Info
Ten blog rowerowy prowadzi Jurek57 z miasteczka Buk. Mam przejechane 51042.68 kilometrów w tym 5661.92 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.18 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Sezon 2023
Sezon 2022
Sezon 2021
Sezon 2020
br>Sezon 2019
Sezon 2018
Sezon 2017
Sezon 2016
Sezon 2015
Sezon 2014
Sezon 2013
Sezon 2012
Sezon 2011
Sezon 2010
Sezon 2009
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2022, Wrzesień1 - 2
- 2022, Sierpień4 - 14
- 2022, Lipiec4 - 10
- 2022, Czerwiec7 - 23
- 2022, Maj7 - 9
- 2022, Kwiecień5 - 14
- 2022, Marzec4 - 7
- 2022, Luty2 - 4
- 2022, Styczeń3 - 3
- 2021, Grudzień1 - 3
- 2021, Listopad3 - 7
- 2021, Październik5 - 5
- 2021, Wrzesień5 - 6
- 2021, Sierpień3 - 2
- 2021, Lipiec4 - 5
- 2021, Czerwiec10 - 12
- 2021, Maj5 - 9
- 2021, Kwiecień4 - 12
- 2021, Marzec4 - 7
- 2021, Luty1 - 7
- 2021, Styczeń3 - 13
- 2020, Grudzień5 - 12
- 2020, Listopad3 - 5
- 2020, Październik3 - 3
- 2020, Wrzesień5 - 5
- 2020, Sierpień8 - 8
- 2020, Lipiec3 - 6
- 2020, Czerwiec5 - 15
- 2020, Maj9 - 21
- 2020, Kwiecień7 - 32
- 2020, Marzec3 - 7
- 2019, Grudzień4 - 10
- 2019, Listopad6 - 16
- 2019, Październik4 - 10
- 2019, Wrzesień7 - 18
- 2019, Sierpień8 - 38
- 2019, Lipiec6 - 35
- 2019, Czerwiec12 - 29
- 2019, Maj6 - 29
- 2019, Kwiecień4 - 11
- 2019, Marzec3 - 11
- 2019, Luty1 - 3
- 2019, Styczeń1 - 6
- 2018, Grudzień5 - 29
- 2018, Listopad2 - 14
- 2018, Październik2 - 9
- 2018, Wrzesień7 - 22
- 2018, Sierpień4 - 12
- 2018, Lipiec5 - 63
- 2018, Czerwiec4 - 15
- 2018, Maj4 - 18
- 2018, Kwiecień7 - 23
- 2018, Marzec1 - 4
- 2018, Luty6 - 18
- 2018, Styczeń3 - 10
- 2017, Grudzień5 - 22
- 2017, Listopad6 - 18
- 2017, Październik3 - 12
- 2017, Wrzesień6 - 37
- 2017, Sierpień7 - 34
- 2017, Lipiec14 - 84
- 2017, Czerwiec17 - 66
- 2017, Maj11 - 62
- 2017, Kwiecień10 - 51
- 2017, Marzec17 - 111
- 2017, Luty14 - 95
- 2017, Styczeń13 - 127
- 2016, Grudzień10 - 80
- 2016, Listopad9 - 59
- 2016, Październik7 - 33
- 2016, Wrzesień12 - 73
- 2016, Sierpień6 - 21
- 2016, Lipiec13 - 81
- 2016, Czerwiec20 - 226
- 2016, Maj24 - 152
- 2016, Kwiecień10 - 80
- 2016, Marzec3 - 31
- 2016, Luty3 - 33
- 2016, Styczeń2 - 40
- 2015, Grudzień2 - 14
- 2015, Listopad2 - 20
- 2015, Październik2 - 31
- 2015, Wrzesień4 - 46
- 2015, Sierpień13 - 76
- 2015, Lipiec8 - 50
- 2015, Czerwiec7 - 55
- 2015, Maj9 - 46
- 2015, Kwiecień4 - 23
- 2015, Marzec3 - 37
- 2015, Luty4 - 56
- 2015, Styczeń3 - 50
- 2014, Grudzień5 - 57
- 2014, Listopad5 - 36
- 2014, Październik3 - 26
- 2014, Wrzesień8 - 48
- 2014, Sierpień9 - 55
- 2014, Lipiec16 - 104
- 2014, Czerwiec12 - 98
- 2014, Maj12 - 44
- 2014, Kwiecień8 - 22
- 2014, Marzec8 - 29
- 2014, Luty3 - 16
- 2014, Styczeń3 - 19
- 2013, Grudzień10 - 35
- 2013, Listopad4 - 19
- 2013, Październik8 - 29
- 2013, Wrzesień10 - 39
