8 - 8
- 2020, Lipiec3 - 6
- 2020, Czerwiec5 - 15
- 2020, Maj9 - 21
- 2020, Kwiecień7 - 32
- 2020, Marzec3 - 7
- 2019, Grudzień4 - 10
- 2019, Listopad6 - 16
- 2019, Październik4 - 10
- 2019, Wrzesień7 - 18
- 2019, Sierpień8 - 38
- 2019, Lipiec6 - 35
- 2019, Czerwiec12 - 29
- 2019, Maj6 - 29
- 2019, Kwiecień4 - 11
- 2019, Marzec3 - 11
- 2019, Luty1 - 3
- 2019, Styczeń1 - 6
- 2018, Grudzień5 - 29
- 2018, Listopad2 - 14
- 2018, Październik2 - 9
- 2018, Wrzesień7 - 22
- 2018, Sierpień4 - 12
- 2018, Lipiec5 - 63
- 2018, Czerwiec4 - 15
- 2018, Maj4 - 18
- 2018, Kwiecień7 - 23
- 2018, Marzec1 - 4
- 2018, Luty6 - 18
- 2018, Styczeń3 - 10
- 2017, Grudzień5 - 22
- 2017, Listopad6 - 18
- 2017, Październik3 - 12
- 2017, Wrzesień6 - 37
- 2017, Sierpień7 - 34
- 2017, Lipiec14 - 84
- 2017, Czerwiec17 - 66
- 2017, Maj11 - 62
- 2017, Kwiecień10 - 51
- 2017, Marzec17 - 111
- 2017, Luty14 - 95
- 2017, Styczeń13 - 127
- 2016, Grudzień10 - 80
- 2016, Listopad9 - 59
- 2016, Październik7 - 33
- 2016, Wrzesień12 - 73
- 2016, Sierpień6 - 21
- 2016, Lipiec13 - 81
- 2016, Czerwiec20 - 226
- 2016, Maj24 - 152
- 2016, Kwiecień10 - 80
- 2016, Marzec3 - 31
- 2016, Luty3 - 33
- 2016, Styczeń2 - 40
- 2015, Grudzień2 - 14
- 2015, Listopad2 - 20
- 2015, Październik2 - 31
- 2015, Wrzesień4 - 46
- 2015, Sierpień13 - 76
- 2015, Lipiec8 - 50
- 2015, Czerwiec7 - 55
- 2015, Maj9 - 46
- 2015, Kwiecień4 - 23
- 2015, Marzec3 - 37
- 2015, Luty4 - 56
- 2015, Styczeń3 - 50
- 2014, Grudzień5 - 57
- 2014, Listopad5 - 36
- 2014, Październik3 - 26
- 2014, Wrzesień8 - 48
- 2014, Sierpień9 - 55
- 2014, Lipiec16 - 104
- 2014, Czerwiec12 - 98
- 2014, Maj12 - 44
- 2014, Kwiecień8 - 22
- 2014, Marzec8 - 29
- 2014, Luty3 - 16
- 2014, Styczeń3 - 19
- 2013, Grudzień10 - 35
- 2013, Listopad4 - 19
- 2013, Październik8 - 29
- 2013, Wrzesień10 - 39
- 2013, Sierpień9 - 32
- 2013, Lipiec11 - 43
- 2013, Czerwiec10 - 34
- 2013, Maj10 - 40
- 2013, Kwiecień8 - 32
- 2013, Marzec6 - 23
- 2013, Luty3 - 22
- 2013, Styczeń2 - 9
- 2012, Grudzień7 - 23
- 2012, Listopad4 - 12
- 2012, Październik8 - 15
- 2012, Wrzesień11 - 29
- 2012, Sierpień10 - 36
- 2012, Lipiec11 - 29
- 2012, Czerwiec9 - 38
- 2012, Maj9 - 26
- 2012, Kwiecień12 - 47
- 2012, Marzec9 - 46
- 2012, Luty4 - 13
- 2012, Styczeń8 - 28
- 2011, Grudzień4 - 11
- 2011, Listopad6 - 17
- 2011, Październik6 - 12
- 2011, Wrzesień9 - 20
- 2011, Sierpień11 - 23
- 2011, Lipiec8 - 20
- 2011, Czerwiec10 - 12
- 2011, Maj8 - 6
- 2011, Kwiecień8 - 11
