Info
Ten blog rowerowy prowadzi Jurek57 z miasteczka Buk. Mam przejechane 51042.68 kilometrów w tym 5661.92 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.18 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Sezon 2023
Sezon 2022
Sezon 2021
Sezon 2020
br>Sezon 2019
Sezon 2018
Sezon 2017
Sezon 2016
Sezon 2015
Sezon 2014
Sezon 2013
Sezon 2012
Sezon 2011
Sezon 2010
Sezon 2009
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2022, Wrzesień1 - 2
- 2022, Sierpień4 - 14
- 2022, Lipiec4 - 10
- 2022, Czerwiec7 - 23
- 2022, Maj7 - 9
- 2022, Kwiecień5 - 14
- 2022, Marzec4 - 7
- 2022, Luty2 - 4
- 2022, Styczeń3 - 3
- 2021, Grudzień1 - 3
- 2021, Listopad3 - 7
- 2021, Październik5 - 5
- 2021, Wrzesień5 - 6
- 2021, Sierpień3 - 2
- 2021, Lipiec4 - 5
- 2021, Czerwiec10 - 12
- 2021, Maj5 - 9
- 2021, Kwiecień4 - 12
- 2021, Marzec4 - 7
- 2021, Luty1 - 7
- 2021, Styczeń3 - 13
- 2020, Grudzień5 - 12
- 2020, Listopad3 - 5
- 2020, Październik3 - 3
- 2020, Wrzesień5 - 5
- 2020, Sierpień8 - 8
- 2020, Lipiec3 - 6
- 2020, Czerwiec5 - 15
- 2020, Maj9 - 21
- 2020, Kwiecień7 - 32
- 2020, Marzec3 - 7
- 2019, Grudzień4 - 10
- 2019, Listopad6 - 16
- 2019, Październik4 - 10
- 2019, Wrzesień7 - 18
- 2019, Sierpień8 - 38
- 2019, Lipiec6 - 35
- 2019, Czerwiec12 - 29
- 2019, Maj6 - 29
- 2019, Kwiecień4 - 11
- 2019, Marzec3 - 11
- 2019, Luty1 - 3
- 2019, Styczeń1 - 6
- 2018, Grudzień5 - 29
- 2018, Listopad2 - 14
- 2018, Październik2 - 9
- 2018, Wrzesień7 - 22
- 2018, Sierpień4 - 12
- 2018, Lipiec5 - 63
- 2018, Czerwiec4 - 15
- 2018, Maj4 - 18
- 2018, Kwiecień7 - 23
- 2018, Marzec1 - 4
- 2018, Luty6 - 18
- 2018, Styczeń3 - 10
- 2017, Grudzień5 - 22
- 2017, Listopad6 - 18
- 2017, Październik3 - 12
- 2017, Wrzesień6 - 37
- 2017, Sierpień7 - 34
- 2017, Lipiec14 - 84
- 2017, Czerwiec17 - 66
- 2017, Maj11 - 62
- 2017, Kwiecień10 - 51
- 2017, Marzec17 - 111
- 2017, Luty14 - 95
- 2017, Styczeń13 - 127
- 2016, Grudzień10 - 80
- 2016, Listopad9 - 59
- 2016, Październik7 - 33
- 2016, Wrzesień12 - 73
- 2016, Sierpień6 - 21
- 2016, Lipiec13 - 81
- 2016, Czerwiec20 - 226
- 2016, Maj24 - 152
- 2016, Kwiecień10 - 80
- 2016, Marzec3 - 31
- 2016, Luty3 - 33
- 2016, Styczeń2 - 40
- 2015, Grudzień2 - 14
- 2015, Listopad2 - 20
- 2015, Październik2 - 31
- 2015, Wrzesień4 - 46
- 2015, Sierpień13 - 76
- 2015, Lipiec8 - 50
- 2015, Czerwiec7 - 55
- 2015, Maj9 - 46
- 2015, Kwiecień4 - 23
- 2015, Marzec3 - 37
- 2015, Luty4 - 56
- 2015, Styczeń3 - 50
- 2014, Grudzień5 - 57
- 2014, Listopad5 - 36
- 2014, Październik3 - 26
- 2014, Wrzesień8 - 48
- 2014, Sierpień9 - 55
- 2014, Lipiec16 - 104
- 2014, Czerwiec12 - 98
- 2014, Maj12 - 44
- 2014, Kwiecień8 - 22
- 2014, Marzec8 - 29
