Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jurek57 z miasteczka Buk. Mam przejechane 51042.68 kilometrów w tym 5661.92 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.18 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Sezon 2023

button stats bikestats.pl

Sezon 2022

button stats bikestats.pl

Sezon 2021

button stats bikestats.pl

Sezon 2020

button stats bikestats.plbr>

Sezon 2019

button stats bikestats.pl

Sezon 2018

button stats bikestats.pl

Sezon 2017

button stats bikestats.pl

Sezon 2016

button stats bikestats.pl

Sezon 2015

button stats bikestats.pl

Sezon 2014

button stats bikestats.pl

Sezon 2013

button stats bikestats.pl

Sezon 2012

button stats bikestats.pl

Sezon 2011

button stats bikestats.pl

Sezon 2010

button stats bikestats.pl

Sezon 2009

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jurek57.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
100.33 km 37.00 km teren
04:58 h 20.20 km/h:
Maks. pr.:47.51 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Kolejowo-rowerowa sobota

Sobota, 25 września 2010 · dodano: 25.09.2010 | Komentarze 6

Dzisiejsza trasa : /Buk-Poznań-Krzyż koleją/ Krzyż - Drawsko - Pęckowo - Piłka - Sieraków - Chrzypsko Wielkie - Łężeczki - Białkosz - Gnuszyn - Psarskie - Nojewo - Zajączkowo - Dęborzyce - Lubosina - Podrzewie - Duszniki - Sędziny - Buk

Pogoda rowerowa.Praktycznie przez cały dzień słonecznie,jak na wrzesień i to jesienny,bardzo przyjemnie,lekki wiatr chyba z południa.

Wycieczka planowana była od dawna.Tak jakoś wyszło że dopiero dzisiaj wszystko zagrało.Namawiałem znajomych i nieznajomych.Bo takie odległości w kupie jakoś raźniej ale widać wszystkim nie pasowało.Pozostałem sam na placu boju.
Rano,sobotnia pobudka i koleją do Poznania,10 minut na przesiadkę i do Krzyża.
W pociągu kilku rowerzystów,tak jak ja amatorów bliższych i dalszych wycieczek.
Przed jedenastą jestem na dworcu w Krzyżu.

/Tu uwaga:jeśli byście zabierali ciężki bagaż ze sobą i wysiadali w tej miejscowości lepiej nadajcie go kurierem.Wyjście do miasta ze stacji tylko wysoką i długą kładką nad peronami.Nie ma dojazdu do dworca.
Aż strach pomyśleć jak sobie radzą niepełnosprawni./

Kościół w Krzyżu © Jurek57


Chyba stary , kościółek w Pęckowie. © Jurek57


Malowniczo położony kościół w Piłce © Jurek57


Pokręciłem się chwile po mieście i w drogę.Najpierw asfaltem przez Drawsko do Piłki potem już leśnymi duktami do Sierakowa.Na mapach widać oznakowany szlak rowerowy z Krzyża do Sierakowa.Owszem ale tylko na mapach.Jakiś 4 km za Piłką oznakowanie znika.Trzeba bardzo uważać żeby nie zboczyć ze szlaku.W moim przypadku wyglądało to tak,że cały czas trzymałem się azymutu , znaczy jechałem na południe,korygując swoje położenie,upewniając się czy dobrze jadę pytając się o drogę dwóch napotkanych lokalnych grzybiarzy i spoglądając na kompas.Biada temu kto pobłądzi.
Trasa wprawdzie liczy nie wiele bo około dwudziestu kilku kilometrów ale jest to Puszcza Notecka.Na całym odcinku nie ma żadnych zabudowań i nikt tam nie mieszka.
Najlepszym rozwiązaniem jest GPS ale nie każdy go posiada.
Jeszcze raz przestrzegam.

Takie chwile na trasie są najlepsze,pełen relaks !!! © Jurek57


Jest tak cicho że można usłyszeć własne myśli.

Przez puszczę mimo obaw jechało się wyśmienicie,dukty mocno utwardzone przez auta grzybiarzy.Dokoła spokój,las i grzyby i jeszcze raz grzyby.Rosną przy drodze i jest ich tyle w różnych rodzajach że w tym roku chyba matka natura lekko przesadziła.Widziałem miejsca gdzie można je dosłownie kosić.

Łężeczki - widok na jezioro © Jurek57


Wreszcie Sieraków.Krótki popas i dalej w drogę.Obowiązkowy postój na punkcie widokowym w Łężeczkach.

Powoli idzie jesień.Krzaki głogu. © Jurek57


Dzika róża. © Jurek57


Dalej już znaną trasą do domu.
W Gnuszynie doganiam , o dziwo bikera na szosówce.Jedziemy jakiś 10 km razem rozmawiamy.Mamy przejechane mniej więcej po 70 km.Na koniec wymieniamy się nazwiskami i miejscami zamieszkania.On skręca na Pniewy ja już samotnie do Buku.

W końcu go "dopadłem". © Jurek57


Reszta trasy to już tylko kręcenie przez znane mi miejscowości i obawa czy zdążę przed zmrokiem.Za Dusznikami jadę już oświetlony.Zmrok zapada szybko a trasa pomimo że to sobota dosyć ruchliwa.
Kiedy robi się zupełnie ciemno jestem na miejscu.
Przed domem na liczniku 97 km.Planowałem stówkę więc trzeba jeszcze resztę dokręcić.Dodatkowe kółko i stówka pęka.
Wycieczka,pogoda,kondycja dopisały.
Wrażeń bezliku,znaczy nie ma jak rower!!!

pozdrawiam Wszystkich


Komentarze
Jurek57
| 21:18 piątek, 1 października 2010 | linkuj marusia-Lubię jeździć solo bo mam czas na rozmyślanie ale nie raz trzeba pobyć z ludźmi.
pozdrawiam
marusia
| 17:11 wtorek, 28 września 2010 | linkuj Samotne wycieczki też mają swoje plusy. Tylko wtedy można usłyszeć własne myśli :)

Pozdrawiam.

Maks
| 18:03 niedziela, 26 września 2010 | linkuj Fajna trasa i towarzystwo było ;)
Kajman
| 08:05 niedziela, 26 września 2010 | linkuj Też czasami mi się zdarza dodatkowe kółko żeby wynik wyszedł:)
Jurek57
| 20:05 sobota, 25 września 2010 | linkuj Żałuj,żałuj ... .
pozdrawiam
rzepkok
| 19:28 sobota, 25 września 2010 | linkuj oj jak ja żałuję, że nie mogłem dołączyć :((
piękna trasa w taką pogodę !
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa atome
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]