Info
Ten blog rowerowy prowadzi Jurek57 z miasteczka Buk. Mam przejechane 51042.68 kilometrów w tym 5661.92 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.18 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Sezon 2023
Sezon 2022
Sezon 2021
Sezon 2020
br>Sezon 2019
Sezon 2018
Sezon 2017
Sezon 2016
Sezon 2015
Sezon 2014
Sezon 2013
Sezon 2012
Sezon 2011
Sezon 2010
Sezon 2009
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2022, Wrzesień1 - 2
- 2022, Sierpień4 - 14
- 2022, Lipiec4 - 10
- 2022, Czerwiec7 - 23
- 2022, Maj7 - 9
- 2022, Kwiecień5 - 14
- 2022, Marzec4 - 7
- 2022, Luty2 - 4
- 2022, Styczeń3 - 3
- 2021, Grudzień1 - 3
- 2021, Listopad3 - 7
- 2021, Październik5 - 5
- 2021, Wrzesień5 - 6
- 2021, Sierpień3 - 2
- 2021, Lipiec4 - 5
- 2021, Czerwiec10 - 12
- 2021, Maj5 - 9
- 2021, Kwiecień4 - 12
- 2021, Marzec4 - 7
- 2021, Luty1 - 7
- 2021, Styczeń3 - 13
- 2020, Grudzień5 - 12
- 2020, Listopad3 - 5
- 2020, Październik3 - 3
- 2020, Wrzesień5 - 5
- 2020, Sierpień8 - 8
- 2020, Lipiec3 - 6
- 2020, Czerwiec5 - 15
- 2020, Maj9 - 21
- 2020, Kwiecień7 - 32
- 2020, Marzec3 - 7
- 2019, Grudzień4 - 10
- 2019, Listopad6 - 16
- 2019, Październik4 - 10
- 2019, Wrzesień7 - 18
- 2019, Sierpień8 - 38
- 2019, Lipiec6 - 35
- 2019, Czerwiec12 - 29
- 2019, Maj6 - 29
- 2019, Kwiecień4 - 11
- 2019, Marzec3 - 11
- 2019, Luty1 - 3
- 2019, Styczeń1 - 6
- 2018, Grudzień5 - 29
- 2018, Listopad2 - 14
- 2018, Październik2 - 9
- 2018, Wrzesień7 - 22
- 2018, Sierpień4 - 12
- 2018, Lipiec5 - 63
- 2018, Czerwiec4 - 15
- 2018, Maj4 - 18
- 2018, Kwiecień7 - 23
- 2018, Marzec1 - 4
- 2018, Luty6 - 18
- 2018, Styczeń3 - 10
- 2017, Grudzień5 - 22
- 2017, Listopad6 - 18
- 2017, Październik3 - 12
- 2017, Wrzesień6 - 37
- 2017, Sierpień7 - 34
- 2017, Lipiec14 - 84
- 2017, Czerwiec17 - 66
- 2017, Maj11 - 62
- 2017, Kwiecień10 - 51
- 2017, Marzec17 - 111
- 2017, Luty14 - 95
- 2017, Styczeń13 - 127
- 2016, Grudzień10 - 80
- 2016, Listopad9 - 59
- 2016, Październik7 - 33
- 2016, Wrzesień12 - 73
- 2016, Sierpień6 - 21
- 2016, Lipiec13 - 81
- 2016, Czerwiec20 - 226
- 2016, Maj24 - 152
- 2016, Kwiecień10 - 80
- 2016, Marzec3 - 31
- 2016, Luty3 - 33
- 2016, Styczeń2 - 40
- 2015, Grudzień2 - 14
- 2015, Listopad2 - 20
- 2015, Październik2 - 31
- 2015, Wrzesień4 - 46
- 2015, Sierpień13 - 76
- 2015, Lipiec8 - 50
- 2015, Czerwiec7 - 55
- 2015, Maj9 - 46
- 2015, Kwiecień4 - 23
- 2015, Marzec3 - 37
- 2015, Luty4 - 56
- 2015, Styczeń3 - 50
- 2014, Grudzień5 - 57
- 2014, Listopad5 - 36
- 2014, Październik3 - 26
- 2014, Wrzesień8 - 48
- 2014, Sierpień9 - 55
- 2014, Lipiec16 - 104
- 2014, Czerwiec12 - 98
- 2014, Maj12 - 44
- 2014, Kwiecień8 - 22
- 2014, Marzec8 - 29
- 2014, Luty3 - 16