- 2014, Luty3 - 16
- 2014, Styczeń3 - 19
- 2013, Grudzień10 - 35
- 2013, Listopad4 - 19
- 2013, Październik8 - 29
- 2013, Wrzesień10 - 39
- 2013, Sierpień9 - 32
- 2013, Lipiec11 - 43
- 2013, Czerwiec10 - 34
- 2013, Maj10 - 40
- 2013, Kwiecień8 - 32
- 2013, Marzec6 - 23
- 2013, Luty3 - 22
- 2013, Styczeń2 - 9
- 2012, Grudzień7 - 23
- 2012, Listopad4 - 12
- 2012, Październik8 - 15
- 2012, Wrzesień11 - 29
- 2012, Sierpień10 - 36
- 2012, Lipiec11 - 29
- 2012, Czerwiec9 - 38
- 2012, Maj9 - 26
- 2012, Kwiecień12 - 47
- 2012, Marzec9 - 46
- 2012, Luty4 - 13
- 2012, Styczeń8 - 28
- 2011, Grudzień4 - 11
- 2011, Listopad6 - 17
- 2011, Październik6 - 12
- 2011, Wrzesień9 - 20
- 2011, Sierpień11 - 23
- 2011, Lipiec8 - 20
- 2011, Czerwiec10 - 12
- 2011, Maj8 - 6
- 2011, Kwiecień8 - 11
- 2011, Marzec7 - 21
- 2011, Luty4 - 24
- 2011, Styczeń5 - 15
- 2010, Grudzień6 - 18
- 2010, Listopad5 - 13
- 2010, Październik9 - 18
- 2010, Wrzesień6 - 19
- 2010, Sierpień10 - 30
- 2010, Lipiec8 - 18
- 2010, Czerwiec6 - 25
- 2010, Maj9 - 29
- 2010, Kwiecień8 - 16
- 2010, Marzec5 - 26
- 2010, Luty2 - 17
- 2010, Styczeń7 - 59
- 2009, Grudzień9 - 23
- 2009, Listopad7 - 5
- 2009, Październik3 - 4
- 2009, Wrzesień8 - 12
- 2009, Sierpień9 - 19
Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2016
Dystans całkowity: | 453.41 km (w terenie 3.00 km; 0.66%) |
Czas w ruchu: | 18:36 |
Średnia prędkość: | 24.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 43.90 km/h |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 50.38 km i 2h 04m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
42.40 km
0.00 km teren
01:46 h
24.00 km/h:
Maks. pr.:34.30 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
Cztery odsłony ... pogody !
Niedziela, 27 listopada 2016 · dodano: 27.11.2016 | Komentarze 4
Miałem plan !Dzisiaj moi znajomi rzeczywiści (nie wirtualni) organizowali spotkanie rowerowe. A mianowicie któreś tam z kolei Elitarne Mistrzostwa Pobiedzisk w Jeździe Terenowej. Dzisiejsze było połączone z charytatywnym ogniskiem. Cały dochód z imprezy ... miał być przekazany pogorzelcom !
Byłem tam (w różnej pogodzie) kilka razy. Dzisiaj niestety sprawy zatrzymały mnie w domu. Szkoda !
Mam jednak plan (pokutę) ale muszę to przedyskutować z Asią !
Mimo to udało mi się wykorzystać wolny przedpołudniowy czas na rower.
Trasa : Buk - Dobieżyn - Szewce - Uścięcice - Kozłowo - Opalenica - Rudniki - Michorzewo - Niegolewo - Buk
Pogoda : Taka właśnie jak w tytule. Było mokro. Deszczem straszyło i przez chwilę wisiał w powietrzu. Potem nagle chciało śniegiem mnie zasypać. Ale jak to w przysłowiu : "Z dużej chmury mały śnieg" :-) .Wyszło piękne słońce i wiało solidnie !