- 2011, Marzec7 - 21
- 2011, Luty4 - 24
- 2011, Styczeń5 - 15
- 2010, Grudzień6 - 18
- 2010, Listopad5 - 13
- 2010, Październik9 - 18
- 2010, Wrzesień6 - 19
- 2010, Sierpień10 - 30
- 2010, Lipiec8 - 18
- 2010, Czerwiec6 - 25
- 2010, Maj9 - 29
- 2010, Kwiecień8 - 16
- 2010, Marzec5 - 26
- 2010, Luty2 - 17
- 2010, Styczeń7 - 59
- 2009, Grudzień9 - 23
- 2009, Listopad7 - 5
- 2009, Październik3 - 4
- 2009, Wrzesień8 - 12
- 2009, Sierpień9 - 19
Dane wyjazdu:
341.68 km
0.00 km teren
13:26 h
25.44 km/h:
Maks. pr.:49.30 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:546 m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
Jadę ---> lecę ... !
Piątek, 24 marca 2017 · dodano: 24.03.2017 | Komentarze 23
To co poniżej to meldunki z trasy.Pisałem to po to ,że gdybym np. padł , byłoby gdzie mnie szukać ! :)
Kostrzyn Wlkp. - 55 km godz. 1 : 04 temp. +2 st.C
Września - 85 km godz. 2 : 30 temp. +1,4 st.C
Konin - 138 km godz. 6 : 00 temp. -1 st.C
Krośniewice - 210 km godz. 10 : 15 temp. +12,3 st.C
Warszawa - 341 km godz. 19: 30 temp. +7 st.C
Średnia z całej trasy to 25,7 km/h
Przewyższenia 546,7 m
Dojechałem !!! :)

Tam ! ... tam musi być jakaś cywilizacja ! :)
Może zacznę od zdjęcia i tytułu, powyżej.
Kiedy je wstawiałem jeszcze w piątek krótko przed wyjazdem nie miałem najmniejszego wyobrażenia że dzisiejsza jazda będzie przypominała w jakimś sensie latanie.
Nigdy jeszcze nie miałem okazji robić takiego dużego dystansu w takim narastającym (chociaż zimnym) pomagającym wietrze.
Dzisiejsza eskapada nie była przypadkowa. Chciałem się sprawdzić czy jestem w stanie, bez uszczerbku na zdrowiu, (głównie psychice) przejechać tak długi dystans. następnie odpocząć kilka godzin. Wstać , wsiąść na rower i ruszyć na podbój następnego o podobnej długości.
Okazało się że chyba mnie jeszcze na to stać. :)
Był też drugi powód.
Mianowicie, miałem do spełnienia osobistą misję.
Obiecałem to kiedyś mojemu ojcu.
Na cmentarzu w Błoniu pod Warszawą został pochowany na początku 2 wojny światowej brat mojego ojca. Ja po nim dziedziczę imię.
Był wtedy nastolatkiem. Ojciec mój był tam chyba ostatni raz na początku lat siedemdziesiątych. Mogiła nie była potem pielęgnowana i w końcu oficjalnie została zniwelowana i przestała istnieć.
Obiecałem ojcu że kiedy będę kiedyś w okolicy zapalę świeczkę na błońskim cmentarzu w intencji jego brata a mojego stryja.
I to był ten drugi powód wyjazdu.
Teraz mniej więcej jak się jechało !
Ruszyłem w piątek przed 23 wieczorem.
