Info
Ten blog rowerowy prowadzi Jurek57 z miasteczka Buk. Mam przejechane 51042.68 kilometrów w tym 5661.92 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.18 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Sezon 2023
Sezon 2022
Sezon 2021
Sezon 2020
br>Sezon 2019
Sezon 2018
Sezon 2017
Sezon 2016
Sezon 2015
Sezon 2014
Sezon 2013
Sezon 2012
Sezon 2011
Sezon 2010
Sezon 2009
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2022, Wrzesień1 - 2
- 2022, Sierpień4 - 14
- 2022, Lipiec4 - 10
- 2022, Czerwiec7 - 23
- 2022, Maj7 - 9
- 2022, Kwiecień5 - 14
- 2022, Marzec4 - 7
- 2022, Luty2 - 4
- 2022, Styczeń3 - 3
- 2021, Grudzień1 - 3
- 2021, Listopad3 - 7
- 2021, Październik5 - 5
- 2021, Wrzesień5 - 6
- 2021, Sierpień3 - 2
- 2021, Lipiec4 - 5
- 2021, Czerwiec10 - 12
- 2021, Maj5 - 9
- 2021, Kwiecień4 - 12
- 2021, Marzec4 - 7
- 2021, Luty1 - 7
- 2021, Styczeń3 - 13
- 2020, Grudzień5 - 12
- 2020, Listopad3 - 5
- 2020, Październik3 - 3
- 2020, Wrzesień5 - 5
- 2020, Sierpień8 - 8
- 2020, Lipiec3 - 6
- 2020, Czerwiec5 - 15
- 2020, Maj9 - 21
- 2020, Kwiecień7 - 32
- 2020, Marzec3 - 7
- 2019, Grudzień4 - 10
- 2019, Listopad6 - 16
- 2019, Październik4 - 10
- 2019, Wrzesień7 - 18
- 2019, Sierpień8 - 38
- 2019, Lipiec6 - 35
- 2019, Czerwiec12 - 29
- 2019, Maj6 - 29
- 2019, Kwiecień4 - 11
- 2019, Marzec3 - 11
- 2019, Luty1 - 3
- 2019, Styczeń1 - 6
- 2018, Grudzień5 - 29
- 2018, Listopad2 - 14
- 2018, Październik2 - 9
- 2018, Wrzesień7 - 22
- 2018, Sierpień4 - 12
- 2018, Lipiec5 - 63
- 2018, Czerwiec4 - 15
- 2018, Maj4 - 18
- 2018, Kwiecień7 - 23
- 2018, Marzec1 - 4
- 2018, Luty6 - 18
- 2018, Styczeń3 - 10
- 2017, Grudzień5 - 22
- 2017, Listopad6 - 18
- 2017, Październik3 - 12
- 2017, Wrzesień6 - 37
- 2017, Sierpień7 - 34
- 2017, Lipiec14 - 84
- 2017, Czerwiec17 - 66
- 2017, Maj11 - 62
- 2017, Kwiecień10 - 51
- 2017, Marzec17 - 111
- 2017, Luty14 - 95
- 2017, Styczeń13 - 127
- 2016, Grudzień10 - 80
- 2016, Listopad9 - 59
- 2016, Październik7 - 33
- 2016, Wrzesień12 - 73
- 2016, Sierpień6 - 21
- 2016, Lipiec13 - 81
- 2016, Czerwiec20 - 226
- 2016, Maj24 - 152
- 2016, Kwiecień10 - 80
- 2016, Marzec3 - 31
- 2016, Luty3 - 33
- 2016, Styczeń2 - 40
- 2015, Grudzień2 - 14
- 2015, Listopad2 - 20
- 2015, Październik2 - 31
- 2015, Wrzesień4 - 46
- 2015, Sierpień13 - 76
- 2015, Lipiec8 - 50
- 2015, Czerwiec7 - 55
- 2015, Maj9 - 46
- 2015, Kwiecień4 - 23
- 2015, Marzec3 - 37
- 2015, Luty4 - 56
- 2015, Styczeń3 - 50
- 2014, Grudzień5 - 57
- 2014, Listopad5 - 36
- 2014, Październik3 - 26
- 2014, Wrzesień8 - 48
- 2014, Sierpień9 - 55
- 2014, Lipiec16 - 104
- 2014, Czerwiec12 - 98
- 2014, Maj12 - 44
- 2014, Kwiecień8 - 22
- 2014, Marzec8 - 29
- 2014, Luty3 - 16
- 2014, Styczeń3 - 19
- 2013, Grudzień10 - 35
- 2013, Listopad4 - 19
- 2013, Październik8 - 29
- 2013, Wrzesień10 - 39
- 2013, Sierpień9 - 32
- 2013, Lipiec11 - 43
- 2013, Czerwiec10 - 34
- 2013, Maj10 - 40
- 2013, Kwiecień8 - 32
- 2013, Marzec6 - 23
- 2013, Luty3 - 22
- 2013, Styczeń2 - 9
- 2012, Grudzień7 - 23
- 2012, Listopad4 - 12
- 2012, Październik8 - 15
- 2012, Wrzesień11 - 29
- 2012, Sierpień10 - 36
- 2012, Lipiec11 - 29
- 2012, Czerwiec9 - 38
- 2012, Maj9 - 26
- 2012, Kwiecień12 - 47
- 2012, Marzec9 - 46
- 2012, Luty4 - 13
- 2012, Styczeń8 - 28
- 2011, Grudzień4 - 11
- 2011, Listopad6 - 17
- 2011, Październik6 - 12
- 2011, Wrzesień9 - 20
- 2011, Sierpień11 - 23
- 2011, Lipiec8 - 20
- 2011, Czerwiec10 - 12
- 2011, Maj8 - 6
- 2011, Kwiecień8 - 11
- 2011, Marzec7 - 21
- 2011, Luty4 - 24
- 2011, Styczeń5 - 15
- 2010, Grudzień6 - 18
- 2010, Listopad5 - 13
- 2010, Październik9 - 18
- 2010, Wrzesień6 - 19
- 2010, Sierpień10 - 30
- 2010, Lipiec8 - 18
- 2010, Czerwiec6 - 25
- 2010, Maj9 - 29
- 2010, Kwiecień8 - 16
- 2010, Marzec5 - 26
- 2010, Luty2 - 17
- 2010, Styczeń7 - 59
- 2009, Grudzień9 - 23
- 2009, Listopad7 - 5
- 2009, Październik3 - 4
- 2009, Wrzesień8 - 12
- 2009, Sierpień9 - 19
Dane wyjazdu:
112.97 km
5.00 km teren
04:30 h
25.10 km/h:
Maks. pr.:53.30 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Wietrzne boje ... !