Taki przekładaniec listopadowy !
Sama jazda mimo gróźb opadowych bardzo przyjemna. Poza wiatrem ! Dał mi ci on dzisiaj popalić.
Marszruta była tak skonstruowana by najpierw pojechać na zachód i potem wykorzystać podmuchy na powrocie. Ale nim tam dotarłem. Michorzewo. Nieźle mnie ten wiatr przećwiczył !
Były momenty że skulony nad kierownicą nie przekraczałem 17 km/h. Dobrze że nie próbowałem dalej na zachód bo pewnie bym jeszcze tam kręcił. :-(
Za to ostatnie 20 km to istny sprint.
"Per Aspera ad Astra ..." ! :-)
A ... i pękło 6000 km ! :-)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
51.86 km
0.00 km teren
02:12 h
23.57 km/h:
Maks. pr.:31.00 km/h
Temperatura:-3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
"nocny lot ... "
Sobota, 26 listopada 2016 · dodano: 26.11.2016 | Komentarze 4
Już jakoś tak mam ... że jak mgła za dnia , to w rowerze raczej nie gustuję , chociaż myślę ! Powód jest prosty. We mgle za dnia widać gorzej niż po zmroku ! Ot , taki patent.Za to był czas na prace ręczne. Zleceniodawca , zadowolony. :-) Ja również. Potem - "Crazy ..." ! :-)
Dzisiaj za to pogoda się wyklarowała. Po mgłach nie ma śladu. Za to trochę przymroziło.
W dzień ocierało się o minimalny minus. Wieczorem, już wyraźnie zaczęło marznąć. Wiatr może niezbyt silny ale lodowaty. brrrr .
Jakoś nie mogłem "zaskoczyć". Po obowiązkowej drzemce w okolicy czternastej chęci były ale jakoś z czynami nie po drodze.
Kiedy jednak zaczęło się ściemniać , decyzja zapadła , jadę ! Ruszyłem już po zmroku.
Na jakieś wojaże w stylu "wiejski asfaltowy off road" nie pozwoliło kiepskie oświetlenie. Padło zatem na naszą obwodnicę , ulice i uliczki.
Na dd-erce wzdłuż 307, żywej duszy. Ulice też szybko pustoszeją i można bezpiecznie kręcić. Jedzie mi się o dziwo mimo odczuwalnego już solidnego chłodu , świetnie. Trzy pierwsze okrążenia miasta z ulicznymi wariacjami nawet za dobrze. :-) Potem niepotrzebnie staję w celach nie rowerowych i następne trzy okrążenia to walka ze zgrabiałymi rekami.
Miałem nawet plan by wykręcić brakujące do 6000 kilometry. Ale mi się odmieniło. Poprzestałem na pięćdziesiątce !
Może jutro dokręcę ?
Jest taka piosenka Tadeusza Nalepy "Nocą puka ktoś", tak mi się skojarzyło ... :-) © Jurek57
Z reguły jazdy po ciemku unikam. A dzisiaj mile byłem zaskoczony.
Muszę zainwestować w dobre rękawiczki. Żeby było przyjemniej nawet jak nastanie zima. Nawet ta kalendarzowa !
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
27.99 km
0.00 km teren
01:07 h
25.07 km/h:
Maks. pr.:32.32 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
W międzyczasie ... (058)
Czwartek, 24 listopada 2016 · dodano: 24.11.2016 | Komentarze 12
Dzisiaj "cieniutko" ! Mimo że po robocie w domu byłem przed południem , ogarnięcie tego i owego oraz "rozpalająca zmysły" wirtualna konwersacja spowodowały że ledwo starczyło dnia na rower ! :-)Dobre i to !
W robocie maratonów ... ciąg dalszy ! Powoli zapominam jak się śpi we własnym łóżku. Ale ... "sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało" ! :-)
Rano, jeszcze przed świtem straszna mgła. Normalnie do Poznania wyrabiam się w pół godziny. Dzisiaj było tego x 2 albo więcej.
I kiedy w okolicach czternastej wyszło piękne słońce musiałem się ruszyć ... musiałem !