- 2013, Sierpień9 - 32
- 2013, Lipiec11 - 43
- 2013, Czerwiec10 - 34
- 2013, Maj10 - 40
- 2013, Kwiecień8 - 32
- 2013, Marzec6 - 23
- 2013, Luty3 - 22
- 2013, Styczeń2 - 9
- 2012, Grudzień7 - 23
- 2012, Listopad4 - 12
- 2012, Październik8 - 15
- 2012, Wrzesień11 - 29
- 2012, Sierpień10 - 36
- 2012, Lipiec11 - 29
- 2012, Czerwiec9 - 38
- 2012, Maj9 - 26
- 2012, Kwiecień12 - 47
- 2012, Marzec9 - 46
- 2012, Luty4 - 13
- 2012, Styczeń8 - 28
- 2011, Grudzień4 - 11
- 2011, Listopad6 - 17
- 2011, Październik6 - 12
- 2011, Wrzesień9 - 20
- 2011, Sierpień11 - 23
- 2011, Lipiec8 - 20
- 2011, Czerwiec10 - 12
- 2011, Maj8 - 6
- 2011, Kwiecień8 - 11
- 2011, Marzec7 - 21
- 2011, Luty4 - 24
- 2011, Styczeń5 - 15
- 2010, Grudzień6 - 18
- 2010, Listopad5 - 13
- 2010, Październik9 - 18
- 2010, Wrzesień6 - 19
- 2010, Sierpień10 - 30
- 2010, Lipiec8 - 18
- 2010, Czerwiec6 - 25
- 2010, Maj9 - 29
- 2010, Kwiecień8 - 16
- 2010, Marzec5 - 26
- 2010, Luty2 - 17
- 2010, Styczeń7 - 59
- 2009, Grudzień9 - 23
- 2009, Listopad7 - 5
- 2009, Październik3 - 4
- 2009, Wrzesień8 - 12
- 2009, Sierpień9 - 19
Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2014
Dystans całkowity: | 754.40 km (w terenie 21.00 km; 2.78%) |
Czas w ruchu: | 30:23 |
Średnia prędkość: | 24.83 km/h |
Maksymalna prędkość: | 58.90 km/h |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 62.87 km i 2h 31m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
132.00 km
21.00 km teren
05:26 h
24.29 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
... "w pustyni i w puszczy" i w deszczu ... !
Niedziela, 29 czerwca 2014 · dodano: 29.06.2014 | Komentarze 8
Dzisiejsza trasa : Buk - Otusz - Niepruszewo - Ceradz Dolny i Kościelny - Tarnowo Podgórne - Sady - Kiekrz - Złotniki - poligon - Biedrusko - Bolechowo - Owińska - Potasze - Kamińsko - Tuczno - Wronczyn - Pobiedziska > PKP do Poznania > Poznań - Skórzewo - Dąbrówka - Plewiska - Dobiewo - Skrzynki - Otusz - BukPogoda : O 9 , wilgotno i minimalna mżawka. Potem już lepiej aż wyszło słonko. Od Pobiedzisk zaczęło padać i tak aż do końca.
Ciepło ! Wiatr z godziny na godzinę coraz silniejszy z SW.
Chciałem tę trasę zrobić już w sobotę. Ale wyskoczyła praca i wszystko wzięło w łeb.
Tydzień był kiepski (dołujący) więc musiałem gdzieś dalej. Tak mam ! Musiałem odreagować ! Szkoda że solo :-( .
Kwietnik w Jankowicach ! © Jurek57
Wyjechałem o 9.
Warunki do jazdy z minuty na minutę coraz lepsze , nawet wiatr pomagał.Do Kieksza uwinąłem się szybko.Przy okazji przejechałem na "na krzywy ryj" wiadukt nad nową nitką S - ileś zaraz za Sadami a Rogierówkiem , skracając drogę o kilka km.
W Kiekrzu bezalkoholowy Lech i nowe bateryjki do lampki i licznika. Chwila przerwy.
Dalej do Złotnik i trasa przez poligon.Dzisiaj zatrzęsienie rowerzystów. Turyści , mtb - mowcy i szoszoni .