- 2014, Styczeń3 - 19
- 2013, Grudzień10 - 35
- 2013, Listopad4 - 19
- 2013, Październik8 - 29
- 2013, Wrzesień10 - 39
- 2013, Sierpień9 - 32
- 2013, Lipiec11 - 43
- 2013, Czerwiec10 - 34
- 2013, Maj10 - 40
- 2013, Kwiecień8 - 32
- 2013, Marzec6 - 23
- 2013, Luty3 - 22
- 2013, Styczeń2 - 9
- 2012, Grudzień7 - 23
- 2012, Listopad4 - 12
- 2012, Październik8 - 15
- 2012, Wrzesień11 - 29
- 2012, Sierpień10 - 36
- 2012, Lipiec11 - 29
- 2012, Czerwiec9 - 38
- 2012, Maj9 - 26
- 2012, Kwiecień12 - 47
- 2012, Marzec9 - 46
- 2012, Luty4 - 13
- 2012, Styczeń8 - 28
- 2011, Grudzień4 - 11
- 2011, Listopad6 - 17
- 2011, Październik6 - 12
- 2011, Wrzesień9 - 20
- 2011, Sierpień11 - 23
- 2011, Lipiec8 - 20
- 2011, Czerwiec10 - 12
- 2011, Maj8 - 6
- 2011, Kwiecień8 - 11
- 2011, Marzec7 - 21
- 2011, Luty4 - 24
- 2011, Styczeń5 - 15
- 2010, Grudzień6 - 18
- 2010, Listopad5 - 13
- 2010, Październik9 - 18
- 2010, Wrzesień6 - 19
- 2010, Sierpień10 - 30
- 2010, Lipiec8 - 18
- 2010, Czerwiec6 - 25
- 2010, Maj9 - 29
- 2010, Kwiecień8 - 16
- 2010, Marzec5 - 26
- 2010, Luty2 - 17
- 2010, Styczeń7 - 59
- 2009, Grudzień9 - 23
- 2009, Listopad7 - 5
- 2009, Październik3 - 4
- 2009, Wrzesień8 - 12
- 2009, Sierpień9 - 19
Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2014
Dystans całkowity: | 595.09 km (w terenie 3.00 km; 0.50%) |
Czas w ruchu: | 23:15 |
Średnia prędkość: | 25.60 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.30 km/h |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 49.59 km i 1h 56m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
83.80 km
0.00 km teren
03:22 h
24.89 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Pod wiatr i ... i pod wiatr !
Sobota, 31 maja 2014 · dodano: 31.05.2014 | Komentarze 5
Dzisiejsza trasa : Buk - Niegolewo - Kuślin - Wąsowo - Stary Tomyśl - Nowy Tomyśl - Boruja Kościelna - Kąkolewo - Grodzisk Wielkopolski - Ptaszkowo - Kurowo - Woźniki - Dakowy Mokre - Uścięcice - Szewce - BukPogoda : Rowerowa ! Słonecznie i ciepło. Wiatr za to upierdliwy ! Niby wiał z NWW ale miałem cały czas wrażenie że toczę z nim walkę.
Ubiegły tydzień nie był niestety rowerowy w moim wydaniu. Albo padało lub było zimno. Nie miałem niestety też zbyt dużo czasu dla siebie . Praca.
Dzisiaj za to , mimo że bez planu trzeba było wykorzystać i wolny dzień i pogodę.
Padło na zachodnie rubieże. Liczyłem że skoro sobota to i ruch mniejszy itp. Nic z tych rzeczy. Droga do Wąsowa to ciągła,wzmożona uwaga na wymijające mnie samochody.O dziwo tych z przeciwka było kilka.
Od Wąsowa już w lepszym humorze i na luzie. Do samego Nowego Tomyśla świetnym asfaltowym dd-erem , mimo wiatru.
Obowiązkowy postój na rynku w Tomyślu . Kilka fotek i w drogę.