Trasa jak w takich razach by zdążyć przed zmrokiem i nie zostać rozjechany na placek , do Niepruszewa przez Otusz i Skrzynki. Tam lustracja tzw. parku przemysłowego i po własnych śladach do domu. Kilka dni temu mieliśmy wiosnę jesienią . Dzisiaj po niej ani śladu ! Miałem wrażenie kiedy słońce chowało się za widnokrąg że temperatura ociera się o zero. Wiatr za to nie przeszkadzał mi absolutnie.
Jechało się za to bardzo przyjemnie.
Jutro muszę to powtórzyć ... i to znacznie wcześniej.
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
64.45 km
3.00 km teren
02:41 h
24.02 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
akcja ---> reakcja
Niedziela, 20 listopada 2016 · dodano: 20.11.2016 | Komentarze 8
Ostatni tydzień to w pracy maratony samochodowe. Daleko ! Zwłaszcza powrót przez góry i na zaśnieżonych drogach.Podjazdy , zjazdy , serpentyny. Szaleństwo ! Moja rada ! Zimna głowa ! Ale w uszach: ZZ-Top "Gimmy all your lovin" czy "Paranoid" Black Sabbath ... ! :-)
Nie stosujcie tego w domu !!!
Wrócę tam rowerem !!! :-)
Nawet wczoraj też było na południe ... ale już bez śniegu .
Było też kilka poważnych spraw do przemyślenia .
Cały tydzień bez roweru ... więc musiałem odreagować ! :-)
Dzisiejsza trasa: Buk - Wilkowo - Grzebienisko - Gaj Wielki - (teren) - Jankowice - Lusowo - Batorowo - Dąbrowa - Dąbrówka - Palędzie - Dopiewiec - Dopiewo - Fiałkowo - Więckowice - Kalwy - Niepruszewo - Otusz - Buk
Pogoda: Świetna ! Słoneczna i wietrzna ! Fajnie ! :-)
Nareszcie przestało padać !
Zwlokłem się z barłogu już wcześnie ale po zarwanej (samochodowej) nocy zacząłem kalkulować. Słoneczko jednak nie dało się ... i ruszyłem przed jedenastą.
Najpierw na północ. Szybko ! Okazało się że wieje nie zgorzej. Więc w Gaju Wielkiego jestem przed czasem.
Wykorzystuję go na faktografię !
Była sobie lodówka © Jurek57
Jesteśmy, MY , niestety syfiarzami. Takich obrazków widziałem dzisiaj kilka !
Chociaż nie ... , może to przydrożne lodówki ochładzają nam klimat ? Tyle się mówi o ociepleniu ... ! :-)
Potem już orka ! Na pewnym odcinku dosłownie , bo droga gruntowa ! Wiatr nie daje za wygraną. Chociaż nie narzekam. Jest ciepło i słonecznie. Opada tylko mi (nie , nie to o czym myślicie) ... średnia ! ;-)
Mijam Jankowice , Lusowo , Batorowo i jakby potem znośniej. Powoli , wolno skręcam za zachód i już całkiem robi się fajnie.
Wieje mi najpierw z boku by za Dopiewem już tylko w plecy. Lecę jak na skrzydłach !
Więckowice osiągam dziwnie szybko ! :-)
Potem nielubiana 307 i z Niepruszewa przez Otusz do domu !
Świetna jazda. Cieplutko.
Jesień nie jest taka zła !
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wokół domu, Wycieczki
Dane wyjazdu:
81.50 km
0.00 km teren
03:20 h
24.45 km/h:
Maks. pr.:40.47 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
maniana ... ?
Niedziela, 13 listopada 2016 · dodano: 13.11.2016 | Komentarze 7
Plany były bardziej dalekosiężne ! Mogło być nawet grubo powyżej stówy. Ale tak bywa gdy łączność się urywa ... ! :-(Ruszam około dziesiątej. Jest ponuro, pochmurno i zimno. Na dodatek mam pod wiatr.