Kierunek Poznań.Droga dobra ale nie spodziewałem się że o tej godzinie będzie na niej taki tłok. Kilka razy sprawdzałem czy aby mam tylne, działające światło. Bojąc się by ktoś mnie nie rozjechał , zaraz na początku. Przejechałem jednak szczęśliwie w "jednym kawałku" i bez dodatkowej dramaturgi.
Po minięciu Poznania , wskakuję na DK - 92 i od tego momentu prowadzi mnie ona wytrwale i długo do celu.
Od Kostrzyna do Konina jedzie mi się fatalnie. Wieje mi z boku , lodowato , nieprzyjemnie. Nie mogę "rozwinąć skrzydeł". Szybkość nie przekracza 22 km/h.
Na dodatek chce mi się spać. I to mnie demotywuje. Nie wiem czy zasnąłem na rowerze , czy się zamyśliłem nie pamiętam. Zaliczam glebę na prawym poboczu. Myślę sobie że jeżeli do Konina nie "stanę na nogi" to dalsza jazda nie ma sensu i wracam do domu !!!

Konin - charakterystyczny stalowy most © Jurek57
Przed Koninem wstaje piękny dzień. Jest coraz jaśniej ale i zimniej !!! I to mnie otrzeźwia. Staję na popas na pierwszej stacji benzynowej za Koninem. Dokarmiam się , nastawiam się bojowo i ruszam dalej. Robi się całkowicie jasno i zaczyna mi podwiewać !!!
Od teraz mam (wiatr) praktycznie cały czas z tyłu i jest coraz silniejszy. Popycha mnie. Nastawienie mam coraz bardziej pozytywne i mimo chłodu cisnę i sprawia mi to przyjemność. Utrzymanie szybkości 35 km/h na kilkunasto kilometrowych odcinkach nie sprawia żadnych problemów.
Motywuje mnie to do tego stopnia że postoje są rzadkie a kilometry ubywają szybko.Od czasu do czasu wysyłam tylko meldunki o moim położeniu. W zajeździe o nazwie Basior zjadam gorący rosół , wypijam mocną kawę i to jest chyba ostatni dłuższy popas przed Błoniem.
Ruch na DK-92 jest spory ale droga szeroka i w świetnym stanie z szerokimi poboczami daje psychiczny komfort ... .
Prawdę powiedziawszy nawet lubię kiedy mnie wyprzedza wielki TIR i "zabiera" (popychając) przez kilka sekund do przodu ! Miłe uczucie ! :)
Nie mam nawet czasu na fotki. Bo szybka bezproblemowa jazda sprawia mi wielką frajdę. Nie czuję zmęczenia.

Zduny - kościół © Jurek57
Ale kiedy mijam Łowicz mam problem z łańcuchem. Zapiekły się dwa ogniwa i mam wrażenie że tylna przerzutka skacze po kasecie. Muszę go skrócić. Robię to , zakładam zapasową spinkę i staram się nadrobić stracony czas.
Kontaktuje się z oczekującym na mnie "przewodnikiem" w Błoniu.Nie chcę go zawieść i dać mu zamarznąć bo jest bardzo zimno.
Od Sochaczewa do Błonia jest dokładnie 23 km i jest to prosta , lekko wznosząca ... . Od tego momentu staję na pedały i idę w "trupa". Mam siłę ale ta prosta mnie wiele kosztuje.
W końcu nawiązujemy kontakt wzrokowy ... i jestem u celu ! (317 km)
Witamy się.
Spełniam swoją rodzinną "misję" !
Potem krótka nasiadówka w McD i ruszamy już wspólnie do Warszawy.
Jest ciemno , odpalamy lampki. I przed 20 jesteśmy na miejscu !!!
Czuję że na dzisiaj mam dosyć. Ten ostatni kilkudziesięcio kilometrowy finisz daje o sobie znać.
Przez następną godzinę przychodzę do siebie.
Ale jak to w naszym kraju bywa , "gość w dom ... " Zostaję ugoszczony po królewsku.