Nowy Tomyśl ... kosz gigant ! © Jurek57
Wiklinowy "baobab" ? ! © Jurek57
W Borui Kościelnej (Słynnej niestety z głośnego śmiertelnego wypadku z rowerzystą. "Interwencja" prezydenta Nowej Soli ...) idiota w dostawczym Wolkswagenie próbował mnie rozjechać.Nie dosyć że ciągła linia to na dodatek wyprzedzał na trzeciego. Szybkość nie była duża więc jakoś uskoczyłem.
Posiedziałem potem chwilę na ławce by ochłonąć.
Boruja Kościelna © Jurek57
Za Borują skręt w lewo i 16 km do Grodziska Wlkp.. Do tej pory asfalty raczej dobre. Mijam Kąkolewo i zaczynam nie wierzyć własnym oczom.
Asfalt niby położony prawidłowo , nie widać żadnej dziury i całość jest bez łat. Ale tzw. gładkość to już inna bajka.
Mam wrażenie że do walcowania w/w używano wałka do ciasta lub łopaty. Może w samochodzie , na motocyklu lub nawet na "góralu"
z grubymi oponami nie czuje się tych nierówności ale na szosie , owszem , bardzo !!!
Szkoda bo droga biegnie w super okolicznościach przyrody.
Grodzisk Wlkp. Stary Rynek. Zabytkowa studnia i brązowy mnich ... © Jurek57
Jestem w Grodzisku.Krótki postój na rynku , znów kilka fotek , trochę lenistwa , wsiadam na rower i do domu.
Ostatnie dwadzieścia kilka kilometrów. Do samych Woźnik przez Kurowo bezpieczną i równą (chociaż z kostki) rowerówką .
Za Ptaszkowem , rowerówkę chce "zjeść" rzepak. Rośnie on tak blisko że przy swoim "wzroście" i wiejącym dziś silnym wietrze kładzie się w 1/3 na dd-er. Potrwa to jeszcze pewnie trochę bo za nie długo żniwa olejowo-margarynowe.
Od Woźnik już dziurawym asfaltem. Niby jadę na NE i powinno mi wiać z boku ale efekt jest taki że wieje mi prosto w gębę !
Wiatr jest dość mocny i wydatnie mnie spowalnia.Krótko po siedemnastej jestem w domu.
Mimo prób pozbawienia mnie zdrowia , trzęsionki na garbatym asfalcie , wiatru co prawie zawsze wiał mi w "oczy" wycieczka udana i miła . Nikt przecież nie powiedziała że to co dobre i miłe , przychodzi łatwo i bez zgrzytów !!! :-))
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wycieczki
Dane wyjazdu:
8.90 km
0.00 km teren
00:20 h
26.70 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Dojazdy ... (# 5)
Poniedziałek, 26 maja 2014 · dodano: 27.05.2014 | Komentarze 0
Wpis jest z wczoraj i to tylko z dojazdu , rano.W robocie wielogodzinna praca z wyjazdem w okolice Mogilna a powrót nocą.
Nie miałem ze sobą lampek a ryzykować jazdy po ciemku nie chciałem .
Dzisiaj jazda dopracowa samochodem , jak i powrót ale wraz z rowerem.
Jutro już normalnie , znaczy na kołach , dwóch kołach !!!
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Do roboty !
Dane wyjazdu:
148.90 km
0.00 km teren
05:38 h
26.43 km/h:
Maks. pr.:52.50 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Kostrzyn MTB Maraton >>> wizytacja ... !
Niedziela, 25 maja 2014 · dodano: 25.05.2014 | Komentarze 5
Dzisiejsza trasa: Buk - Stęszew - Mosina - Rogalinek - Rogalin - Kórnik - Szczodrzykowo - Nagradowice - Trzek - Kostrzyn Wlkp.(powrót tą samą trasą)
Pogoda: Dopisała ! Po nocnych opadach , w lasach , jeszcze około 11 przyjemny chłodek.Słońce non-stop. Wiatr umiarkowany z NW.
Po południu już "patelnia".
Tak jak pisałem wczoraj , dzisiaj do Kostrzyna.
Sam już chyba sobie odpuściłem starty ale znajomym i kolegom trzeba kibicować !!!
Wyjechałem około 10.Na drogach spokojnie,ruch minimalny,przynajmniej początkowo.Wiatr mi sprzyjał więc kiedy sprawdziłem średnią w Kórniku , po pięćdziesięciu kilku kilometrach , oczom nie wierzyłem. 31, ... km/h. Rewelacja !