Trasa : Buk - Sędziny - Duszniki - Wilczyna - Sękowo - Pólko - Czyściec - Lipnica - Gałowo - Szamotuły - Piaskowo - Myszkowo - Radzyny - Kaźmierz - Młodasko - Grzebienisko - Wierzeja - Wilkowo - Buk
Pogoda : Zimo , wiatr z NW. Początkowo ponuro od 14 słonecznie i chyba cieplej.
W sobotę nie jeździłem chociaż mnie "nosiło"... . Ale Franek jest ważniejszy ! :-)
Dzisiaj nie było przeszkód. Kierunek Szamotuły. Niby jestem ubrany odpowiednio ... ale półtorej godziny pod wiatr w dużej wilgotności robi swoje. Jest mi po prostu zimno mimo że cały czas trzeba kręcić i to dosyć intensywnie. Lodowaty wiatr wychładza skutecznie.
Kiedy raz staję na "fajkę pokoju" w pekaesowskiej , przeszklonej budce jest mi przyjemnie i dobrze. :-)
Droga , tam , bez historii !
W Szamotułach mam rodzinę i tam na niespełna godzinę r o z m a r z a m !
Potem przychodzi kolej na Franka. Kilka słów z córką i zięciem. I czas wracać !
Startuję już w słoneczku i ze sprzyjającym wiatrem. Inna jazda ! Dużo szybciej ! Trasa zjechana wielokrotnie i nawet nie ma czasu na fotki. Nuda...
Technologia ...! :-)
... Chociaż w Kaźmierzu jestem światkiem jak dwójka młodych ludzi. (ona i on) Bo to teraz nie jest wcale takie oczywiste , zaczynają się namiętnie całować.
Wygląda to bardzo romantycznie ! Do czasu !
Dziewczyna wyjmuje telefon, zaczyna rozmawiać a potem robi zdjęcia nie przerywając aktu całowania ! Nie wiem czy przypadkiem zaraz nie "wrzuci" tego na fejsa ?!
Nie wiem ? Ja w takich okolicznościach wolałem ręce mieć wolne by zająć je czymś innym , przyjemniejszym w dotyku ! :-))
Mimo mroźnej pogody i wietrzyska jechało się świetnie.
Nie padało a nawet wyszło słońce !
Było bardzo miło ... ! :-)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Dane wyjazdu:
52.05 km
0.00 km teren
02:04 h
25.19 km/h:
Maks. pr.:34.70 km/h
Temperatura:1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
Niepodlegle ... !
Piątek, 11 listopada 2016 · dodano: 11.11.2016 | Komentarze 7
Nasza ... ! © Jurek57
To tylko tak na marginesie ...
Dzisiaj Narodowe Święto ! Jak je przywitałeś ? Piwem , rogalem świętomarcińskim czy wywiesiłeś flagę ? Kolejność ma tu znaczenie !
Ja dodatkowo jeszcze "walnąłem" pięćdziesiątkę !
Nie pisałbym tego gdyby nie zasłyszana przypadkowo dzisiaj rozmowa pod wiejskim sklepem.
Brzmiało to chyba tak : Pod sklepem wiejskim "towarzystwo" pije piwo. Podchodzi do nich ich kolega, po fachu ... i pyta ?
"... które to już ... drugie ? A flagi wywieszone ?
Planowałem na dzisiaj z Jackiem, daleko ... bo aż do Żar. Ale niestety jutro do roboty ! :-(
Powodzenia Jacek !
Ruszam około dziesiątej. Po wczorajszym śniegu niema już prawie śladu. Jedynie trochę w lasach i piasek na drodze po drogowcach.
Był chyba potrzebny. Chociaż pewnie za późno bo "efekty" stały na poboczu !
Było albo za ślisko albo za szybko ? :-( © Jurek57
Trasa: Buk - Otusz - Niepruszewo - Brzoza - Grzebienisko - Kurowo - Duszniki - Sędziny - Buk
Pogoda: Lekko powyżej zera. Wiatr lekki. Poświeciło nawet słońce ! :-)
Dzieciaki które się nie boją zimna ! © Jurek57
W Otuszu przystanąłem na chwilę. Pokibicować dzieciakom (drużyny mieszane) które w chłodzie dawały z siebie wszystko !!!