Ruszyłem z animuszem. Doszedłem gościa w koszulce goggle ... takiej jak znajomi (Jacek Klosiu ... ) Wiek ? starszy chyba ode mnie !
Rower - karbomowy COLNAGO . Trasa do ruin kościoła.
Początkowo dawaliśmy sobie zmniany , ja 2 x. Świetnie się tasowaliśmy . Szybkość 40-44 km/h. Ostatni kilometr i finisz !
Idę w trupa ! A gościu odpala PETARDĘ i jest jakieś 40-50 metrów z przodu. Widzi że zdycham i zwalnia. Dochodzę go , dziękuję za jazdę i tyle go widzę !
Świetna jazda i surowa lekcja pokory !!!
"zdycham" po finiszu ! :-) © Jurek57
Potem do Biedruska.
Na zjeździe do mostu nad Wartą przy 40 , kilku na budziku wyprzedza mnie "na gazetę" Opel.
Rzucam soczystymi k....mi ! Palant raptownie hamuje i pokazuje mi paluchem dd-er !!! Jest mokro , ledwo nie jebnąłem w jego kufer !
Odjeżdża z piskiem opon bo inni kierowcy ledwo się na tym zjeździe wyrabiają.
Nie wiem co "lepsze".
Przykleić się do kufra czy być "posunięty" od tyłu ?
Jestem w Owińskach.
Kieruję się na Kamińsko.Ale jakoś tak , nie po asfalcie tylko duktami.
Początkowo idzie dobrze.Ale im dalej w las tym ... . Szosówka w lesie to nie jest najlepszy pomysł. Cienkie koła zapadają się co chwila i trzeba nie raz z "buta".
Docieram w końcu do cywilizacji w Kamińsku ale potem znowu duktami do Tuczna.
Próbuję się załapać na placek u Asi. Ale Asia w trasie i trzeba obyć się smakiem.
W pustyni i w PUSZCZY ! © Jurek57
W Pobiedziskach leżakowanie na rynku przy fontannie. Potem "ostatnia wieczerza" w "Zapiecku" i , i zaczyna padać !!! :-(
Wdrażam plan "B" ... PKP do Poznania.
"pobiedzieje" ... ! :-) © Jurek57
W okolicy "zachodniego" nawet przestaje padać.
Decyzja mimo deszczu jadę !
Kiedy jestem przy Polskiej , jestem już mokry jak kura. Ale słowo się rzekło ... !
Ciągle pada ale jest ciepło i deszcz nie jest tragedią !
Ostatnie trzydzieści kilka km to woda z góry i z dołu ! W butach mi chlupie i czuję się jak dzieciak ... :-)
Nie mam "przeciw deszczówki" tylko wiatrówkę która już przemoczona tylko chroni od wiatru.
Najważniejsze żeby nie przewiało ! I o to chodzi . Cisnę i jest ciepło . :-) !!!
... mówiła moja babcia ! Deszcz jest potrzebny ! © Jurek57
Ostatni przystanek pod wiaduktem A2 za Dopiewem. Batonik , picie i skok na terenowy odcinek do Skrzynek.
Błoto paskudne. Koła rzucają nim wszędzie i dobrze że pada bo nie muszę tego wszystkiego z siebie skrobać. Zmyło się .
W domu jestem około 20.
Przejechałem jak w tytule. Po piaskach. Byłem w Puszczy , Zielonce i porządnie mnie zlało !!!
Było ekstra !!! Tak jak chciałem . Na odreagowanie .
ROWER CZYNI CUDA !!! :-)
pozdrawiam Wszystkich !!!
Kategoria Sto kilometrów plus
Dane wyjazdu:
20.20 km
0.00 km teren
00:48 h
25.25 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Nasz rower wieczorny ...
Czwartek, 26 czerwca 2014 · dodano: 26.06.2014 | Komentarze 7
Kiepski nastrój ... to i kiepski wynik . :-( !W sobotę trzeba gdzieś dalej ... bo ... .
pozdrawiam Wszystkich !
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
76.20 km
0.00 km teren
03:09 h
24.19 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
No cóż ... zmokłem !