Jechało się fantastycznie.Rower pracował jak przystało na szwajcarską maszynkę a ja próbowałem to wszystko ogarnąć i niczego nie popsuć.
Dodatkowo , co warte podkreślenia bardzo sympatyczna atmosfera wśród mijanych rowerzystów. Pozdrawialiśmy się z wzajemnością !
Był też mały zgrzyt.
Na moście nad Wartą w Rogalinku na ciągłej linii , jakiś debil w samochodzie z rejestracją CIN .... ! Wyprzedzał mnie na "trzeciego".
W lusterku go widziałem i chyba dlatego że nie spanikowałem nic się nie stało !
Całą trasę do Kostrzyna praktycznie nie zsiadałem z roweru.
Przednia jazda !!!
Na miejscu byłem około trzynastej.
Spotkałem od razu znajomych z Gniezna z Jurkiem i młodszą częścią ekipy.Okazało się że startowali w maratonie i czekają na resztę.
Potem namierzyłem Asię która czekała przy bandzie na Marcina.
Mimo że jechało się świetnie musiałem na stadionie Lechii Kostrzyn trochę odsapnąć.Uczyniłem to za pomocą browarka. :)
Za chwilę był już Marcin na swoim 29 calowym potworze ... :)
I tak we trójkę konsumując nieśmiertelny makaron , rozmawiając , oczekiwaliśmy na przeciągające się przygotowania do ceremonii wręczania nagród i dekoracji zwycięzców.
Jak tradycja każe Joanna zajęła w swej kategorii III - miejsce i była zmuszona do odebrania :) trofeum.
Kobiety uwielbiają błyskotki ... :) © Jurek57
Około 16 czas na powrót.
Tą samą drogą i o dziwo pod wiatr który okazał się być łaskawy.
Ja ze swojej strony , znając swoje "osiągi" zabrałem na powrót kilka pomarańcz , bananów i mnóstwo picia.
Pewnie dzięki nim przeżyłem , bez żadnych "odcięć". Chociaż przystanków teraz było kilka.
Owoce uratowały mi życie ...! © Jurek57
Wiatr starał się nie przeszkadzać a ja skupiłem się na utrzymywaniu założonej prędkości.
Ostatni postój pod Netto w Stęszewie , ostatnie "paliwo" , ostatnie 2 zł. na wodę i ostatnie 15 km.
Droga ze Stęszewa do Buku to chyba najgorsza droga (jej stan) w okolicy Poznania.
Unikam jej jak ognia.
Jechałem z duszą na ramieniu i dojechałem.
Nie miał niestety szczęścia kierowca osobówki.Na skrzyżowaniu Rybojedzko / Tomice , wylądował w rowie.
Nie wiem jakie były konsekwencje.Ale nie wyglądało to najlepiej.
Przed ósmą zameldowałem się cały i zdrowy oraz bardzo zadowolony w domu.
Zadowolenie tym większe że podołałem trasie i to w taki upał !
Wycieczka super-hiper. Wszystko zagrało i to się liczy.
Nie wiem czy przydało się komuś to moje kibicowanie . Najważniejsze że spotkałem starych znajomych i pojeździłem !!! :)
Do następnego !!!
A wszystko dzięki "Fabianowi" ... :) !!! © Jurek57
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Sto kilometrów plus
Dane wyjazdu:
22.40 km
0.00 km teren
00:52 h
25.85 km/h:
Maks. pr.:38.70 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Nasz rower wieczorny ...
Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 3
Trasa : "na około komina" ... !Pogoda : zrobiła nam figla i w brew pogodowym wieszczom okazała się łaskawa , zwłaszcza dla kolarzy.Nie było już tak upalnie jak w tygodniu i bez wiatru.
Ale co z tego jak i tak na rower wsiadłem dopiero wieczorem.A planowałem .... ?
Powodem okazała się awaria samochodu.Odpuściłbym tę zakichaną awarię , gdybym nie obiecał córce że może z niego korzystać do woli.Pociecha moja ma od tygodnia prawo jazdy i gdzieś lub w czymś musi szlifować swoje umiejętności !
Usterka była błaha ale dzisiaj to sobota i sam musiałem zakasać rękawy by podołać problemom.Naprawy dokonałem na osiedlowym parkingu.Przy okazji przypomniałem sobie boleśnie o opaleniźnie bo trzeba było się pod pojazd wciskać.