Duch w narodzie nie ginie ! :-)
Planowałem bardziej na północ ... by potem z wiatrem wieźć się do domu. Niestety, obrócił się na wschodni i już było ciężej i chłodniej. Mimo to jechało się elegancko.
Drogi świeciły pustkami. Szybko robiły się suche. I mimo chłodu nie mogę narzekać !
Za Niepruszewem wyminąłem się z szoszonem którego już wcześniej widywałem. Był w moim wieku (chyba). Był siwy , miał większe wąsy i przypominał mi Zenka Czechowskiego ?
Młodszym ... podpowiem że Zenek Czechowski to kapitan Polskiej reprezentacji kolarskiej na wyścig Pokoju. Z lat siedemdziesiątych.
Nasi wtedy byli tak dobrzy jak Orły Górskiego ! To były czasy ! :-)
Pozdrowiliśmy się uśmiechając do siebie ! Jeśli to był Pan Zenek ? to tak jak bym był na audiencji w Watykanie ! :-) Kurcze ! :-)
W sumie było świetnie , tak lubię !
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
30.45 km
0.00 km teren
01:16 h
24.04 km/h:
Maks. pr.:33.15 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
W międzyczasie ... (057)
Wtorek, 8 listopada 2016 · dodano: 08.11.2016 | Komentarze 11
Miałem dzisiaj w pracy jechać w trasę ... w góry. Rower miał iść w odstawkę. A tu proszę. Pojeździłem ! :-)Pogoda przez większą część dnia była nierowerowa. I kiedy przed 15 wyjrzało słońce uznałem że mogę suchym kołem pokręcić się na około komina.
Najpierw na myjkę. Za całe 6 PLN wyszorowałem brudasa że lśnił , powtarzam lśnił jak przysłowiowe ko....e j...a !
Potem krótka, rundka. Max. 1 1/2 h. Pamiętając o zmroku jeszcze przed teleekspresem ... bo znowu (jak zawsze ostatnio) zapomniałem przedniego oświetlenia. 90 % trasy było super. Suchutko i nawet częściowo z wiatrem. Ale te 10 % to porażka.
Nie dosyć że zmokłem. To jeszcze usyfiłem ponownie rower i siebie , a jakże !
Runda remisowa !
Straty : 6 złociszy wyrzucone w błoto (dosłownie) !
Ja i odzienie do prania !
Zyski : Co pojeździłem to moje ! :-)
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Sprawy do załatwienia, Wokół domu
Dane wyjazdu:
69.51 km
0.00 km teren
02:51 h
24.39 km/h:
Maks. pr.:35.60 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
"martyrologicznie" ... ?
Niedziela, 6 listopada 2016 · dodano: 06.11.2016 | Komentarze 3
Dzisiejsza trasa: Buk - Stęszew - Trzcielin - Konarzewo - Dopiewiec - Palędzie - Dąbrówka - Zakrzewo - Batorowo - Lusowo - Lusówko - Jankowice - Ceradz Kościelny - Ceradz Dolny - Brzoza - Niepruszewo - Otusz - BukPogoda: Jesiennie i nawet chwilami słonecznie. Wiatr z SW. Temperatura (+5) nie była problemem ! :-)
Wszystkich Świętych były pogodowo koszmarne ! Zaś "zaduszki" spędziłem w pracy. W związku tym coroczny rytuał szwędania się po cmentarzach musiałem odpuścić. :-(
Dzisiaj było dogodnie ! Wprawdzie oblot zrobiłem rowerem ale myślę że będzie mi to chyba wybaczone ... ?
Startuję przed dziesiątą. Najpierw do Stęszewa. Na "306" chociaż nadal dziurawej , mimo mgły jedzie się dobrze. Ruch minimalny. A ci co mnie wyprzedzali zrobili dobry użytek ze swoich oczu. Dzięki ! Rundka przez miasto i kierunek Trzcielin. Nadal spokojnie ale droga "zasyfiona" błotem i ja również ! To na okoliczność budowanej tam "nowej 5".
Dalej mijam Konarzewo, Dopiewiec, Palędzie.