Niedziela, 22 czerwca 2014 · dodano: 22.06.2014 | Komentarze 19
Dzisiejsza trasa : Buk - Grzebienisko - Gaj Wielki - Kiączyn - Kaźmierz - Chlewiska - Cerekwica - Pamiątkowo - Przecław - Żydowo - Rokietnica - Napachanie - Tarnowo Podgórne - Jankowice - Ceradz Kościelny - Ceradz Dolny - Brzoza - BukPogoda : Jak kobita ! - zmienna ! Od słoneczka po deszcz. Od ciepełka po chłód ! No i ten wiatr , szaleństwo .... .
Plany były inne.
Remik nie dał znać to wziąłem sprawy w swoje "ręce" !
Postanowiłem sprawdzić czy bez mapy tak na nosa jestem w stanie nawigować po dalszej okolicy.Okazuje się że jeszcze , "mogę" :-)
Wyjeżdżając zaraz po południu , było ślicznie .Chmurki , słońce i wiatr. Jechało się znośnie. Temperatura w granicach 20 st.C.
Założyłem na siebie wiatrówkę i nawet przez chwilę ale tylko przez chwilę myślałem o jej zdjęciu. Potem , jeśli idzie o pogodę było coraz gorzej.
Zielona ... energia :-) © Jurek57
Wiatr się nasilał (chociaż na początku mi to nie przeszkadzało). Słońce dało nogę ... . A temperatura na otwartym polu spadła , może do 15-16 st.C.
Jakby tego było mało przed Cerekwicą solidnie mnie zlało. Prawdę powiedziawszy kapało mi zewsząd ... !
Przeczekałem to , to w sklepie a kiedy niby przestało ruszyłem do Pamiątkowa.
Niby już nie padało ale na asfalcie za wyprzedzającymi mnie samochodami ciągnął się wodny pióropusz co w sposób dobitny zrekompensowało brak wody z nieba.
W Pamiątkowie byłem na nowo "wykąpany".
Życie jest twarde ... jak cię nie wywieje to cię zleje ... !
Trzeba jednak być twardym "nie miętkim" !!!
"Posiedziałem" trochę w pekaesowskiej budce w Przecławiu , rozgrzewając , stosowne , skostniałe członki i ... i w drogę.
Przecław ma straż i rondo z krzyżem ! ... :-) © Jurek57
Teraz już tylko pod wiatr.
Okazuje się jednak że nie ma tego złego ... .
Cisnąc tylko pod ... człowiek się suszy i grzeje. I jest to plus dodatni. W Rokietnicy nie było śladu po hipo - czymś tam. :-) !
Reszta trasy już bez ekscesów bo na powrót wyszło słonko i było git !
Słonko wyszło na nowo ! © Jurek57
W domu zameldowałem się przed teleekspresem ... !
Mimo wszystko było miło.
Nie zawsze nam wieje w plecy , ważne żeby jednak do przodu !!! :-)
Kategoria Wycieczki
Dane wyjazdu:
18.00 km
0.00 km teren
00:43 h
25.12 km/h:
Maks. pr.:40.66 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
... wet , wet , wet ...
Czwartek, 19 czerwca 2014 · dodano: 19.06.2014 | Komentarze 4
Próbowałem pojeździć !Było już trochę po późnym obiedzie . Bo to święto , rodzina itp. , tak bywa. Nastawiłem się na trzydzieści kilka ... km .
Niby za chwilę lato a tu raczej nieśmiała wiosna. Chłodu się nie boję ale deszcz to jest problem .
Kiedy zaczęło kropić bardziej , spuściłem z tonu i po swoich śladach potulnie wróciłem ! :-(
Dzisiaj miał być (teoretycznie) "Bałtyk". Ale może dobrze że nie był . Bo jakoś w tych okolicznościach przyrody nie widziałem tam siebie ... !
pozdrawiam Wszystkich !
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
169.50 km
0.00 km teren
06:47 h
24.99 km/h:
Maks. pr.:58.90 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Piła ... "to jest to " :-) !
Niedziela, 15 czerwca 2014 · dodano: 15.06.2014 | Komentarze 18
Dzisiejsza trasa : Buk - Poznań - Piła (PKP) Piła -Szydłowo - Biała - Radolin - Kuźnica Czarnkowska - Czarnków - Pianówka - Ciszkowo - Krucz - Jasionna - Wronki - Kłodzisko - Kaczlin - Sieraków - Ryżyn - Łężeczki - Białkosz - Pniewy - Jakubowo - Chełminko - Duszniki - Młynkowo - Grzebienisko - Ceradz Dolny - Brzoza - BukPogoda : Rowerowa !!! Słonecznie , niebo z pięknymi kumulusami i lekki wiatr z NW. Temperatura w sam raz by się nie spocić.