Mimo wszystko musiałem chociaż kawałek wieczorem.
Drogi pustawe ścieżki rowerowe o dziwo również.Godzinny wyjazd , najpierw szosą do Wiktorowa , nawrotka , kilka uliczek , stadion Patrii Buk a na koniec 2x lokalny ddr.
Musiałem , nałóg to nałóg.
Jutro jak się wcześnie obudzę , może wpadnę z niezapowiedzianą wizytą do Kostrzyna . Pokibicować Naszym ... ! :)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
18.40 km
0.00 km teren
00:42 h
26.29 km/h:
Maks. pr.:33.10 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Dojazdy ... (# 4)
Piątek, 23 maja 2014 · dodano: 23.05.2014 | Komentarze 2
Piątek łikendu początek. :)Rano (6:20) świetna pogoda w granicach 15-16 st.Wiatru jakby więcej niż wczoraj.Ale jazda , rewelacja.
Powrót w upale ale z dodatkowym naturalnym napędem !
Wczoraj w pracy postanowiłem się poopalać.Łaziłem rozebrany do połowy i rezultat łatwy do przewidzenia.
"Spałem" na brzuch a plecy smarowała mi córka kremem po goleniu ! Pomagało chwilowo. :(
Efekt rano był taki że plecak chciałem założyć z przodu by sobie ulżyć ... !
Starość nie radość ... !
Jutro wolne więc pewnie gdzieś dalej ... ale bez plecaka !!! :)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Do roboty !
Dane wyjazdu:
18.10 km
0.00 km teren
00:42 h
25.86 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Dojazdy ... (# 3)
Czwartek, 22 maja 2014 · dodano: 22.05.2014 | Komentarze 4
Wczoraj niestety z jazdy do roboty nici.Delegacja do Wrocławia i powrót około 21. Byłem tak urobiony i wymęczony tą pogodą że o wieczornej jeździe nawet nie myślałem.
Tam gdzie byłem , miałem za to ekstra widok na Ślężę.
Podjeżdżałem ją już kiedyś i dała mi popalić. Mimo to kusi ... !!! Może jeszcze raz ?
Warto dla Niej .... ! © Jurek57
Dzisiaj 15 po 6 na rano na termometrze 16 st i brak słońca.
Nic nie zwiastowało że będziemy mieli powtórkę z wczoraj a jednak !
Trochę więcej wiatru !
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Do roboty !
Dane wyjazdu:
32.20 km
0.00 km teren
01:17 h
25.09 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Dojazdy ... (# 2)
Wtorek, 20 maja 2014 · dodano: 20.05.2014 | Komentarze 5
Trasa : znana ...!Pogoda : Znacznie lepsza niż wczoraj. Rano o 6:30 było jakiś 12 -14 st. Wiatru już nieco mniej .
Sama jazda z rana robi się rutyną i bez "fajerwerków". No może tylko to że na (moim) przejeździe kolejowym czekałem całe 19 minut.(Dotychczasowy rekord)
Kiedy na przejeździe kilometr dalej było widać ruch kołowy ! Dziwne !!!
I jeszcze 14 km (organizacjnie) po 18.
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Do roboty !
Dane wyjazdu:
17.99 km
0.00 km teren
00:40 h
26.98 km/h:
Maks. pr.:46.40 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Dojazdy do pracy czas zacząć ... (# 1) !
Poniedziałek, 19 maja 2014 · dodano: 19.05.2014 | Komentarze 1
Dzisiejsza trasa: Buk - Szewce - Dakowy Suche i z powrotem .Pogoda: Wietrznie , wiało z południowego-wschodu.Robi się ciepło i to jest pozytywne !
Rozpocząłem dojazdy do pracy.
W sumie na szosie jest szybciej ale droga rano jest dosyć ruchliwa (wszystkim się śpieszy) i trzeba uważać.
Jest alternatywa terenowa. Tylko muszę to obczaić bo dawno tamtędy nie jechałem. Dodatkowo Focus musi zaliczyć przegląd !
Jechało się świetnie.Zwłaszcza z pracy z wiatrem !!!
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Do roboty !
Dane wyjazdu:
39.00 km
0.00 km teren
01:34 h
24.89 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Wiatru coraz mniej ... ?
