Info
Ten blog rowerowy prowadzi Jurek57 z miasteczka Buk. Mam przejechane 51042.68 kilometrów w tym 5661.92 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.18 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Sezon 2023
Sezon 2022
Sezon 2021
Sezon 2020
br>Sezon 2019
Sezon 2018
Sezon 2017
Sezon 2016
Sezon 2015
Sezon 2014
Sezon 2013
Sezon 2012
Sezon 2011
Sezon 2010
Sezon 2009
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2022, Wrzesień1 - 2
- 2022, Sierpień4 - 14
- 2022, Lipiec4 - 10
- 2022, Czerwiec7 - 23
- 2022, Maj7 - 9
- 2022, Kwiecień5 - 14
- 2022, Marzec4 - 7
- 2022, Luty2 - 4
- 2022, Styczeń3 - 3
- 2021, Grudzień1 - 3
- 2021, Listopad3 - 7
- 2021, Październik5 - 5
- 2021, Wrzesień5 - 6
- 2021, Sierpień3 - 2
- 2021, Lipiec4 - 5
- 2021, Czerwiec10 - 12
- 2021, Maj5 - 9
- 2021, Kwiecień4 - 12
- 2021, Marzec4 - 7
- 2021, Luty1 - 7
- 2021, Styczeń3 - 13
- 2020, Grudzień5 - 12
- 2020, Listopad3 - 5
- 2020, Październik3 - 3
- 2020, Wrzesień5 - 5
- 2020, Sierpień8 - 8
- 2020, Lipiec3 - 6
- 2020, Czerwiec5 - 15
- 2020, Maj9 - 21
- 2020, Kwiecień7 - 32
- 2020, Marzec3 - 7
- 2019, Grudzień4 - 10
- 2019, Listopad6 - 16
- 2019, Październik4 - 10
- 2019, Wrzesień7 - 18
- 2019, Sierpień8 - 38
- 2019, Lipiec6 - 35
- 2019, Czerwiec12 - 29
- 2019, Maj6 - 29
- 2019, Kwiecień4 - 11
- 2019, Marzec3 - 11
- 2019, Luty1 - 3
- 2019, Styczeń1 - 6
- 2018, Grudzień5 - 29
- 2018, Listopad2 - 14
- 2018, Październik2 - 9
- 2018, Wrzesień7 - 22
- 2018, Sierpień4 - 12
- 2018, Lipiec5 - 63
- 2018, Czerwiec4 - 15
- 2018, Maj4 - 18
- 2018, Kwiecień7 - 23
- 2018, Marzec1 - 4
- 2018, Luty6 - 18
- 2018, Styczeń3 - 10
- 2017, Grudzień5 - 22
- 2017, Listopad6 - 18
- 2017, Październik3 - 12
- 2017, Wrzesień6 - 37
- 2017, Sierpień7 - 34
- 2017, Lipiec14 - 84
- 2017, Czerwiec17 - 66
- 2017, Maj11 - 62
- 2017, Kwiecień10 - 51
- 2017, Marzec17 - 111
- 2017, Luty14 - 95
- 2017, Styczeń13 - 127
- 2016, Grudzień10 - 80
- 2016, Listopad9 - 59
- 2016, Październik7 - 33
- 2016, Wrzesień12 - 73
- 2016, Sierpień6 - 21
- 2016, Lipiec13 - 81
- 2016, Czerwiec20 - 226
- 2016, Maj24 - 152
- 2016, Kwiecień10 - 80
- 2016, Marzec3 - 31
- 2016, Luty3 - 33
- 2016, Styczeń2 - 40
- 2015, Grudzień2 - 14
- 2015, Listopad2 - 20
- 2015, Październik2 - 31
- 2015, Wrzesień4 - 46
- 2015, Sierpień13 - 76
- 2015, Lipiec8 - 50
- 2015, Czerwiec7 - 55
- 2015, Maj9 - 46
- 2015, Kwiecień4 - 23
- 2015, Marzec3 - 37
- 2015, Luty4 - 56
- 2015, Styczeń3 - 50
- 2014, Grudzień5 - 57
- 2014, Listopad5 - 36
- 2014, Październik3 - 26
- 2014, Wrzesień8 - 48
- 2014, Sierpień9 - 55
- 2014, Lipiec16 - 104
- 2014, Czerwiec12 - 98
- 2014, Maj12 - 44
- 2014, Kwiecień8 - 22
- 2014, Marzec8 - 29
- 2014, Luty3 - 16
- 2014, Styczeń3 - 19
- 2013, Grudzień10 - 35
- 2013, Listopad4 - 19
- 2013, Październik8 - 29
- 2013, Wrzesień10 - 39