Osuszamy jeszcze w międzyczasie kilka flaszek ... napojów energetycznych ! :)
Gadamy , śmiejemy się , poznajemy ... i około 2 w nocy kończymy wspólnie sobotni piękny dzień.
Dla mnie ta jazda to wyczyn i duże pozytywne zaskoczenie ! :)
Krótkie podsumowanie co i jak :
W tym roku zacząłem wcześniej i bardziej poważnie traktować jazdę na rowerze i wyjazdów było więcej oraz jazd na rolkach.
Razem było ich może 1500 km. To chyba zaprocentowało. Bez takiego "podkładu" pewnie bym wymiękł !
Na takich trasach oprócz przygotowania kondycyjnego ważne jest dobre nastawienie i trzymanie się planu.
Warunki atmosferyczne są tutaj pierwszorzędne. W moim przypadku były super !!!
Jadłem i piłem normalnie.
Na kilka godzin przed startem dużo makaronu. W różnych postaciach , również zupy. Ser , mięso.
Jadąc już : 3 bułki z serem , salami , ogórkiem (kiszonym , to po to by nie wypłukać z siebie naturalnych bakterii. U mnie się to
sprawdza !) Litr kawy (z fusami) Litr izotonika. Talerz rosołu !
Suszone śliwki , rodzynki , brzoskwinie. Dwa batony energetyczne.
Należy się dobrze wyspać , nawet na zapas ! :)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Dane wyjazdu:
42.60 km
0.00 km teren
01:43 h
24.82 km/h:
Maks. pr.:33.70 km/h
Temperatura:7.2
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 72 m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
Jutro piątek ... ! :)
Czwartek, 23 marca 2017 · dodano: 23.03.2017 | Komentarze 2
Tytuł jest przewrotny ! Ale prawdziwy !Niesie też ze sobą pewien element sprawczy. Decyzja zapadła , cóż cele się same nie spełniają. :)
Dzisiaj też późno.Ale w "towarzystwie" nowej lampki. 700 lumenów to sporo światła. Producent zapewnia że jeśli dać na full to starczy do 3 godzin. Jeździłem na niej wczoraj i dzisiaj ... i nie protestuje !. Chociaż ona (lampka) nie kłamie. Do jakich czasów dożyliśmy ... ? :(
Sama jazda ... bez dramaturgii. Pętelka po tych samych asfaltach. Zaczynam działać jak automat.
Ale co tam ?
Jutro sobie odbiję ... ! :) Tylko w nocy ma być k ... a zimo jak zimą . A to już wiosna !? :)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
34.60 km
0.00 km teren
01:22 h
25.32 km/h:
Maks. pr.:34.30 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 91 m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
Krótko ... bo zaraz ciemno !
Środa, 22 marca 2017 · dodano: 22.03.2017 | Komentarze 2
Znowu "maraton" w pracy.Lubię to co robię ... ale też lubię rower ! I kiedy np. dwa dni rowerowej abstynencji dopada mnie znienacka , to to pierwsze zaczyna mi uwierać.
Dzisiaj jednak znalazłem , wykroiłem , wyszarpałem godzinkę z hakiem i od razu "świat staje się lepszy ..." ! :)
Czasu niewiele a na dodatek było już grupo po siedemnastej. Najważniejsze że było ciepło i sucho.
Trasa przez Otusz do Niepruszewa. Tam wpadłem na szumnie zwany teren Parku Przemysłowego i go z premedytacją przeleciałem ! :) Od przodu i od tyłu ! A co ?
Zastosowałem się też do rad kolegów w temacie licznik vs lampa.
Odsunąłem maksymalnie jedno od drugiego ... i jest chyba dobrze. Pole elektromagnetyczne lampki nie zakłóca sygnału z nadajnika.
To jest plus dodatni. (Ale gdyby co , to owinę lampkę metalową folią. Taka klatka Faradaya. Musi działać !)