Niedziela, 17 sierpnia 2014 · dodano: 17.08.2014 | Komentarze 3
Dzisiejsza trasa : Buk - Niegolewo - Michorzewo - Pakosław - Lwówek - Linie - Miłostowo - Kwilcz - Kurnatowice - (Olandia) Prusim - Kurnatowice - Kwilcz - ([DK24] - Orzeszkowo - Lubosz - Pniewy) - Jakubowo - Duszniki - Sędziny - BukPogoda : Trochę słońca , dużo chmur i jeszcze więcej wiatru !!!
Jako że moje obie dwie córki bawiły przez długi łikend w okolicach Prusimia ("Olandii") , miałem pretekst je nawiedzić tzn. wpaść z "niezapowiedzianą wizytą" :-) !
Wiało dzisiaj KONKRETNIE ! a konkretnie z zachodu . Umyśliłem sobie patrząc na prognozy że w którąś stronę będę miał z wiatrem.
"Kogut myślał ... " i nic z tych przemyśleń nie wyszło . Z małymi wyjątkami wiało mi w te i wew te praktycznie w twarz.
Może tylko jadąc poboczem DK24 miałem z wiatrem ale jazda tamtędy to żadna przyjemność a raczej nerwówka ! Odcinek od Kwilcza do Pniew nie posiada pobocza , pardą , jest go 30 cm łącznie z białą linią.
Jazdę tamtędy odradzam ! Ruch przepotężny ! Droga nie jest super szeroka i właściwie cały czas się modliłem żeby mnie coś nie "posunęło" ... . :-(
Ale po kolei .
Ruszyłem o 12. Niby słonecznie , na termometrze 24 st.C . Ale jak minąłem rogatki miasta trzeba było zakładać rękawki. Pewnie to sprawka dzisiejszego sporego wiatru który na dzień dobry "walnął" mnie w twarz.
Skręcając w Michorzewie w prawo pomyślałem że teraz może być tylko lepiej. Przeliczyłem się ! Boczno/przedni nie jest wcale lepszy.
Tak było do Lwówka i jeszcze , jeszcze trochę.
Dotoczyłem się do Lini. A tam niestety z braku alternatywy 5 km po piachu. Było po deszczach więc jechało się względnie przyzwoicie. Bałem się tylko żeby nie złapać kapcia bo jak to bywa w "naszych szerokościach geograficznych" niektóre nierówności wypełnione były
domowymi śmieciami.: gruz , żużel , popiół , itp..
Od Miłostowa już całość po asfalcie. Mijam Kwilcz i zaczynają się pagórki. Skręt w Kurnatowicach i pierwsze zjazdy i podjazdy.
Krótkie bo krótkie ale gwałtowne i szybkie. Super !!!
Kilka "zmarszczek" © Jurek57
Krótki ale "treściwy" © Jurek57
Potem świetna długa spadzista prosta do Prusimia. Szkoda że centralnie pod wiatr.
W Prusimiu zajeżdżam na chwilę do "Olandii". Warto tam zajrzeć ! Dużo atrakcji i w dobrym tonie. Tylko trochę "regeneracyjne picie" kosztuje ! :-(
Potem kilka chwil z córeczkami i trzeba wracać na domowe łono !
Powrót częściowo jak wspomniałem z wiatrem.
Od Pniew znowu pod. I tak aż do domu !!!
Mimo "wietrzyska" wycieczka jak się patrzy. Trochę mnie ten dzisiejszy ZEFIR przećwiczył. Ale jak się nie ma tego co się lubi trzeba lubić to co jest. Bo jak przyjdzie jesień to jeszcze za taką pogodą zatęsknimy !!! :-)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Sto kilometrów plus