- 2013, Sierpień9 - 32
- 2013, Lipiec11 - 43
- 2013, Czerwiec10 - 34
- 2013, Maj10 - 40
- 2013, Kwiecień8 - 32
- 2013, Marzec6 - 23
- 2013, Luty3 - 22
- 2013, Styczeń2 - 9
- 2012, Grudzień7 - 23
- 2012, Listopad4 - 12
- 2012, Październik8 - 15
- 2012, Wrzesień11 - 29
- 2012, Sierpień10 - 36
- 2012, Lipiec11 - 29
- 2012, Czerwiec9 - 38
- 2012, Maj9 - 26
- 2012, Kwiecień12 - 47
- 2012, Marzec9 - 46
- 2012, Luty4 - 13
- 2012, Styczeń8 - 28
- 2011, Grudzień4 - 11
- 2011, Listopad6 - 17
- 2011, Październik6 - 12
- 2011, Wrzesień9 - 20
- 2011, Sierpień11 - 23
- 2011, Lipiec8 - 20
- 2011, Czerwiec10 - 12
- 2011, Maj8 - 6
- 2011, Kwiecień8 - 11
- 2011, Marzec7 - 21
- 2011, Luty4 - 24
- 2011, Styczeń5 - 15
- 2010, Grudzień6 - 18
- 2010, Listopad5 - 13
- 2010, Październik9 - 18
- 2010, Wrzesień6 - 19
- 2010, Sierpień10 - 30
- 2010, Lipiec8 - 18
- 2010, Czerwiec6 - 25
- 2010, Maj9 - 29
- 2010, Kwiecień8 - 16
- 2010, Marzec5 - 26
- 2010, Luty2 - 17
- 2010, Styczeń7 - 59
- 2009, Grudzień9 - 23
- 2009, Listopad7 - 5
- 2009, Październik3 - 4
- 2009, Wrzesień8 - 12
- 2009, Sierpień9 - 19
Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2010
Dystans całkowity: | 469.92 km (w terenie 118.50 km; 25.22%) |
Czas w ruchu: | 21:36 |
Średnia prędkość: | 21.76 km/h |
Maksymalna prędkość: | 50.25 km/h |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 78.32 km i 3h 36m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
89.00 km
21.00 km teren
03:57 h
22.53 km/h:
Maks. pr.:42.70 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:FOCUS "Cypress"
wizytowania c.d.
Niedziela, 27 czerwca 2010 · dodano: 27.06.2010 | Komentarze 1
Dzisiejsza trasa : Buk - Wilkowo - Grzebienisko - Gaj Wielki - Kiączyn - Kaźmierz - Chlewiska - Przybroda - Pamiątkowo - Kiekrz - Krzyżowniki - Przeźmierowo - Batorowo - Lusowo - Lusówko - Więckowice - Kalwy - Niepruszewo - Otusz - BukBardzo ciepło +25 - 27 st.C, zachmurzenie minimalne, lekki wiatr z N/W
Dzisiejsza wycieczka to głównie asfalty choć nie zabrakło twardych odcinków terenowych.Największą frajdę zrobił mi odcinek wąskiego,zacienionego ale dobrze utrzymanego asfaltu Gaj Wielki - Kiączyn a na końcu mini wodospad ze spienioną wodą
Woda się pieni i charakterystycznie szumi© Jurek57
Gwałtowny spadek wody wytwarza dodatkowo specyficzny mikroklimat,co przy dzisiejszej temperaturze to prawdziwy dopust boży.
Jak wspomniałem,wizytowania c.d.Ustawiłem tak trasę żeby wpaść do znajomych na szklaneczkę czegoś zimnego.Odwiedziłem kolegów w Kaźmierzu i Pamiątkowie.Porozmawiałem sobie,wymieniłem najświeższe wiadomości.Bo niema jak człowiek na żywo,nie telefonicznie,spotka się z człowiekiem.Technika pomaga ale zubaża odczucia estetyczne.
Trasa przyjemna,dzisiaj mało ruchliwa i dobrze.Tylko terenowy odcinek z Pamiątkowa do Kiekrza w kurzu.
Ale nie było źle.