Niedziela, 18 maja 2014 · dodano: 18.05.2014 | Komentarze 2
Dzisiejsza trasa : Buk - Otusz - Skrzynki - Jeziorki - Słupia - Januszewice i z powrotem .Pogoda : Nareszcie przestało padać ! Było nawet trochę słońca. Wiatru jakby mniej !?
Plany na dzisiaj były ambitniejsze gdyby nie ta pogoda ... !
W związku z powyższym tylko szosa i krótko.
Spotkałem starego kolegę (na rowerze) i z nim też te kilka kilometrów przedeptałem.Rozmowy o wszystkim i niczym.
O rodzinie, o dzieciach, o wszystkim ... ? Wspominki ... !
Nie raz i tak trzeba .
W Januszewicach w przydomowym ogródku wystawa metalowo kamiennych ptaków.
Czy są na nie amatorzy ?
Sprężynowy bociek ... ! © Jurek57
Kamienne famingi ... ! © Jurek57
Stalowe żurawie ... ! © Jurek57
pozdrawiam Wszystkich ... !
Dane wyjazdu:
74.30 km
0.00 km teren
02:52 h
25.92 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Mistrzowskie XC w Pniewach
Niedziela, 11 maja 2014 · dodano: 11.05.2014 | Komentarze 7
Dzisiejsza trasa: Buk - Wilkowo - Grzebienisko - Sarbia - Kurowo - Młynkowo - Duszniki Wlkp. - Chełmienko - Chełmno - Pniewy Powrót tą samą drogą.
Pogoda: Wiało dzisiaj odpowiednio , znaczy bardzo ! Przeważnie z SWW. W zasadzie słonecznie a około południa nawet lało.
Temperatura , przyzwoita.
W Pniewach , drugi raz z rzędu odbywały się dzisiaj mistrzostwa wielkopolski w górskim ściganiu.
Sam ze względu na brak odpowiednich argumentów na zajęcie jakiegokolwiek miejsca w gronie nie zdublowanych , postanowiłem pojechać Tam , jedynie w roli obserwatora.
Byłem tam w zeszłym roku , więc zadanie nie było aż tak trudne . :)
Ruszyłem około 11.
Sama droga do Pniew płaska jak stół . Przy normalnych warunkach wietrznych nie budzi emocji.Ale dzisiaj doprowadzała mnie do rozpaczy.Jeszcze w zabudowaniach i zaroślach można było wytrzymać.Na otwartej przestrzeni porywisty,silny,boczny, wiatr robił co chciał.Innymi słowy rzucał mną i rowerem jak chciał.Dobrze że wiało z lewej strony i próbowało mnie zwiać do rowu. Gdyby było z drugiej , byłoby chyba niebezpiecznie ... !
Na sam koniec , przed Pniewami , zlało mnie co nieco !
Na miejscu , pierwszego spotkałem Jacka.
Zważywszy że jeszcze wczoraj śmigał po górach.Można powiedzieć że nie zdążył "ostygnąć" ! :)
Potem podjechali , Marc , Rodman , Josip i wielu innych znajomych.
Krótka wymiana zdań , określenie "taktyki" i z lekkim poślizgiem czasowym chłopaki ruszyli.
Z miejsca ostro. Tworzy się kolorowy korowód kolarzy i tak przez 4 kółka.
Trasa podobno trudna i techniczna.Skrócona i zmodyfikowana w stosunku do zeszłego roku.Dodano kilka naturalnych przeszkód. Kamole , pnie ... .
Ja zaś zająłem miejsce aby wszystko dobrze widzieć i co nieco sfotografować.
Nie zapominając o kibicowaniu. !!!
Kibicowałem , ma się rozumieć Naszym !
Jacek nad zeskokiem ... ! © Jurek57
Rodman na kamieniach ... ! © Jurek57
Josip ... ! © Jurek57
Marc ... ! © Jurek57
Na metę pierwszy wpada Jacek , potem reszta : Rodman , Josip , Marc. (kolejność może być inna)
Pogoda dopisała , więc techniczna trasa nie dała aż tak im w kość. W zeszłym roku lało , było chyba trudniej.
Po wyścigu , tradycyjny makaron. (Załapałem się na krzywy ... na w/w.) Wymiana wrażeń i większość znajomych jedzie do domu.
Ja z Jackiem zostajemy jeszcze na wyścig "Elity".