Pojeździłem wprawdzie niewiele ale dobre i to !
Jutro może też wykroję czas ... może na pięć dych ? A w piątek "skok na głęboką wodę" a raczej na "ścianę" !!! :)
Ale o tym po tym ! :)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
61.90 km
0.00 km teren
02:28 h
25.09 km/h:
Maks. pr.:46.40 km/h
Temperatura:7.2
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 94 m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
19.03.2017
Niedziela, 19 marca 2017 · dodano: 19.03.2017 | Komentarze 2
Dzisiaj trochę odmiany.Najpierw na północ przez Duszniki do Sękowa , dalej w prawo na "DK92" przez Bytyń do Młodaska , skręt w prawo i przez Grzebienisko , Ceradz Dolny , Niepruszewo do Buku.
Wiało solidnie !!! Chociaż do wczorajszego "popisu" wiele mu brakowało. Momentami słońce. Temperatura nie powala , niestety ! :(
Musiałem sobie dzisiaj powetować wczorajszą rowerową absencje. Osobiście wykręciłbym pewnie 2 x więcej. Ale ostatnio niedziele są bardziej rodzinne i na obiad z pyzami nie wypada się spóźnić.
Pomimo silnego wiatru jeździ mi się przyjemnie. Sił starcza na "orkę" pod , jak i jego powiewy : fordewind czy baksztagi !!!
Na "92" kiedy miałem go tylko z tyłu. 3 - 4 km ze średnią powyżej 40 km/h było standardem.
Z obserwacji rzeczywistości :
Znikoma ilość rowerzystów. Zarówno lokalesów jak i szoszonów !
Ciepłe buły czy co ? :)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
47.20 km
0.00 km teren
01:49 h
25.98 km/h:
Maks. pr.:45.30 km/h
Temperatura:8.3
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:136 m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
... forza italia ... !
Piątek, 17 marca 2017 · dodano: 17.03.2017 | Komentarze 9
Przymiarki by wyjść z domu na rower uskuteczniałem dzisiaj od 12 do 16.Raz mi za mocno wiała ? A kiedy było z wiatrem już ok zaczęło kropić ! Takie to dylematy ... gdy masz wypucowany rower.
Jednak się przełamałem ! :) I potem było już bez marudzenia !
Trasa jak na takę porę dnia , stara , zjechana po wielokroć , po okolicznych wioskach. Dzisiaj pusta.
Przejechałem ją mimo obaw , suchym kołem. Nie brakowało za to wrednego wietrzyska. Mimo to jeździ mi się coraz lepiej i przyjemniej.
Po doinwestowaniu "rudego" w nowe zabawki , wręcz mnie onieśmiela.
Cieszy mnie to !!! :)

Z ziemi włoskiej do polskiej ... :) © Jurek57
Na koniec informacja dla użytkowników liczników bezprzewodowych ... .
Kupiłem kilka dni temu świetną lampę GIANT-a "Numen+HLO. Ma 700 lumenów i naprawdę daje "czadu". Jestem z niej zadowolony !
Ale nie chce współpracować z licznikiem bezprzewodowym ! (albo odwrotnie ...) Wytwarzając pole elektryczne zakłóca sygnał radiowy z nadajnika licznika.
Licznik wariuje a potem strajkuje !
Jest się nad czy zastanawiać ? :(
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
Roller ... [17]
Środa, 15 marca 2017 · dodano: 15.03.2017 | Komentarze 10
Przez ostatnie dwa dni rower w odstawce ! Powód prozaiczny jak zawsze w takich razach w moim przypadku. I work as a driver !Ale dzisiaj ... już kiedy prawie się szykowałem postanowiłam zajrzeć na BS.
Traf chciał ? Że odwiedziłem stronę naszego "wietrznego eksperta" ! :)) I co ? DEMOTYWACJA !!!
Fakt , wiało solidnie. Ale onegdaj nie w takich okolicznościach się bywało i jakoś , choć ze stratami ale jednak "z tarczą". Dzisiaj "guru" :) zasiał we mnie defetyzm !