W Kiekrzu mały popas i do domu.
Kościół w Kiekrzu© Jurek57
Podsumowując wyjazd należy zaznaczyć że przy tej temperaturze 100 km to byłoby za dużo.Przez te kilka godzin wypijałem średnio litr płynów/h,wykręciłem wcale nie złą średnią.I co najważniejsze nabrałem ochoty na następny raz.
pozdrawiam Wszystkich
Kategoria Wycieczki
Dane wyjazdu:
44.80 km
17.00 km teren
02:06 h
21.33 km/h:
Maks. pr.:48.90 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:FOCUS "Cypress"
Wizytowo ...
Sobota, 26 czerwca 2010 · dodano: 26.06.2010 | Komentarze 5
Dzisiejsza trasa: Buk - Otusz - Skrzynki - Żarnowiec - Zborowo - Drwęsa - Kalwy - Ceradz Dolny - Brzoza - Grodziszczko - Wilkowo - BukSłonecznie,lekki wiatr z północnego zachodu,temperatura +22 st.C
Dzisiejsza wycieczka to przede wszystkim rekreacja a że przebiegała przez miejscowość w której mieszka członek bikestatsowego bractwa rowerowego, postanowiłem złożyć mu wizytę.
Z lokalizacją nie było kłopotu.Chociażby dlatego że na trawniku suszył się rower.Porozmawialiśmy,wypiliśmy lemoniadkę,wymieniliśmy się numerami telefonów i w drogę.Umówiliśmy się również na wspólne wojaże.
Składając wizytę zapomniałem że jako gość nie powinno się wpraszać z pustymi rękami.Śpieszę więc teraz choć trochę naprawić swój błąd.
Na ręce pani domu te oto kwiatki.:
Maki,modraki ...© Jurek57
Wycieczka przebiegała starą,dobrze mi znaną trasą.Jest tam opuszczony,rozwalający się dom.Nikt tam,jak pamiętam nie mieszka o dziesiątków lat.Zastanawiam się kiedy pochłonie go przyroda.
Natura potrafi być bezlitosna© Jurek57
Ale żeby nie popaść w nieodpowiedni nastrój,było czym nacieszyć oczy.
Jezioro niepruszewskie można obserwować np.z okna samochodu,jadąc w kierunku Poznania.Ci którzy wybiorą rower jako środek lokomocji mogą zboczyć nieco z trasy i z wniesienia w okolicach Kalw zobaczą całkiem inną perspektywę.
Warto to zobaczyć na własne oczy.
Krajobraz z jeziorem w tle© Jurek57
Dzisiejsza przejażdżka,bardzo udana.
primo - uścisnąłem dłoń kolegi po "fachu"
sekundo - rower to jest To.
pozdrawiam Wszystkich
Kategoria Wycieczki
Dane wyjazdu:
130.73 km
38.00 km teren
06:08 h
21.31 km/h:
Maks. pr.:41.10 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:FOCUS "Cypress"
... piękna Helena ...
Niedziela, 20 czerwca 2010 · dodano: 20.06.2010 | Komentarze 8
Dzisiejsza trasa : Buk - Szewce - Uścięcice - Woźniki - Ptaszkowo - Grodzisk Wlkp. - Wioska - Gola - Głodno - Karpicko - Wolsztyn - Kuźnica Zbąska - Kąkolewo - Cicha Góra - Bukowiec - Porażyn - Opalenica - Wojnowice - BukPogoda wymarzona do jeżdżenia,zachmurzenie umiarkowane,lekki wiatr,ciepło.
Cały ubiegły tydzień bez roweru.Trochę się obawiałem jak bez treningu podołam takiemu wyzwaniu.Muszę powiedzieć że jednak jest potrzebny.Do 100 km było jak po maśle,potem zaczynałem odczuwać tę trasę różnymi częściami ciała.Następnym razem trzeba mimo wszystko lepiej się przygotować aby zadowolenie z wycieczki było bezdyskusyjne.Amen.
Za cel obrałem Wolsztyn.Tytuł dzisiejszego wpisu to "piękna Helena" a dlatego że takie imię nosi tamtejszy parowóz.Wolsztyn to chyba ostatnie miasto w Polsce w którym do dzisiaj istnieje czynna parowozownia.Jest tam kilkanaście parowozów
z których większość jest na chodzie.Obsługują one trasy wycieczkowe,ciągnąc zabytkowe wagony.Zawsze w maju organizowany jest tam wielki festyn gdzie rywalizacja polega między innymi na biciu rekordów szybkości.