Wycieczka planowana od tygodnia.Miało być nas trzech ale ze względu na anginę Remika pojechaliśmy w duecie.
Czyli "starszapani" > Ola i ja.
Jak dla mnie to nie byle jaka eskapada.Można by rzec ekstremalny wyczyn.Pamiętając o zeszłotygodniowej "klęsce" , dzisiaj już bogatszy o doświadczenia nie pozwoliłem sobie na bagatelizowanie trudności czy "eksperymenty" żywieniowe.
Przygotowałem się na tyle na ile potrafię ! :-)
A więc. Pobudka przed szóstą , pociąg do Poznania , potem przesiadka na Piła-ekspress :-) . W Obornikach wskakuje Ola i dalej już we dwoje.
Widzimy się pierwszy raz w życiu , więc przedstawiamy się sobie potem mapa na kolana i obgadujemy ostateczny kształt wycieczki.
Pociąg się wlecze , czasu na przymiarki aż nadto !
Piła Centralna ! © Jurek57 (z albumu Oli)
Wreszcie jesteśmy w Pile. Wypakowujemy się , (picie ,siku) :-) i w drogę.
Najpierw droga na Trzciankę. Jedziemy asfaltem ale po kilkusetmetrach uprzejmy :-( kierowca stanowczo pokazuje nam miejsce na rowerówkę , chociaż nie było żadnego znaku zakazu czy nakazu.
Jesteśmy dobrze wychowani ! Bierzemy sobie do serca przykazania kierowcy. Rowerówka kończąc swe istnienie za kilometr już sam nas spycha na szosę.
Starsza ... :-) na podjeździe ! © Jurek57
Przed Białą skręcany na Czarnków.
Płaską jak stół drogą docieramy w okolice Radolina a tam świetny "górski" zjazd . Około kilometra i prawie sześć dych na liczniku.
Mała przerwa na loda przed wiejskim sklepem i w drogę.
Pogoda się klaruje jedzie się coraz lepiej a z licznika nie schodzi 30 km/h. Przed Czarnkowem dochodzimy bikera który się wiezie z nami do mostu.
Apaszka "starszej" na swoim miejscu a moja , mnie się zsunęła ... :-))) © Jurek57
Zjeżdżamy do Panderozy . Tam browarek , zagadywanie motocyklistów , fotki i kierunek Wronki.
Jedziemy wzdłuż Noteci a tam sporo górek. I kobieta pokazuje pazurki. :-). Wspinamy się zjeżdżamy a Ola gra pierwsze skrzypce.
Ucieczka ... :-) © Jurek57 (z albumu Oli)
... piękna nasza Polska cała ... !!! © Jurek57
Jesteśmy we Wronkach.Humory i kondycja ok. Popas na rynku w miłych okolicznościach w knajpie Pasaż . Można wprowadzić rowery i oprzeć je prawie o stół.. To rozumiem !!!
Dalej do Sierakowa.Zaczynają się podjazdy.Nadal średnia nie spacerowa !. Jesteśmy a raczej ja jestem światkiem niecodziennego zdarzenia. (Ola w krzakach !) Z leśnej drogi wyjeżdża auto ,otwiera się tylna klapa a ze środka wypadają , wybiegają dwa ,spięte smyczą psy.Kierowca jakby nie zwraca uwagi i jedzie dalej.Ja drę pyska i staje. Psy trochę zdezorientowane biegają po drodze . Właściciel łapie zbiegów i mówi że może same sobie tę klapę otworzyły ? A ja sobie w duchu myślę że może miały własne kluczyki ! :-)
... lepszy na wolności kąsek lada jaki niźli w niewoli przysmaki ... :-)
Incydent kończy się bezboleśnie !!!
Ucieczka udaremniona ... ! :-) © Jurek57
Po drodze mały defekt.Wóz techniczny za który robię , szybko sobie radzi z Olinym łańcuchem . Jesteśmy w Sierakowie.
Wizyta w sklepie . potem leżakowanie nad Wartą nieopodal muzeum (otwartego) dziś z nie nacka ! :-)
Kierunek Łężeczki (punkt widokowy nad Chrzypskiem).Przedtem dwa szaleńcze zjazdy.Chwila na złapanie oddechu bo droga dale znać o sobie i dalej.