Około 17 w tył zwrot.
Powrót tą samą drogą . Ale już z bocznym , pomagającym wiatrem.Nadal wieje silnie , więc jedzie się szybko.
Na prostej przed Dusznikami wyprzeda mnie autem Jacek.
Trzydzieści kilka kilometrów ze średnią w okolicach 30-ki.
W godzinkę z hakiem jestem w domu.
Wycieczka świetna.
Miałem obawy czy nie będę zdychał po drodze.W ubiegłym tygodniu odbiłem sobie kilka żeber.Jeszcze wczoraj miałem trudności ze wstaniem z łóżka.
A dzisiaj jak młody bóg !
Co rower potrafi zrobić z człowieka ... !!! :) :) :)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Pogoda: Wiało dzisiaj odpowiednio , znaczy bardzo ! Przeważnie z SWW. W zasadzie słonecznie a około południa nawet lało.
Temperatura , przyzwoita.
W Pniewach , drugi raz z rzędu odbywały się dzisiaj mistrzostwa wielkopolski w górskim ściganiu.
Sam ze względu na brak odpowiednich argumentów na zajęcie jakiegokolwiek miejsca w gronie nie zdublowanych , postanowiłem pojechać Tam , jedynie w roli obserwatora.
Byłem tam w zeszłym roku , więc zadanie nie było aż tak trudne . :)
Ruszyłem około 11.
Sama droga do Pniew płaska jak stół . Przy normalnych warunkach wietrznych nie budzi emocji.Ale dzisiaj doprowadzała mnie do rozpaczy.Jeszcze w zabudowaniach i zaroślach można było wytrzymać.Na otwartej przestrzeni porywisty,silny,boczny, wiatr robił co chciał.Innymi słowy rzucał mną i rowerem jak chciał.Dobrze że wiało z lewej strony i próbowało mnie zwiać do rowu. Gdyby było z drugiej , byłoby chyba niebezpiecznie ... !
Na sam koniec , przed Pniewami , zlało mnie co nieco !
Na miejscu , pierwszego spotkałem Jacka.
Zważywszy że jeszcze wczoraj śmigał po górach.Można powiedzieć że nie zdążył "ostygnąć" ! :)
Potem podjechali , Marc , Rodman , Josip i wielu innych znajomych.
Krótka wymiana zdań , określenie "taktyki" i z lekkim poślizgiem czasowym chłopaki ruszyli.
Z miejsca ostro. Tworzy się kolorowy korowód kolarzy i tak przez 4 kółka.
Trasa podobno trudna i techniczna.Skrócona i zmodyfikowana w stosunku do zeszłego roku.Dodano kilka naturalnych przeszkód. Kamole , pnie ... .
Ja zaś zająłem miejsce aby wszystko dobrze widzieć i co nieco sfotografować.
Nie zapominając o kibicowaniu. !!!
Kibicowałem , ma się rozumieć Naszym !
Jacek nad zeskokiem ... ! © Jurek57
Rodman na kamieniach ... ! © Jurek57
Josip ... ! © Jurek57
Marc ... ! © Jurek57
Na metę pierwszy wpada Jacek , potem reszta : Rodman , Josip , Marc. (kolejność może być inna)
Pogoda dopisała , więc techniczna trasa nie dała aż tak im w kość. W zeszłym roku lało , było chyba trudniej.
Po wyścigu , tradycyjny makaron. (Załapałem się na krzywy ... na w/w.) Wymiana wrażeń i większość znajomych jedzie do domu.
Ja z Jackiem zostajemy jeszcze na wyścig "Elity".
Około 17 w tył zwrot.
Powrót tą samą drogą . Ale już z bocznym , pomagającym wiatrem.Nadal wieje silnie , więc jedzie się szybko.
Na prostej przed Dusznikami wyprzeda mnie autem Jacek.
Trzydzieści kilka kilometrów ze średnią w okolicach 30-ki.
W godzinkę z hakiem jestem w domu.
Wycieczka świetna.
Miałem obawy czy nie będę zdychał po drodze.W ubiegłym tygodniu odbiłem sobie kilka żeber.Jeszcze wczoraj miałem trudności ze wstaniem z łóżka.
A dzisiaj jak młody bóg !
Co rower potrafi zrobić z człowieka ... !!! :) :) :)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wycieczki