Rywalizują również dziewczyny o tytuł o miano Miss.
... piękna Helena ... , chyba ?© Jurek57
Nawet na parowozach ... "reklamy"... Takie czasy !© Jurek57
Pamiątkowe foto.© Jurek57
Czas ucieka.Za kilkadziesiąt lat może ich nie być.To się tyczy nie tylko przyrody nieożywionej.
W Wolsztynie jest jeszcze jedno ciekawe miejsce.Cmentarz żołnierzy rosyjskich.A ściślej oficerów.Leży ich tam dokładnie 362.Większość to bardzo młodzi chłopcy,którzy zostali na naszej ziemi na zawsze.
Mogiła młodziutkiego chłopaka-czerwonoarmisty.© Jurek57
Na cmentarzu wojskowym nikt się nie wyróżnia ...© Jurek57
Data nie powinna dziwić© Jurek57
Rozpisałem się na temat Wlosztyna a było dzisiaj co podziwiać.
Odwiedziłem Grodzisk Wlkp.Miasto liczy około 20 tyś mieszkańców.Kiedyś słynęło z oryginalnego piwa.Starsi bikeowicze zwłaszcza z wielkopolski na pewno pamiętają.Dzisiaj z klubu sportowego Groklin /dawniej Dyskobolia/ i fabryki szyjącej tapicerkę do wszystkich chyba aut.
Oryginalny portal jednego grodziskich kościołów© Jurek57
Rycerz na innym kościele© Jurek57
Trasa dzisiejszej wycieczki to przede wszystkim asfalt.Nie zabrakło również terenu.Niestety w lasach jest sucho i leśne dukty zamieniły się w piaskownice.Jazda jest bardzo utrudniona.Straciłem wiele czasu i sił w tych lasach.Tym bardziej że ta część trasy wypadła pod koniec wycieczki.Padło kilka cięższych słów.
Mimo to nie mogę narzekać.Widoki wszystko rekompensują.
Miejscowość Gola.Dom sztachulcowy inaczej pruski mur© Jurek57
Jeszcze jedno zdjęcie z Grodziska.
Czasy niepewne,w polityce wojna polsko-polska.Na dodatek wybory.Różnie to może być.Ludzie się zbroją.
Nigdy nic nie wiadomo ...© Jurek57
Było jak zawsze super,pogoda,trasa,sprzęt.Tylko ja muszę się następnym razem bardziej postarać.Zasada jest prosta.Im więcej jazdy,tym większe zadowolenie z jazdy.
Tak trzymać.
Pozdrawiam Wszystkich
Kategoria Sto kilometrów plus
Dane wyjazdu:
26.50 km
5.00 km teren
01:18 h
20.38 km/h:
Maks. pr.:37.70 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:FOCUS "Cypress"
2 x tour de Buk + górska premia kategorii "C"
Niedziela, 13 czerwca 2010 · dodano: 13.06.2010 | Komentarze 1
Dzisiaj niestety blisko i krótko.Wczoraj miało być nieco dalej i dłużej.Ale pogoda która chyba w tym roku nikogo nie rozpieszcza,postawiła na swoim.W tygodniu tropikalne upały a w sobotę deszcz.Dodatkowo dzisiaj nawiedziła mnie teściowa i nie wypadało zostawić mamusi z córką sam na sam.Bo jak by to wyglądało.
Biorąc pod uwagę powyższe,rower zeszedł na plan dalszy.
Gdyby tego jeszcze było mało,trzeba pamiętać że mamy mistrzostwa świata w piłce nożnej.Co sumując,pozostawia niewielki margines wolnego czasu na rowerowanie.
Ale żeby nie było tak minorowo:
- pogoda ma to do siebie że się zmienia,
- teściową mam tylko jedną,
- mistrzostwa są co cztery lata,
a jazda na rowerze mimo braku wolnego czasu jest tak samo przyjemna.
pozdrawiam Wszystkich.
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
25.79 km
6.50 km teren
01:16 h
20.36 km/h:
Maks. pr.:45.66 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:FOCUS "Cypress"
Niedzielny rozjazd
Niedziela, 6 czerwca 2010 · dodano: 06.06.2010 | Komentarze 6
Dzisiejsza trasa: Tour de Buk + ścieżka - Wysoczka - Żegowo - Otusz - Józefowo - Dobieżyn - BukPogoda taka jak wczoraj ale trochę więcej chmur,ciepło.Lekki wietrzyk.