Docieramy do Pniew z krótkim postojem przed "urszulankowym" cmentarzykiem.
Potem obgadanie trasy przez Duszniki i ostatnia nasza wspólna czterdziestka do Ceradza Dolnego.
W duecie na końcowym postoju w pekaesowskiej budce mój licznik pokazuje ponad 150 kilka km.
Czas na rozstanie.
Oli zostało jeszcze grubo powyżej trzech dych , mnie jakieś o połowę mniej. "wypalamy fajkę" pokoju ! :-) Dzielimy się wrażeniami !
Koniec dnia pełnego wrażeń ... ! © Jurek57
Podsumowując :
Świetna trasa i jeszcze lepsza wycieczka. Partnerka na medal !!!
Dostałem od niej w kość ! Kto nie wierzy niech spróbuje.
Świetna koleżanka i bikerka .
Już się nie mogę doczekać "Bałtyku" !!!
Remik , musimy się postarać ! Bo Ola da nam popalić :-) !!!
Będziemy oglądać jej plecy ... chociaż to wcale nie jest zły widok :-)
pozdrawiam Wszystkich ... !!!
Kategoria Sto kilometrów plus
Dane wyjazdu:
12.00 km
0.00 km teren
00:28 h
25.71 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
nasz rower wieczorny ...
Środa, 11 czerwca 2014 · dodano: 11.06.2014 | Komentarze 1
Króciutko przed nadchodzącą burzą.Dodatkowo sprawdzić czy rower wrócił do "źywych" !
Jest dobrze ! :-)
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
128.90 km
0.00 km teren
05:26 h
23.72 km/h:
Maks. pr.:56.20 km/h
Temperatura:33.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Na oparach daleko nie zajedziesz ... !!!
Niedziela, 8 czerwca 2014 · dodano: 08.06.2014 | Komentarze 10
Dzisiejsza trasa : Buk - Duszniki - Pniewy - Białkosz - (punkt widokowy nad Chrzypskiem) - Sieraków - Stary Zatom - Międzychód - Gorzyń - Pszczew - Trzciel - Miedzichowo - Bolewicko - (leśny parking "Smolarnia") ! :-(Pogoda : Upalna !!! , bezchmurnie , lekki wiatr z SW .
Wycieczka Z "rmk" w celach poznawczych i turystycznych !
Plan był taki : Remik jedzie z Poznania na zachód ja na północ i spotykamy się w Dusznikach.Wybija 9 oo i jesteśmy na linii wspólnego startu. (Wyjeżdżając po 8 było ciepło ale około 15 było upalnie /ultra/ jak to mówią znawcy tematu , rtęć wyłaziła z termometru !!! )
Przedstawiamy się sobie (bo to nasz pierwszy raz) , omawiamy trasę i w drogę.
Uwaga , uwaga ... nadjeżdza :-) © Jurek57
Jak by się kto pytał , to MY © Jurek57 (z albumu Remika ! )
Suniemy do Pniew . Z lekkim wiaterkiem w plecy jedzie się świetnie. Gadamy , poznajemy siebie ... . Z Pniew na Białkosz ale jeszcze przed tym odwiedzamy "kameralny" cmentarz sióstr "Urszulanek". Cmentarzyk ze stu-letnią tradycją i stu-kilkoma grobami sióstr i kilkoma księży. Skromne mogiły z drewnianymi krzyżami (jak na cmentarzach wojskowych , "pod sznurek") .Siostry Leduchowskiej , założycielki zakonu (beatyfikowanej przez JP II) tam nie ma .Jej szczątki są w krypcie w klasztornej kaplicy.
Na cmentarzu spotykamy starszą , miłą zakonnicę która chętnie opowiada o cmentarzu , siostrach , klasztorze... .
Czas nas nagli , więc żegnany się mile ze świętą osobą i za chwilę jesteśmy w Białkoszu. Zjeżdżamy prawie na hotelową plaże , kilka fotek , trawnikowy "prysznic" i dalej.
Następny cel to punkt widokowy nad jeziorem Chrzypsko Wielkie.
Krótki postój. Napawanie się widokiem . I na koniec wspólna fotka dokument.
