Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jurek57 z miasteczka Buk. Mam przejechane 51042.68 kilometrów w tym 5661.92 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.18 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Sezon 2023

button stats bikestats.pl

Sezon 2022

button stats bikestats.pl

Sezon 2021

button stats bikestats.pl

Sezon 2020

button stats bikestats.plbr>

Sezon 2019

button stats bikestats.pl

Sezon 2018

button stats bikestats.pl

Sezon 2017

button stats bikestats.pl

Sezon 2016

button stats bikestats.pl

Sezon 2015

button stats bikestats.pl

Sezon 2014

button stats bikestats.pl

Sezon 2013

button stats bikestats.pl

Sezon 2012

button stats bikestats.pl

Sezon 2011

button stats bikestats.pl

Sezon 2010

button stats bikestats.pl

Sezon 2009

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jurek57.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
26.47 km 0.00 km teren
01:01 h 26.04 km/h:
Maks. pr.:40.66 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 55 m
Kalorie: kcal

W międzyczasie ... (036)

Środa, 27 lipca 2016 · dodano: 27.07.2016 | Komentarze 8

Po dłuższej niezamierzonej przerwie jeżdżę dalej ... :-)
Nadal po tych samych "śmieciach" niestety. Bo to blisko a na dalsze wojaże nadal brak czasu. 

Ruszyłem się po osiemnastej. Mimo braku widoków na słońce (przyzwoitą pogodę) a raczej pewności graniczącej z przekonaniem że mnie zleje postanowiłem spróbować oszukać przeznaczenie :-) . Plan zakładał czterdzieści kilometrów. Ale już w okolicach Wilkowa postanowiłem się ewakuować.
Widoki były paskudne ! Niebo zrobiło się granatowo-szare i lunęło ! 
Przejechałem w ulewie jeszcze ze 2-3 km i schroniłem się pod wiatą PKS. Ulewa się rozhulała .... i tak pozostało mi tam przesiedzieć ponad godzinę.Dobrze że wiata była nowa i szczelna i osłaniała od wiatru. Siedząc tam jak zmokła kura mimo wszystko zmarzłem trochę. Kiedy już ocierając się o "hipotermię" w nadal padającym deszczu , ratując własną d...ę ruszyłem na ostatnie 4 km. Drogi przypominały płytkie strumienie. Zaś mijające samochody zafundowały mi dodatkowe atrakcje :-(.
Przemoczony do suchej nitki , zmarznięty w okolicach 20:30 byłem pod własnym dachem !

Nie mam ostatnio farta. Więcej rzeczy się chwieje niż stabilnie stoi. 
Jestem ciekaw jak to się skończy ?
PANTA RHEI ! 

pozdrawiam Wszystkich ... !

 

Kategoria Wokół domu



Komentarze
mors
| 19:42 piątek, 5 sierpnia 2016 | linkuj "Więcej rzeczy się chwieje niż stabilnie stoi." - nie mam pytań. :)
lipciu71
| 22:00 czwartek, 28 lipca 2016 | linkuj Chcesz mi przez to powiedzieć, że na rower nie zabrałeś ze sobą parasolki? Co za karygodne niedopatrzenie młodego szosowca ;-)
Trollking
| 17:33 czwartek, 28 lipca 2016 | linkuj Jurku, no wypraszam sobie, przecież wiem co to panta rhei :) a że życie to ściek wiem tym bardziej :)
Jurek57
| 12:44 czwartek, 28 lipca 2016 | linkuj Michał - musi być ... ! :-)
Tomek - życie to rzeka (ś)ciek. Niesie wszystko i dobre i złe ... ! Panta rhei = wszystko płynie . :-)
Ola - wiata dobra ... na wszystko ?! :-)
Marek - jestem "duży" i nie z cukru ! :-)
starszapani
| 21:59 środa, 27 lipca 2016 | linkuj Ha, też dzisiaj siedziałam pod wiatą :D
Trollking
| 20:11 środa, 27 lipca 2016 | linkuj Ja wracałem z pracy płynąc tymi strumieniami... wiem o czym piszesz.

Panta rhei, ale w końcu znajdzie się jakaś blokada i wszystko wróci do normy :)
michuss
| 19:58 środa, 27 lipca 2016 | linkuj Będzie prawdopodobnie dobrze ;)

Również pozdrawiam.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ciaza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]