Zacząłem kalkulować ... racząc się chmielowym napojem ... i wyszło mi że dzisiaj mogą być tylko rolki !
Może i dobrze. Nie , dzisiaj tylko rolki !!!
Niedawno mieliśmy trzynastego ... ! A ja jestem przesądny. :) Na drogach "teraz prawie mieszkam" i dzieje się tam różnie ! By nie kusić losu ... ! Pech to ostatnia rzecz która mnie interesuje !!!

... dobrze mieć swojego osobistego anioła stróża ! :) © Jurek57
osiągi :
dystans : 30,00 km
średni : 35,90 lm/h
max : 44,30 km/h
czas : 0 : 50 : 18
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Roller ...
Dane wyjazdu:
50.90 km
0.00 km teren
01:59 h
25.66 km/h:
Maks. pr.:34.50 km/h
Temperatura:6.4
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:240 m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
północno/wschodni ... ?
Niedziela, 12 marca 2017 · dodano: 12.03.2017 | Komentarze 4
Z rana rześko !Kiedy ruszałem w okolicach dziesiątej , zaledwie 2-3 st.C. Za to sucho i dominowało słońce na niebie !!! :)
No i niezauważalny (z braku "kopciuchów" czy liści na drzewach) wiatr.
Swoją drogą ... kiedyś człowiek spojrzał w okno , namierzył komin gorzelni ... i było wiadomo ... skąd i komu wieje ! :)
Komu to przeszkadzało ? :(
Trasa: Buk - Stęszew - Trzcielin - Dopiewo - Więckowice - Kalwy - Niepruszewo - Skrzynki - Otusz - Buk
Pogoda: Rowerowa ! Chociaż mogłoby być cieplej !
Jechało się dzisiaj ciężko ! 3/4 było niestety pod wiatr !
Za to droga upstrzona "szoszonami" jak nigdy , takimi jak ja !!! (Tylko młodszymi !)
To nieodparty dowód ! ... idzie wiosna !!! :-)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
45.60 km
0.00 km teren
01:42 h
26.82 km/h:
Maks. pr.:43.80 km/h
Temperatura:8.2
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:138 m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
check operation ...
Sobota, 11 marca 2017 · dodano: 11.03.2017 | Komentarze 8
Trasa (jak poniżej) identyczna od pewnego czasu.Wyjazd wyczekiwany ! Bo ?
Wymieniłem w rowerze kilka "klamotów" i chciałem się dowiedzieć , przekonać czy to wszystko ze sobą współpracuje. Odetchnąłem z ulgą ! Działa !!!
Nastały niestety takie popieprzone czasy że człowiek zaczyna się zastanawiać czy żyje jeszcze w normalnym świecie czy już w domu wariatów ? Z okazji wyboru , to oficjalna wersja , "rudego" na brukselski stolec .... (Podobno nikt na niego nie głosował tylko zapytano czy ktoś jest przeciwko jego kandydaturze ??? !!! ) Ludziom odpier ... a. Musiałem dokonać w sposób "organoleptyczny" osobistej lustracji ! Serwis już nie jest wyrocznią. :)
Wiara ... już nie wystarcza ! :)
Spokojny o swoje "rękodzieło" oraz stan percepcji (?!) na powyższą okoliczność zrobiłem przy okazji szybki przejazd.
Okazało się że najszybszy w tym roku !

Kiedy będzie normalnie ...?
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
45.60 km
0.00 km teren
01:43 h
26.56 km/h:
Maks. pr.:45.50 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:131 m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
Szybko !!! jak to w Dzień Kobiet !
Środa, 8 marca 2017 · dodano: 08.03.2017 | Komentarze 6
Dwa dni "postu". A to wszystko przez kręcenie ... zamiast na rowerze , kierownicą samochodu ! :(Dzisiaj wyjechałem może nieco później ale zdążyłem wykręcić to i owo jeszcze za jasna.