Teraz do Sierakowa ! Ale po drodze kilka szaleńczy zjazdów i tyle też podjazdów. (dzisiejszy rekord speed prawie 57 km/h)
Drogi świetne , prawie puste , wiatr sprzyja a widoki jak "górach".!!!
Sieraków (muzeum z kościołem w tle) © Jurek57
Jesteśmy w Sierakowie . Upał daje znać o sobie. Przerwa na loda . Próba zwiedzania (zamkniętego niestety !) muzeum.
I kierunek Międzychód.
Nadal jedzie się świetnie. Na rynku w Międzychodzie krótka przerwa pod byłym miejskim hotele. Potem moczenie nóg w miejskim jeziorze , pogaduszki, fotki i czas na Pszczew.
sekend-hend ... :-) ! © Jurek57
... królestwo ! ... za cień ! © Jurek57
Temperatura sięga zenitu. Upał daje o sobie znać. Pijemy wodę na potęgę by się nie odwodnić.
Na pszczewskim nadjeziornym deptaku w cieniu, marzymy o kąpieli. Niestety woda jest kiepska a brzeg najeżony szkłem .
Następny postój nad Jeziorem Chłop w Borowym Młynie.
Zjeżdżamy na plaże. (spotykam znajomych rowerzystów , ziomków z Buku , uprzejmości !) . Rozbieramy się , wskakujemy do wody (pod kolana) chłodzimy się , jest super.
Powinienem coś w siebie wrzucić na "ruszt". Jest tak gorąco że nie mogę myśleć o jedzeniu a co dopiero to robić. Zjadam tylko paczkę sezamek.
Ruszamy na Trzciel.
Droga połatana jak tylko można , dziurawa i wyboista. Potem jeszcze asfalt z poprzeczną dylatacją. Na "szosie" to się czuje ... . To "gwóźdź do trumny".
Tak mnie ten 12 km odcinek wytelepał i wytrząsł ze wszystkiego (resztek sił) że w Trzcielu pod sklepem mogę tylko przyjmować płyny. :-)
Wtłoczyłem w siebie dzisiaj 5-6 litrów wody i jest mi nie dobrze , chcę "puścić pawia" ale nie mogę !!!
Kryzys , odcięcie , zgon , czekają na mnie z "otwartymi ramionami" .
Dopadaja mnie w Miedzichowie.
Zmuszam się do "pawia" , krótkie leżakowanie i jedziemy poboczem 95-ki dalej.
Po 10 km następny kryzys . Mam myśli samobójcze :-) !!! Remik przyjmuje to wszystko z wyrozumiałością i stoickim spokojem.
Remik !!! Wielkie dzięki za wyrozumiałość spokój i "opiekę" !!!
Wstaję ... (łapię pion) i jedziemy dalej.
Na leśnym parkingu nie opodal wjazdu na A2 8-10 km od Nowego Tomyśla kończę jazdę definitywnie !
Nie chcę spowalniać Remika bo on musi jeszcze do Poznania a robi się późno.
Dzwonie po zmotoryzowaną córkę .
Żegnamy się , Remik na rower i już go nie ma !!! Jeszcze raz szacun za "opiekę" Remik !!! :-)
Mam chwile czasu na zebranie myśli. Co poszło nie tak .
Po pierwsze w taką pogodę i takim dystansie trzeba pić i jeść !!! Picia było ok.
Nie zmusiłem się do jedzenia konkretów. Batoniki , wafelki to nie to . Zresztą je wy .... ałem .
Brak paliwa prędzej czy później dałby znać o sobie. Dał znać później ale definytywnie mnie rozłożył !
To nie nauka poszła w las ale indolencja moja (... sam tego chciałeś ,Grzegorzu ... ) , może się uda doczłapać ?
Nie udało się !!!
pozdrawiam Wszystkich ... !
Już odżyłem ... po sutej i sytej kolacji !!! :-)
Nie chcę spowalniać Remika bo on musi jeszcze do Poznania a robi się późno.
Dzwonie po zmotoryzowaną córkę .
Żegnamy się , Remik na rower i już go nie ma !!! Jeszcze raz szacun za "opiekę" Remik !!! :-)
Mam chwile czasu na zebranie myśli. Co poszło nie tak .
Po pierwsze w taką pogodę i takim dystansie trzeba pić i jeść !!! Picia było ok.
Nie zmusiłem się do jedzenia konkretów. Batoniki , wafelki to nie to . Zresztą je wy .... ałem .