Tam krótki postój przy kamieniu upamiętniającym śmierć młodego lotnika . Nazywał się porucznik Roman Jacek. Zginął , roztrzaskując się o ziemię pilotując Mig-a 21. 20.11.1992 roku. Miał 27 lat.
Wydarzyło się to stosunkowo niedawno i tak niedaleko ode mnie. A pierwszy raz zwróciłem na to miejsce uwagę zaledwie 3-4 lata temu.
Wojsko nie ma czym się chwalić ... . Nie wiem ? Może było to skrywane ... albo ja "przysnąłem" ?
Młody był ... szkoda ! © Jurek57
Ruszam dalej. I "obowiązkowy" przejazdowy postój ... a tam za szlabanu znajoma gęba ! A właściwie poznałem go po nowych pedałach :-) ! Trollking !!!
Krótka wymiana informacji (za krótka) i ruszamy w przeciwnych kierunkach. Można powiedzieć że w tym moim "martyrologicznym" zrywie otarłem się o żywych ! :-)
Kierunek Dąbrówka , Zakrzewo , Batorowo i kolejny postój w Lusowie.
Wstępuję na cmentarz. Mam tam sprawę ... ! Kilka lat temu została tu pochowana (tylko głowa niestety) ekshumowana przez niemców w Katyniu a potem przechowywana we Wrocławiu czaszka jedynej kobiety więzionej i zamordowanej tam.
To szczątki Polskiej pilot , Janiny Lewandowskiej.
Lusowo, rodzinny grób Janki © Jurek57
Długo czekała by tu zostać na zawsze © Jurek57
Historia tej kobiety jest przejmująca ... ! Jeśli ktoś chce się wgłębić może zajrzeć do sieci ... !
Czas nagli ... ! Mam go do 13:15 ! Bo Franek się awizuje ! A wnuk , sami wiecie ... ! :-)
Ruszam z kopyta (spd-a). I już bez postojów.
Pod domem jestem na czas ... uf ... !
Pogoda dopisała chociaż mglisto i chłodnawo. Ale to jesień. A ona jak każda "kobieta" zmienną jest ! Cóż ?
Mimo to dzisiaj to najlepszy dzień listopada ... oby takie były następne !
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Sprawy do załatwienia, Wokół domu, Wycieczki
Dane wyjazdu:
33.20 km
0.00 km teren
01:19 h
25.22 km/h:
Maks. pr.:43.90 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Niebieski vel "rudy"
W międzyczasie ... (056)
Piątek, 4 listopada 2016 · dodano: 04.11.2016 | Komentarze 3
Tydzień krótki a na dodatek wietrzno-deszczowy ! Więc takie wpasowanie się dzisiaj miedzy "żywioły" to spore osiągnięcie. Chociaż ostatnie kilometry już w mżawce.Na dodatek od dnia kiedy nakazano nam przesunąć zegarki ni jak nie mogłem się wstrzelić w przyzwoitą , jasną porę dnia ! :-(
Na rowerze byłem krótko po 15. A i tak końcówka jazdy nerwowa bo zrobiło się pod koniec prawie ciemno.
Trasa trochę okrojona, chociaż od niepamiętnych czasów ta sama.
Dzisiaj wiatr jakby zelżał a na dodatek się obrócił. I mimo zaledwie 4-5 kresek na plusie jechało mi się bardzo przyzwoicie. Nie zmarzł mi żaden członek !
Udało mi się nawet dogonić jakiś wielki ciągnik który gnał prawie 44 km/h ... to jest kosmos.
Cieszyłem się nawet że rozwinąłem prędkość galaktyczną ... krótko jednak bo rakieta na wielkich kołach miała spory zapas mocy ... i musiałem się z nią szybko żegnać ... :-(
Chciałem dzisiaj "łyknąć" chociaż pięćdziesiątkę , wyszło mniej . Ale i z tego jestem zadowolony !
Wczoraj w Poznaniu pstryknąłem fotkę .
Na tylnych drzwiach auta reklama skłaniająca do kulturalnego picia wódy ! Ale te molekuły ?
Czy może mi ktoś pomóc ... ?
Molekułom się zakąsza ... ? :-) © Jurek57
pozdrawiam Wszystkich ... !
Kategoria Wokół domu