Przy okazji wypróbowałem nowe opony.
Jestem mile zaskoczony. Po pierwsze ceną , po drugie ich parametrami.
Są bezpieczne, komfortowe w miarę lekkie i szybkie.
Napompowałem w nie prawie 9 barów powietrza a mimo to jedzie się przyjemnie nawet po kiepskim asfalcie.
Te opony to vittoria zaffiro "training" 23-622/700x23c
Dzisiejsza pętelka to : Buk - Otusz - Skrzynki - Niepruszewo - Brzoza - Grzebienisko - Wierzeja - Brzoza i po swoich śladach do domu.
Po 15 już pogodnie. Więcej słońca chociaż temp. max 7,5 st.C. I południowy kapryśny wiatr.
Nie wiem czy to zwyżka formy ? (nie sądzę) , czy zasługa nowych opon. Ale faktycznie przy napompowanych do oporu gumach jedzie się lżej i szybciej. Mają też chyba węższy , wyższy profil.
Koniec , końców udało mi się wywindować średnią z tego dystansu wysoko ! :)
Jestem zadowolony !!!
I jeszcze ważna sprawa !
Dzisiaj Dzień Kobiet !
Wszystkim moim kobietom ! :)
Koleżankom , znajomym. Tym które mnie lubią i tym które lubią mnie trochę mniej ! :)
Najlepsze życzenia w dniu Waszego Święta !!!

TO DLA WAS TE KWIATY !!! :-)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Szybcy i wściekli ... :-), Wokół domu
Dane wyjazdu:
103.80 km
0.00 km teren
04:13 h
24.62 km/h:
Maks. pr.:45.20 km/h
Temperatura:14.2
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:396 m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
nie uległem ... ! :-)
Niedziela, 5 marca 2017 · dodano: 05.03.2017 | Komentarze 10
Nadal świetna wiosenna pogoda !!!Tylko jakby wiatru 2 razy więcej ... ! Ale nikt nie powiedział że będzie lekko !
Trasa : Buk - Wierzeja - Grzebienisko - Młodasko - Kaźmierz - Radzyny - Myszkowo - Piaskowo - Szamotuły - Kęsinowo - Pamiątkowo - Cerekwica - Napachanie - Baranowo - Przeźmierowo - Batorowo - Zakrzewo - Dąbrówka - Palędzie - Dopiewiec - Dopiewo - Więckowice - Drwęsa - Niepruszewo - Skrzynki - Otusz - Buk
Pogoda : Mniej słońca ,więcej wiatru ale ciepło. Może być !!! :)
Plan był luźny ... miałem , jeśli zmieszczę się w czasie nawiedzić rodzinę w Szamotułach. Uściskać wnuka !!! A potem jak Bozia da ... ?
Nie zmieściłem się ... ! Chociaż zabrakło mi ledwie kilka minut. Ale się poprawię !!!
Potem już tylko jazda pod wiatr. Było różnie ? Ale żeby tak zaraz mu ulegać ? Niedoczekanie !!!
Przygotowałem się nawet na to. Zabrałem ze sobą więcej jedzenia i picia ! I chyba w ten sposób nie dałem mu się "wydymać" ! :-)
Atakował , bezczelnie. Z lewa z prawa , z przodu. A tu jednak moje na wierzchu !
Dzisiaj nie miał ze mną szans ! :) (To jest wersja oficjalna !)
Ale i tak nie było źle !!!

Jak dobry trening potrafi zmienić człowieka ?! :-)
Trasa głównie głównymi asfaltami. Dużo szoszonów. Jedni mili inni "buraczani" ! Na koniec mimo szczupłego czasokresu udało się tak poprowadzić trasę by przejechać pierwszą tegoroczną setkę !
Pogoda dopisała. Kondyszyn równie !
Jest "światełko w tunelu"
Super !!!
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Sto kilometrów plus