Dzisiejsza wycieczka to raczej sprawdzenie czy po wczorajszej eskapadzie wszystko jest na swoim miejscu.
Rano kiedy się obudziłem czułem niestety w nogach wczorajszą trasę.
Ale z biegiem dnia było już coraz lepiej.Zaraz po obiedzie wyjechałem.
Tempo spacerowe a trasa sama się jakoś komponowała.Nawet się nie spostrzegłem jak zatoczyłem pierścień.
Jestem zadowolony z dzisiejszej wycieczki,wprawdzie krótka ale pozwoliła rozciągnąć mięśnie i dotlenić organizm.
Jedziemy - jest pięknie ...© Jurek57
Takich widoków nie obejrzysz siedząc na kanapie.© Jurek57
No i spędzić przyjemnie czas.Szkoda że tylko solo ale może kogoś w końcu przekonam do wspólnych przejażdżek.
Pozdrawiam Wszystkich
Kategoria Wokół domu
Dane wyjazdu:
153.10 km
31.00 km teren
06:51 h
22.35 km/h:
Maks. pr.:50.25 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:FOCUS "Cypress"
Zachodnia wielkopolska/ziemia lubuska !
Sobota, 5 czerwca 2010 · dodano: 05.06.2010 | Komentarze 4
Dzisiejsza trasa : Buk - Kuślin - Wąsowo - Stary Tomyśl - Nowy Tomyśl - Jastrzębsko - Nowy Dwór - Zbąszyń - Lutol Mokry - Trzciel - Siercz - Bobowicko - Policko - Pszczew - Silna - Jabłonka Stara - Trzciel - Stary Folwark - Miedzichowo - Bolewicko - Przyłęk - Nowy Tomyśl - reszta trasy do Buku koleją.Pogoda dzisiaj była najlepsza w tym roku: ciepło,niebo bez chmur,lekki wiatr z południowego zachodu,tylko jeździć.
Ze względu na długość trasy większość to drogi asfaltowe,tylko około 20% to teren.I aby przejechać ten dystans jeszcze przy świetle dziennym wyjechałem zaraz po dziewiątej rano.
Do Nowego Tomyśla alternatywną drogą przez Kuślin,Wąsowo.Wprawdzie trochę dłuższą ale mniej ruchliwą i chyba bardziej malowniczą.
Drzewo pomnik przyrody droda Kuślin - Wąsowo.© Jurek57
Jako że Nowy Tomyśl to stolica plecionkarzy.Przed weterynarią,wiklinowe postacie zwierząt w skali 1:1.
Wiklinowe zwierzaki© Jurek57
Tereny na zachód od N-T. to tereny zasiedlone po wojnie przez ludność ze wschodu.Sporo tam jeszcze drewnianych domów do niedawna pokrytych trzciną.
Dewniane zabudowania,pozostałości po osadnikach© Jurek57
Po przejechaniu ponad pięćdziesięciu kilometrów wreszcie w Zbąszyniu.
Zbąszyń to stolica t.z. regionu Kozła,zlokalizowanego na pograniczu województw wielkopolskiego i lubuskiego wzdłuż rzeki Obry.Charakterystycznym instrumentem muzycznym,niespotykanym chyba nigdzie indziej w Polsce jest Kozioł.Instrument podobny do Dud ale ponoś inny.
Kościół w Zbąszyniu.O 12 było słychać hejnał.© Jurek57
Postać koźlarza na rynku w Zbąszyniu© Jurek57
Na rynku w Zbąszyniu jest sklep mięsny.Nazwa jest nader wyszukana.Pewnie i wyroby również.
Salceson trafił na salony© Jurek57
Potem wydłuż Obry do Trzciela.Owa rzeka przed II wojną światową była zachodnią granicą naszego kraju.Przed samym miastem wielka budowa.
Budowa autostrady A-2 /odcinek od Nowego Tomyśla do granicy/© Jurek57
Z Trzciela kieruję się do Pszczewa.Chciałem bardziej terenowo wzdłuż Obry ale gdzieś przeoczyłem zjazd i dopiero w Sierczu zdałem sobie sprawę że będzie mnie to kosztowało dodatkowe dwadzieścia kilka kilometrów.
Kiedy już wjechałem na odpowiednią drogę następny problem.Remont mostu.Następne pięć kilometrów nadliczbowych.