Brak paliwa prędzej czy później dałby znać o sobie. Dał znać później ale definytywnie mnie rozłożył !
To nie nauka poszła w las ale indolencja moja (... sam tego chciałeś ,Grzegorzu ... ) , może się uda doczłapać ?
Nie udało się !!!
pozdrawiam Wszystkich ... !
Już odżyłem ... po sutej i sytej kolacji !!! :-)
Kategoria Sto kilometrów plus
Dane wyjazdu:
72.90 km
0.00 km teren
02:44 h
26.67 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Szamotuły
Sobota, 7 czerwca 2014 · dodano: 07.06.2014 | Komentarze 3
Dzisiejsza trasa : Buk - Wilkowo - Grzebienisko - Młodasko - Kaźmierz - Radzyny - Myszkowo - Piaskowo - SzamotułyPowrót tą samą trasą .
Pogoda : Ciepło i wietrznie ! Wiatr południowy , porywisty .
Jako że starsza moja córka stacjonuje obecnie w Szamotułach a tam dzisiaj odbywały się dni tego miasta, postanowiłem ich nawiedzić.
Znaczy córkę i Szamotuły.
Chciałem niby wcześniej ale
- po pierwsze primo : dzień był gorący
- po drugie primo : wiało z południa jak diabli (a trzeba jeszcze wrócić dokładnie pod ten wiatr !)
- po trzecie primo : w odwiedziny wpadła teściowa (dla wtajemniczonych mamusia żony)
Koniec , końców ruszyłem około 15:30.
Droga tam , super ! Cały czas z wiatrem, nawet dziurawe asfalty miedzy Młodaskiem a Kaźmierzem nie były mnie w stanie spowolnić :-).
Do przejazdu kolejowego w Szamotułach średnia około 34 km/h !!! Praktycznie całe 36 km non stop cisnąłem.
Dla mnie to rekord na takim dystansie !!!
W samym mieście wielki festyn. Sceny , stragany , konkursy , muzyka i cukrowa wata na patyku . Słowem zgiełk ludowej zabawy.
Posiedziałem godzinkę z córką i Maćkiem na ich fizjoterapeutycznym stoisku , pogadałem , pogapiłem się na kolorowy tłum i po osiemnastej tą samą drogą do domu.
Teraz to już pod wiatr , niby słabszy ale jednak pod . Trochę mnie przećwiczył , skubany ! Prędkość znacznie początkowo spadła ale im bliżej domu , tym kręciło mi się coraz lepiej. Zależało mi bowiem aby średnia tam i z powrotem oscylowała w granicach 26 km/h.
I chyba mi się to udało . Z czego jestem wiece rad !!!
Jutro wspólna jazda z "rmk" na trochę dłuższym dystansie. Zobaczymy czy wydolę !!!
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wizyty oficjalne
Dane wyjazdu:
36.70 km
0.00 km teren
01:27 h
25.31 km/h:
Maks. pr.:39.70 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Dojazdy ... (# 7)
Piątek, 6 czerwca 2014 · dodano: 06.06.2014 | Komentarze 19
Rano 6:20 jest ciepło , świeci słońce i można bez rękawków . Wiatr z SW , słaby.Jadąc w taką pogodę myślałem żeby mieć taką w czerwcowej eskapadzie nad morze i trochę więcej wiatru w plecy. Może dopisze ?!
Powrót w upale (może 28-29 st.C)
Po meczu (nareszcie wygranym 2:1) jeszcze kilka kilometrów . Wracając za Otuszem spotkałem "szoszona". Jechaliśmy razem 4-5 km ze średnią 35-37 km/h.
Chyba jeszcze nie jest ze mną tak źle bo moje zmiany były jakby szybsze . :-) Miła odmiana od "solówek" !
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Do roboty !
Dane wyjazdu:
18.00 km
0.00 km teren
00:44 h
24.55 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Dojazdy ... (# 6)
Czwartek, 5 czerwca 2014 · dodano: 05.06.2014 | Komentarze 0
Rano mimo słońca rękawki trzeba było założyć . Wiatr południowo - jakiś nie przeszkadzał. Chociaż po fajrancie chyba się zmienił znacznie .Wczoraj dopompowałem koła do "oporu" i dzisiaj mam wrażenie że przez noc asfalt znacznie stracił na gładkości ! :-)
Może przez to telepanie jechało mi się ciężko ... !
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Do roboty !