Powinienem być na siebie zły za taką nawigacje,ale trasa biegnąca lasami,znikomy ruch,widoki i zapachy to sowita rekompensata za dodatkowy wysiłek.
Będzie nowy most© Jurek57
Drzwo rozpłatane przez piorun ...© Jurek57
Zdjęcie tego nie oddaje ale połowa pnia tego pięknego dębu jest po prostu odcięta jak nożem.
Potem już upragniony cel mojej podróży Pszczew.Senne miasteczko położone na skraju Pszczewskiego Parku Krajobrazowego.
Miejscowość nastawiona jest na letników z nich żyje.Warto tam zajrzeć.
Kościół w Pszczewie© Jurek57
Przykościelny cmentarzyk.Nagrobki są niemieckie© Jurek57
Pszczewski nadjeziorny deptak spacerowy© Jurek57
Całość jest zadbana i naprawdę wizyta nad jeziorem w centrum miasta to przyjemność.
Podpływał bardzo blisko i pozował© Jurek57
Para "nadrzewnych" kaczek© Jurek57
Już poeta trafnie zauważył że te kaczki to dziwaczki.
Z Pszczewa dalej w drogę powrotną do domu ale drugą stroną Obry z powrotem do Trzciela przez Silną i Jabłonkę Starą.Zdecydowanie więcej terenu i trzeba uważać żeby nie pobłądzić.
Grzybek - lokator na krzywy r... .© Jurek57
Przed samym Trzcielem popas nad jeziorem Komin.Jedzenie,picie,opalanie itp.
Robiło się późno i trzeba było jechać dalej.
Zaraz przed Trzcielem przy samej drodze musiałem się zatrzymać.Na lekkim wzniesieniu dawny cmentarz żydowski(kirkut).Stoi jeszcze kilka nagrobków (macew) choć ich stan jest nie do po zazdroszczenia.
Żydowski cmentarz /kirkut/.Droga Trzciel - Jabłonka Stara© Jurek57
Jedna z macew,niestety już leży© Jurek57
Ciekawostką tych nagrobków jest to że posiadają podwójne napisy w różnych językach.Na froncie w języku hebrajskim z tyłu po niemiecku.
Macewy wykonane są z piaskowca.© Jurek57
Tylna strona nagrobka napis po niemiecku© Jurek57
Dalsza droga do domu to trochę kuszenie losu.Było dosyć późno a zostało do przejechania około 70 km.Był wybór albo terenem przez Miedzichowo,Łomnicę Jastrzębsko Stare do Nowego Tomyśla.Albo krócej i szybciej drogą A-2.
Wybrałem tę drugą.
Jechało się szybko i gładko.Cały czas poboczem jak najbliżej rowu.Ciężarówki które mnie mijały a było ich co niemiara,wytwarzały swoisty podmuch powietrza który wręcz mnie unosił.Było to przyjemne i pomocne.
Ale świadomość że dzieli mnie od nich zaledwie metr działa na wyobraźnie.
Szczerze mówiąc drugi raz już takiej formy podróżowania raczej nie wybiorę.
Mając stosunkowo wysoką średnią dojechałem niebawem do Nowego Tomyśla.
Zostało jeszcze trzydzieści kilka kilometrów.
Było już po ósmej i prawdę powiedziawszy wymiękłem.Nie wiem kryzys czy co ?
Zacząłem kalkulować i pomyślałem że ponad 153 km to jak na mnie niezły wynik.
Przejeżdżając nieopodal dworca PKP wstąpiłem i jak się okazało za 5 min był pociąg do Buku.
Uległem.
Gdyby była to wcześniejsza pora dnia prawdopodobnie pedałowałbym dalej.Ale perspektywa jazdy ruchliwą asfaltówką po zmroku była nie do przyjęcia.
Nie chciałem dalej ryzykować.
Uznałem że dzisiejszy dystans to wszystko na dziś i koniec.
Pod dom z dworca zajechałem po 21.Wycieczka trwała całe 12 h.,z czego ponad połowa na siodełku.
Była to jak na razie najdłuższa moja wycieczka w historii.Jechało się wyśmienicie choć odczułem ją nie tylko w nogach.
Wrażenia,trasa,dystans,moja kondycja i samopoczucie na piątkę.
Focus niezawodny,oby tak dalej .
pozdrawiam Wszystkich
Kategoria Sto kilometrów plus